Japoński eksport spada, ale wolniej

Jeśli porównywać dane marcowe do lutowych, to eksport Japonii wzrósł nawet o 2,2 proc. Jeśli - co bardziej zasadne - wynik porównamy do marca 2008 r. spadek sięgnie 45,6 proc.

Japoński eksport spada, ale wolniej
Źródło zdjęć: © Open Finance

22.04.2009 09:49

WYDARZENIE DNIA

Jeśli porównywać dane marcowe do lutowych, to eksport Japonii wzrósł nawet o 2,2 proc. Jeśli - co bardziej zasadne - wynik porównamy do marca 2008 r. spadek sięgnie 45,6 proc.
Choć wydaje się to przerażająco dużą liczbą, można jednak mówić o pewnej niewielkiej poprawie, bo w lutym spadek eksportu rok do roku sięgał 49,4 proc. Lecz nawet jeśli spadek japońskiego eksportu zostanie w tym miejscu zahamowany, liczby dają pojęcie tego, jak wielkiego wysiłku potrzeba, by wrócić do poprzednich wskaźników (wzrost eksportu musiałby sięgnąć 100 proc.). Na razie o wzroście się nie mówi, lecz o zahamowaniu spadku. W marcu eksport do Chin spadł o 31,5 proc., a w lutym było to 39,7 proc. Coraz częściej mówi się o szybkim wychodzeniu Chin ze spowolnienia, stąd i nadzieje na najszybsze odbudowanie dostaw do tego kraju. Eksport do USA spadł o 51,4 proc. po spadku o 58,4 proc. w lutym.

SYTUACJA NA GPW

Wtorkowe notowania może nie były przełomowe, ale jednak zatrzymały niebezpiecznie rozpędzającą się serię spadków na GPW. Wzmożonych zakupów wczoraj nie oglądaliśmy. Raczej można mówić o wycofaniu się sprzedających z rynku, co pozwoliło na odrobienie przez WIG20 nawet 45 pkt między niskim otwarciem i południem. Jednak ze względu na niskie obroty inwestorów ogarnęło zwątpienie i krótko po południu mieliśmy na GPW realizację zysków i spadek indeksów do ujemnych wartości. Dopiero końcówka ponownie przechyliła szalę na korzyść posiadaczy akcji, choć zmiana jest tak niewielka, że można mówić o pewnej przypadkowości. Obroty wzrosły jednak i sięgnęły prawie 1 mld PLN, co trzeba uznać za korzystną informację (w czasie poniedziałkowych spadków były one niższe). Wczoraj podrożały akcje 186. spółek, potaniały 113.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Wczoraj, gdy Timothy Geithner kończył swoje przemówienie, w którym wspomniał, że zdecydowana większość banków ma wystarczającą ilość kapitału, amerykańskie indeksy podnosiły się po wcześniejszych spadkach. Ostatecznie S&P 500 zyskał dzięki branży finansowej 2,1 proc., a w środę w Azji wciąż widać było ostrożność inwestorów i minimalne zmiany giełdowych barometrów. Po sesji w Nowym Jorku wyniki kwartalne opublikował operator internetowych usług Yahoo, który zarobił o ok. 80 proc. mniej niż przed rokiem i zapowiedział, że do 1800 zwolnionych w grudniu pracowników dołączy jeszcze 5 proc. załogi. W środę analitycy wezmą pod lupę raporty kwartalne takich spółek jak Boeing, McDonalds czy AT&T. W Europie Brytyjczycy zaprezentują założenia do budżetu, które prawdopodobnie ustalą deficyt w okolicy 160 mld funtów i tempo PKB na ponad -3 proc.

OBSERWUJ AKCJE

PBG - w okolicy 200 PLN za akcję spółki PBG rynek może próbować utworzyć silny poziom wsparcia. Nieco niżej leży linia trendu wzrostowego zapoczątkowana jesienią ubiegłego roku, a od formacji podwójnego dna, która rozpoczęła wzrosty dzieli ponad 30 PLN. Średnie kroczące z 20, 50 oraz 100 notowań zbiegły się właśnie w okolicy 200 PLN za akcję i obecnie każda kilkuprocentowa zwyżka przełoży się na sygnał kupna. Na wypadek zaistnienia negatywnego scenariusza inwestorzy mogą ustawić zlecenia obronne przy poziomie 185 PLN za akcję, bowiem naruszenie tego poziomu będzie skutkować zmianą krótkoterminowego trendu.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ

