Jerzy Owsiak apeluje do pierwszej damy. "Pani mąż podpisał"
Prezes WOŚP zwraca uwagę na fakt, że w polskiej geriatrii "źle się dzieje". I chce, by Agata Kornhauser Duda pomogła w rozwiązaniu tego problemu. "Dokładnie rok temu zwróciłem się z prośbą, aby Pani mąż tego nie podpisywał" - zaznacza.
"Rok 2017 okazał się dla geriatrii fatalnym. Najpierw minister, następnie Sejm, a potem także podpis Pani męża spowodował, że geriatrię wyrzucono z sieci szpitali. Nie ma ochrony budżetowej, nie ma ochrony systemowej" - napisał Jerzy Owsiak.
Prezes WOŚP we wpisie skierowanym do Agaty Kornhauser-Dudy twierdzi, że "odbudowa i przywracanie szacunku" geriatrii, jako "ważnej" w systemie opieki zdrowotnej dziedzinie medycyny, "utknęło w martwym punkcie". "To dlatego ostatni Finał, w którym zebraliśmy rekordową sumę pieniędzy, nie był poświęcony seniorom" - dodał.
Teraz Owsiak już wie, że jest "źle". W apelu do pierwszej damy zaznacza, że "oddział geriatryczny w Szpitalu Wolskim w Warszawie, który został niemal w całości wyposażony przez naszą Fundację, będzie działać do końca marca". Co oznacza, że potrzebujących pacjentów w podeszłym miejscu zabraknie miejsca.
"Pani mąż podpisał, czyli geriatrię wyrzucił! Próbowałem jeszcze o tym rozmawiać z poprzednim Ministrem Zdrowia, ale powiem Pani szczerze, że był to stracony czas i drugi raz nie pójdę do niego nawet z bólem głowy" - uznał Owsiak, nawiązując do rozmowy z ministrem Konstantym Radziwiłłem.
"Swoją nonszalancją podczas naszej wizyty w Ministerstwie Zdrowia zrobił mnie i mojej żonie wielką przykrość" - zaznaczył prezes WOŚP.
Owsiak chyba nie liczy na to, że cokolwiek się zmieni. "Pomyślałem sobie – niech Pani o tym wie" - stwierdził.