Jedna nieruchomość - kilku spadkobierców. Zapis w księdze wieczystej jest kluczowy
W jednej z niedawnych uchwał, wiążących dla sądów, Sąd Najwyższy orzekł, że możliwe jest istnienie kilku postanowień o stwierdzeniu nabycia spadku. To budzi obawy, że możemy kupić nieruchomość od kogoś, kto nie jest jej prawnym spadkobiercą. Dlatego tak ważne jest dokładne sprawdzenie, kto figuruje w księgach wieczystych. Tylko to gwarantuje, że – nawet jak zgłoszą się inni spadkobiercy – transakcja kupna będzie ważna.
04.12.2012 | aktual.: 04.12.2012 08:12
Problem polega na tym, że spadkobierca lub spadkobiercy mogą nawet nie wiedzieć, że istnieją inne postanowienia sądowe w sprawie tego samego spadku. To powoduje duże zagrożenie dla osób chcących kupić mieszkanie czy inny majątek od spadkobiercy. Naraża je na zawieranie umów z osobami, które w rzeczywistości nie są spadkobiercami.
Dlatego najważniejsze dla kupujących nieruchomości jest to, kto jest wpisany jako właściciel w księdze wieczystej.
– Jeżeli w treści księgi wieczystej mamy określoną osobę wpisaną jako właściciela i od tej osoby nabywamy określoną nieruchomość wówczas chroni nas zasada wiary publicznej ksiąg wieczystych, zgodnie z którą domniemuje się, że osoba wpisana w treści księgi wieczystej jest właścicielem – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Paweł Zouner, aplikant adwokacki z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.
Nawet, jeśli toczą się jakieś postępowania spadkowe, o których nie wiemy – sprawdzona w ten sposób nieruchomość pozostanie naszą własnością, niezależnie od wyniku tych postępowań.
– Może dojść do sytuacji, w której wskutek wznowienia postępowania i wydania drugiego postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku, właściciel, który w rzeczywistości nie był właścicielem, ale był wpisany jako właściciel, będzie wykreślony z treści księgi wieczystej i będzie wpisany tam inny właściciel. Natomiast to jest sytuacja, która nie ma wpływu na skuteczność nabycia przez tę określoną osobę nieruchomości, chroni ją zasada domniemania wiary publicznej ksiąg wieczystych – wyjaśnia ekspert.
Ta zasada jest dla kupującego najważniejsza, bo nie ma praktycznie innych możliwości sprawdzenia, jakie postępowania spadkowe są lub będą w przyszłości prowadzone.
– Doszlibyśmy wtedy do sytuacji, w której przed nabyciem nieruchomości, w ramach badania stanu prawnego tych nieruchomości, musielibyśmy prześledzić wszystkie akta postępowań sądowych związanych z określoną nieruchomością, ocenić ryzyka tych postępowań i ewentualnie przewidzieć możliwość równolegle toczących się postępowań o stwierdzenie nabycia spadku w innych sądach bądź aktów poświadczenia dziedziczenia, które mogą być sporządzane przez notariuszy w Polsce. Tak naprawdę to jest czynność niewykonalna – tłumaczy Paweł Zouner.
O zmianę przepisów w piśmie do ministra sprawiedliwości apelował Rzecznik Praw Obywatelskich. Wciąż nie ma jednak odpowiedzi w tej sprawie.