Jaki pracownik, taki kredyt. Sprawdź, czy jesteś atrakcyjny dla banku

Banki uzależniają swoją ofertę od zawodów wykonywanych przez klientów. Na niższą marżę, wyższą pożyczkę, krótsze procedury udzielenia pożyczki lub kredytu mogą liczyć prawnicy, architekci, lekarze, farmaceuci. To dla nich przewidziane są też bonusy czy udział w promocjach. Dla banków atrakcyjnym klientem może też być urzędnik, żołnierz, policjant czy nauczyciel. Bankierzy zabiegają też o pracowników, którzy może nie zarabiają najwięcej, ale ich sytuacja finansowa jest niezmienna od lat. Już od dawna problemy z wzięciem kredytu mieli stoczniowcy i niektórzy górnicy. Banki bardziej nieufnie podchodzą do agentów ubezpieczeniowych pracujących w mniej znanych towarzystwach, przedstawicieli handlowych, akwizytorów, właścicieli restauracji i pubów.

1. Nauczyciel, który pracuje np. w świetlicy. Na wyższy limit kredytu może liczyć nauczyciel, który jest wyspecjalizowany (matematyk, biolog, filolog angielski) – według banku ma on większe szanse na pracę dodatkową.

2. Agent ubezpieczeniowy, przedstawiciel handlowy, akwizytor, sprzedawca – tu przedstawiciel banku prześwietli również jakie zarobki miał pracownik rok temu, jakie kilka lat temu, jakie są prognozy na wyższe pensje w przyszłości, czy firma jest uznana na rynku i ma dobrą pozycję.

3. Budowlaniec – pomocnik murarza, który pracuje na umowę zlecenie i nawet nieźle zarabia ma mniejsze szanse niż osoba pracująca na etat w firmie budowlanej. Przedstawiciel banku może zapytać o zlecenia firmy – czy np. realizowane są duże inwestycje czy tylko drobne remonty.

4. Dziennikarz w gazecie – w tym roku banki udzielają mniej kredytów nawet dziennikarzom pracującym na umowę o pracę i mającym kilkuletni staż pracy.

5. Psycholog, doradca personalny – wszystko zależy od miejsca pracy, psycholog, który pracuje w poradni dla dzieci ma mniejsze szanse na dobry kredyt. Psycholog z kilkuletnim stażem, który ma uprawnienia terapeutyczne i co za tym idzie więcej zarabia, oczywiście dostanie wyższy limit.

Oczywiście najłatwiej mogą zdobyć kredyt hipoteczny osoby zatrudnione na czas nieokreślony. Jeśli przy tym od dawna nie zmieniały pracy, a ich zarobki pozostają na uregulowanym poziomie, mogą znaleźć propozycję wartą zastanowienia. Ale pośpiech przy wyborze jest poważnym błędem.
- Przed wzięciem kredytu trzeba zorientować się w ofertach przynajmniej czterech – pięciu banków – radzi Marcin Krasoń, analityk z firmy Open Finance. – Różnice w szczegółach dotyczących kredytów hipotecznych są bowiem dość istotne.

Banki uzależniają warunki kredytu od formy zatrudnienia: na czas nieokreślony, czas określony lub na podstawie umowy cywilnoprawnej (umowa zlecenia, umowa o dzieło)
. W przypadku zatrudnienia na czas nieokreślony wymagany minimalny staż pracy to najczęściej 3 miesiące. Wymaga tego m.in. Bank Millennium, Getin Noble Bank czy MultiBank. Ale okres ten może być krótszy – np. Allianz, w przypadku udokumentowania ciągłości zatrudnienia w ciągu ostatniego roku, wymaga 1 miesiąc stażu w aktualnym miejscu pracy (w pozostałych przypadkach bank również wymaga 3-miesięcznego zatrudnienia).

Klient nie może przy tym być w okresie wypowiedzenia. W Getin Noble Banku zatrudnieni na podstawie umowy o pracę, ale także umowy zlecenia czy o dzieło muszą wykazać co najmniej 3-miesięczną ciągłość zatrudnienia u jednego pracodawcy. Powinni też mieć ciągłość zatrudnienia w ostatnich 3 miesiącach. Przy ustalaniu zdolności do spłaty kredytu bank bierze pod uwagę dochód uzyskany z tytułu wynagrodzenia podstawowego, godzin nadliczbowych, premii i nagród, których powtarzalność można udokumentować.

Osoby zatrudnione na czas określony muszą się liczyć z faktem, że bank będzie oczekiwał spełnienia bardziej surowych kryteriów. Na przykład w banku Allianz staż w aktualnym miejscu pracy musi wynosić przynajmniej 4 miesiące w dniu złożenia kompletnego wniosku kredytowego. Do końca okresu zatrudnienia – minimum 6 miesięcy od daty złożenia tego wniosku. Aktualna umowa nie może być umową zawartą na okres próbny.

