Jednorożec zachęca do przeprowadzki do Łodzi. Miasto rozpoczęło kampanię promocyjną
Specjalisto z Gdyni i Białegostoku, w Łodzi czeka na ciebie praca! Poszukiwani na łódzkim rynku pracy pracownicy mają się o tym dowiedzieć ze specjalnego autobusu, który przez trzy miesiące będzie jeździł po Polsce i stanie się "mobilnym źródłem informacji" o mieście.
16.08.2018 19:30
Miasto chciałoby zachęcić specjalistów różnego szczebla do przeprowadzki do Łodzi i podjęcia tam pracy. Wiodącymi branżami są produkcja, logistyka i centra usług wspólnych, czyli BPO.
W sumie na trasie przejazdu autobusu znajduje się 30 miast. Samego autobusu przeoczyć nie sposób, bo wymalowany jest na nim wielki, szalony, wracający z jakiejś imprezy jednorożec. Jak łatwo się domyślić, symbolem Łodzi jest po prostu łódka, więc skąd wziął się jednorożec?
To nawiązanie do fantazyjnej stacji przesiadkowej dla pasażerów tramwajów i autobusów. Gdy przed kilkoma laty zaczęła działać na skrzyżowaniu dwóch głównych ulic w centrum, łodzianie szybko okrzyknęli ją "stajnią jednorożców". Określenie to na stałe przyległo do przystanku. Konia z rogiem rzeczywiście łatwo jest zapamiętać, ale nie wszystkim mieszkańcom miasta takie skojarzenie wydaje się na miejscu.
Zobacz także
Jednorozec nie wszystkich śmieszy
- Nie sądziłam, że Urząd Miasta Łodzi wykorzysta żart, jakim było nazwanie przystanku przesiadkowego "stajnią jednorożców", do promocji naszego miasta – powiedziała cytowana przez Polskie Radio radna Marta Grzeszczyk z PiS. - Mamy tradycję Łodzi filmowej, wielokulturowej, miasta przemysłów kreatywnych. Jednorożec kompletnie nie jest związany z wizerunkiem naszego miasta.
Prezydent miasta Hanna Zdanowska nie podziela sceptycyzmu.
- Akcja, która rozpoczęła się parę dni temu, już wywołała dyskusję z powodu użytej w niej postaci jednorożca - ale przecież o to chodzi w akcjach promocyjnych, aby wzbudzić emocje. Łódź przez lata kojarzyła się stereotopowo - jako miasto włókiennicze, pogrążone w szarości dnia codziennego. Od tamtych czasów miasto zmieniło się nie do poznania. Chcemy pokazać, że to miasto młode, dynamiczne - bo zmieniamy się każdego dnia – przekonywała na konferencji prasowej, w trakcie której zaprezentowano też autobus.
Koszt kampanii to 1,35 mln zł, z czego 418 tys. zł to wkład miasta, reszta to środki UE z funduszy przeznaczonych na promocję przedsiębiorczości.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl