Jaka praca nas satysfakcjonuje?
Studenci i absolwenci coraz częściej szukając pracy kierują się takimi kryteriami jak: swoboda korzystania z mediów społecznościowych i różnych urządzeń oraz mobilność pracy.
24.02.2012 | aktual.: 27.02.2012 08:06
Nie życzę sobie, by szef mi kiedyś narzucał, jak i kiedy mam wykonywać swoje obowiązki oraz z kim mogę się kontaktować między ósmą a szesnastą. Chcę być rozliczana jedynie z wyników – twierdzi Agnieszka Gołasa, studentka psychologii zarządzania na Uniwersytecie Warszawskim.
Studenci i absolwenci coraz częściej szukając pracy, przede wszystkim biorą pod uwagę możliwość swobodnego korzystania z mediów społecznościowych i różnych urządzeń oraz mobilność pracy.Tego zdania jest co trzeci student lub pracownik w wieku poniżej 30 lat (33 proc.). Takie wnioski płyną z opublikowanego przez Cisco międzynarodowego raportu „Cisco Connected World Technology Report”.
- W tzw. pokoleniu Y, wchodzącym dopiero na rynek zatrudnienia, widać zupełnie inne priorytety oraz inne rozumienie sukcesu zawodowego i kariery, niż u dzisiejszych 30- i 40-latków. Ma to związek m.in. z dużym obyciem młodych osób z nowymi technologiami teleinformatycznymi – komentuje Andrzej Robaczewski, socjolog i autor bloga na temat społeczeństwa sieci.
To inne rozumienie sukcesu i kariery – tłumaczy ekspert – ma związek z większą potrzebą wolności, swobody i prywatności.
– Urządzenia mobilne dają nam możliwość osiągania określonych celów zawodowych, menedżerskich czy biznesowych na wiele różnych sposobów - uważa Agnieszka Gołasa.
Zakazy grożą sabotażem
Ponad dwóch na pięciu żaków (40 proc.) i młodych pracowników (45 proc.) twierdzi, że zgodziliby się na niższe wynagrodzenie, jeśli zrównoważone byłoby to większą elastycznością w zakresie używania smartfonów czy laptopów i dostępem do mediów społecznościowych. Około dwóch na trzech studentów (64 proc.) ma zamiar spytać o zasady dostępu do mediów społecznościowych w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej, a dla co czwartego (24 proc.) będzie to istotny czynnik przy podejmowaniu decyzji o przyjęciu oferty. Przynajmniej jedna czwarta wszystkich pracowników (29 proc.) podaje, że brak dostępu zdalnego może wpływać na ich postawę i decyzje zawodowe, na przykład powodować chęć zwolnienia się z firmy, spowolnienie pracy lub odrzucenie oferty zatrudnienia.
- Trudno dostosować się do reguł gry, które człowiek uważa za bzdurne. Z tego rodzą się frustracje, które nie służą ani pracownikowi, ani jego firmie. W skrajnych sytuacjach może to prowadzić do zachowań destrukcyjnych lub autodestrukcyjnych – twierdzi studentka Gołasa.
- Młodzi ludzie nie rozstają się z urządzeniami mobilnymi w autobusie, kawiarni, w centrum handlowym, na wykładzie. Więc nie rozumieją, dlaczego w firmie miałby obowiązywać zakaz ich używania. Zwłaszcza że traktują notebooki, komórki, tablety jako pomoc i źródło informacji na każdy temat, a nie coś, co ich odciąga od pracy i rozprasza – dodaje Robaczewski.
Praca w elastycznych godzinach
Siedmiu na 10 studentów (69 proc.) uważa, że regularna obecność w biurze nie jest konieczna. Dla porównania: w 2009 r. odsetek takich osób wynosił 60 proc. Trzech na 10 uczestników badania (29 proc.) wyraża przekonanie, że kiedy zaczną karierę zawodową, możliwość pracy zdalnej w elastycznych godzinach będzie ich prawem, a więc czymś więcej niż przywilejem. Dla 1/4 ankietowanych praca z domu jest nawet bardziej efektywna niż ta, którą wykonywaliby w przedsiębiorstwach. Respondenci chcą mieć w przyszłości dostęp do informacji firmowej – 61 proc. za pomocą komputerów domowych, a 51 proc. za pośrednictwem urządzeń mobilnych.
- Liczba osób tak myślących będzie rosła. Szczególnie że przynajmniej młode pokolenie ma świadomość, jak nowinki techniczne mogą zmienić sposób wykonywania zadań służbowych i podnieść wydajność pracy – mówi Andrzej Robaczewski.
Firmy nie są już ślepe
Czy firmy dostrzegły już zmianę preferencji u pracowników przed trzydziestką? A jeśli tak, czy zaczynają kształtować politykę personalną zgodnie z nowymi trendami, narzuconymi przez internet i nowe technologie komunikacyjne? Badania Cisco potwierdza, że biznes jest coraz bardziej czuły na te przemiany. Ponad dwóch na pięciu pracowników (41 proc.) podało, że ich firmy eksponowały elastyczne podejście do urządzeń i mediów społecznościowych jako zachętę do podjęcia zatrudnienia. Co równie ważne, niemal jedna trzecia wszystkich pracowników (31 proc.) uważa, że ich umiejętność posługiwania się mediami społecznościowymi i urządzeniami była atutem przy staraniach o posadę.
- Autorzy raportu podkreślają, że firmy zdają już sobie sprawę, że pokolenie milenijne dzięki znajomości nowych technologii może poprawić ich wyniki i zwiększyć przewagę nad konkurencją. Jeśli jednak chodzi o Polskę, tak jest jednak głównie w dużych międzynarodowych korporacjach. W mniejszych przedsiębiorstwach takiego zrozumienia dla nowinek IT ciągle jeszcze nie ma – uważa socjolog Andrzej Robaczewski.
- Technologia nie stwarza problemów. Można wykonywać pracę bez względu na miejsce, w którym się akurat znajdujemy. Barierą jest jedynie mentalność szefów, czyli patrzenie na technologie IT jak na zagrożenie dla motywacji, koncentracji i produktywności pracowników. Ale to się kiedyś zmieni – sumuje Agnieszka Gołasa.
MS/AS