W Banku Millennium, w przypadku osób zatrudnionych na czas określony, staż pracy to minimum 6 miesięcy. Aktualna umowa o pracę musi trwać od minimum 3 miesięcy. Umowa nie może wygasać przed upływem 6 miesięcy od dnia złożenia wniosku kredytowego. Pół roku do wygaśnięcia umowy to również dolna granica akceptowana przez MultiBank. Bank Millennium do stażu zalicza umowę o pracę (w tym umowy na czas określony, próbny, z tytułu pracy sezonowej, na zastępstwo itp.), a także umowy zlecenia oraz okres prowadzenia działalności gospodarczej.

Banki różnie podchodzą też do klientów zmieniających miejsce zatrudnienia. Przykładowo w MultiBanku o kredyt mogą starać się klienci, którzy zmienili pracę w ciągu ostatnich 3 miesięcy. Warunkiem jest przedstawienie świadectwa pracy i aktualnej umowy o pracę. Aktualna umowa musi być zawarta z firmą państwową lub spółką kapitałową. Przerwa w zatrudnieniu związana ze zmianą pracy nie może przy tym przekraczać dwóch tygodni. Wiele osób nie ma etatów, a pracuje na podstawie umowy o dzieło lub umowy zlecenia. Istnieją też inne formy umów między pracodawcą a pracownikiem, będące pochodną umowy o pracę. To kontrakty, powołania, mianowania, umowy o zastępstwo. Jeśli jesteśmy zatrudnieni na podstawie jednej z nich, powinniśmy sprawdzić, jak podchodzą do nich poszczególne banki.

Osoby pracujące na umowę o dzieło czy zlecenie również mogą starać się o kredyt hipoteczny. W Banku Millennium okres uzyskiwania dochodu w dniu analizy kredytowej to minimum 6 miesięcy. Minimalna kwota dochodu dyspozycyjnego (suma, którą, według wyliczeń banku, trzeba przeznaczyć na utrzymanie domu i rodziny), jest dość niska w porównaniu z rynkiem. Oznacza to, że szanse na kredyt mają osoby z niższymi dochodami. Jeśli ktoś pracuje na podstawie umowy zlecenia lub o dzieło i pieniądze dostaje nieregularnie, również ma szansę na uzyskanie kredytu. Przykładowo Allianz wymaga, by klient w ciągu ostatniego roku mógł udokumentować uzyskanie dochodu za 8 miesięcy. Przychody mogą być przy tym uzyskiwane z częstotliwością rzadszą niż miesięczna – co dwa, lub nawet trzy miesiące.

Banki mają też oferty dla osób poszukujących kredytów konsumpcyjnych, a zarabiających niewiele i pracujących od niedawna. W Eurobanku minimalny okres zatrudnienia w przypadku umowy o pracę wynosi 3 miesiące. Dla umowy zlecenia lub o dzieło – 6 miesięcy. Minimalny miesięczny dochód netto to 380 zł.

W ING minimalny dochód został wyznaczony na 800 zł. Klient musi być zatrudniony na podstawie umowy o pracę minimum od 3 miesięcy. Na podstawie umowy o dzieło lub zlecenia – przynajmniej rok. Do kredytu wymagana jest deklaracja podatkowa PIT za ostatni rok podatkowy. Ponadto – wystawione przez zleceniodawcę zaświadczenie o źródle i wysokości miesięcznych dochodów (na formularzu bankowym) lub inne dokumenty potwierdzające uzyskiwanie dochodów w roku bieżącym (np. umowa, z której wynika okres jej obowiązywania, wraz z dowodem otrzymywania wynagrodzenia – może nim być ostatni wyciąg z rachunku, na który wpływa wynagrodzenie).

Jeśli chodzi o BPH, to minimalny wymagany dochód wynosi 725 zł netto. Okresów zatrudnienia bank nie precyzuje. W Banku Pocztowym minimalny wymagany dochód to 677 zł. Wymagany okres zatrudnienia wynosi 6 miesięcy. W BGŻ dla osoby mającej umowę o pracę okres minimum to 3 miesiące, dla umów zleceń lub o dzieło – pół roku.

- Takie są deklaracje banków. Jednak moim zdaniem, jeśli ktoś jest zatrudniony od niedawna, a jego dochód nieznacznie przekracza minimalny, z dużym prawdopodobieństwem nie dostanie kredytu – uprzedza Mateusz Ostrowski z Open Finance. – A w bankach, w których zostanie skredytowany, musi się liczyć z wysokim kosztem kredytu. Taki klient jest dla banku po prostu bardzo ryzykowny. Banki po okresie kryzysu wobec pożyczek konsumpcyjnych mocno zaostrzyły politykę kredytową.

(jk), (toy)

[ Banki w Twojej okolicy - Zobacz na mapie

]( http://docelu.pl/index.html?target=geo&pl_k=bank )