Jessica Mercedes w ogniu krytyki po aferze z metkami. Eksperci: wszystko w rękach klientów
- Przyglądamy się sprawie, kolejne działania pokażą, czy będzie z tego materiał na postępowanie, czy nie - powiedział o aferze z metkami na koszulkach od Jessiki Mercedes Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. Zdaniem ekspertów od marketingu nad marką Veclaim zebrały się czarne chmury, ale nie oznaczają końca rynkowego influencerki.
29.05.2020 11:03
Zamieszanie wokół Veclaim, marki ubraniowej popularnej influencerki Jessiki Mercedes, powstało, kiedy klienci odkryli, że w ostatniej kolekcji basic tylko przerabiała ona T-shirty produkowane w Maroku. Wcześniej Mercedes wielokrotnie podkreślała, że jej ubrania są w 100 proc. polskie.
- Tutaj jest kwestia wprowadzenia w błąd, praktyka wyszła wprost. Przedsiębiorca już ponosi daleko idące konsekwencje, m.in. utratę wartości marki i negatywne konsekwencje ze strony rynku - powiedział w programie "Money. To się liczy" Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jak dodał, Urząd przygląda się sprawie, ale jeszcze nie wiadomo, czy otworzy postępowanie czy nie.
Co dalej będzie z marką Veclaim? Zdaniem ekspertów od marketingu, wszystko zależy, co teraz zrobią klienci.
Samej Jessice Mercedes eksperci, z którymi rozmawiały Wirtualne Media, wytykają błędy w komunikacji i brak wczesnej reakcji na kryzys, co odbiło się na spadku zaufania do marki. Zauważają jednak, że reklamodawcy nie zerwali współpracy z samą influencerką.
- Nie ma nic złego w skorzystaniu z poddostawców zagranicznych - jednak bezwzględnie należy być uczciwym w stosunku do swoich klientów. Jeśli marka mocno podkreśla transparentność, odpowiedzialność - a później postępuje w sposób zaprzeczający tym wartościom - traci autentyczność i wielu klientów po prostu do niej nie wróci - uważa Joanna Rutkowska z agencji 24/7 Communication w komentarzu dla Wirtualnych Medów.
Eliza Misiecka, dyrektorka agencji Genesis PR, w komentarzu dla portalu podkreśla, że Jessica Mercedes powinna przeprosić i zadośćuczynić osobom, które kupiły jej ubrania, za wprowadzanie w błąd. Uważa jednak, że afera z metkami, choć spowodowała kryzys wizerunkowy, nie oznacza końca rynkowego samej influencerki.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.