PKN Orlen - spółka podała szacunkowe wyniki za I kwartał. Przerób ropy wzrósł o 5 proc. r/r, ale spadł o 3 proc. w porównaniu do IV kw. Spadek cen ropy obniży wynik Orlenu o 300 mln PLN (wg. metody LIFO), a przed rokiem ten sam czynnik dał spółce 326 mln PLN korzyści. Spółka podała, że marże w segmencie petrochemicznym obniżyły się i mogą mieć większy wpływ na wyniki niż korzystne tendencje w sektorze rafineryjnym swojego biznesu. Ponadto firma wycenia "wynik przeszacowania pozycji w walutach obcych" na koszt 150 mln PLN, który także obciąży wyniki I kwartału.
TVN - agencja Moody's Investors Service obniżyła kredytową ocenę ratingową z Ba2 na Ba3 i zmieniła ocenę perspektywy (zmiany ratingu) z negatywnej na stabilną. Rating obligacji utrzymano w ocenie Ba3.
Asseco Business Solutions -zarząd zarekomenduje akcjonariuszom przeznaczenie 14 mln PLN z ubiegłorocznego zysku na wypłatę dywidendy. Daje to 42 grosze dywidendy na akcję.

PROGNOZA GIEŁDOWA

Bonusem przed dzisiejszą sesją jest zachowanie indeksów amerykańskich. W czasie, gdy kończyły się notowania na GPW zapowiadało się raczej na spory spadek przy Wall Street, tymczasem dzień udało się zakończyć wzrostem. Ważna jest też przyczyna tej zwyżki - inwestorzy odczytali słowa sekretarza skarbu jako wstępną zapowiedź dobrych wyników tzw. stress-testu w największych bankach, które miałyby radzić sobie bez konieczności uzupełniania kapitałów. Z drugiej strony rozsądek nakazywałby zupełne inne podejście (po ujawnieniu skali rezerw na nie spłacane kredyty przez Bank of America). Zwyżka w Japonii była już skromna, a część indeksów azjatyckich spadała, ponieważ umacniający się jen nie jest bynajmniej oznaką powrotu apetytów na rynko na światowych rynkach.
Dlatego początkowy wzrost na GPW wcale nie musi utrzymywać się długo i powiększać swojego zasięgu. Wciąż należy bacznie obserwować obroty, by rozstrzygnąć w którą stronę zamierza rozwijać się sytuacja na rynku. Póki co, największe szanse ma trend horyzontalny.

WALUTY

W środę rano na rynku walutowym nieznacznie osłabiał się złoty: euro kupowano po 4,38 PLN, franka szwajcarskiego za 2,90 PLN, a amerykański dolar wyceniony został na 3,38 PLN. Weber z ECB stwierdził wczoraj, że nie dostrzega wiarygodnych sygnałów poprawy sytuacji gospodarczej w Europie a dynamika PKB za I kw. 2009 r. w większości przypadków zaskoczy inwestorów na niekorzyść. Japonia poinformowała z kolei, że w marcu odnotowała spadek eksportu o prawie połowę (-45,6 proc.) i jeżeli mielibyśmy odnieść te dane do naszej gospodarki to aż strach pomyśleć ile czasu zajęłoby odrabianie takich strat.

SUROWCE

Zapotrzebowanie zgłaszane przez Chiny na najważniejsze surowce przemysłowe najsilniej przełożyło się na wzrost cen miedzi, która kosztuje w Londynie ponad 4500 USD za tonę. Analitycy banku Goldman Sachs zdecydowanie podnieśli w górę szacunki wzrostu gospodarczego dla Chin (do 8,3 proc. z 6 proc.) i spodziewają się, że na skutek pobudzających działań rządu uda się szybko podnieść z recesji. Pozostałe kraje świata mogłyby sobie życzyć takiej recesji, w czasie której PKB rośnie w tempie 6 proc., chociaż w przypadku Chin ubiegły kwartał był najgorszym od początku lat 90.
Przed publikacją informacji o stanie amerykańskich rezerw paliwowych cena ropy naftowej wyniosła 48,3 USD za baryłkę, a uncja złota kosztowała 885 USD.

Łukasz Wróbel, Emil Szweda
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)