Jest szansa na wyższy rating Polski
To może być szansa dla naszej gospodarki. Agencja ratingowa Fitch
poinformowała o możliwości podniesienia ratingu Polski.
30.05.2012 | aktual.: 30.05.2012 22:08
Wyjątkowo dobrą kondycję naszej gospodarki dostrzegają inwestorzy za granicą. Jednocześnie brak adekwatnej oceny międzynarodowych instytucji ratingowych umniejsza wiarygodność naszego rynku. Gdy w konsekwencji negatywnych zjawisk w innych krajach rośnie awersja do ryzyka, nasz rynek kapitałowy notuje odpływ zagranicznego kapitału. W efekcie na giełdzie panuje bessa, a złotówka traci na wartości.
- Teraz nasz rynek finansowy reaguje nieproporcjonalnie w przypadku złych informacji z zagranicy - mówi Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku.
- Żyjemy w czasach, gdy rynki finansowe podlegają zasadzie wysokiej częstotliwości. Dynamika zmian jest ogromna. Stabilność potrafią utrzymać tylko te, które posiadają wysoki poziom zaufania kapitału międzynarodowego - mówi Paweł Cymcyk, manager Komunikacji Inwestycyjnej ING Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych.
Takie bezpieczeństwo kapitałowi zapewniają właśnie ratingi największych agencji. Duża część instytucji inwestycyjnych uzależnia bezpośrednio od poziomu ratingu wejście na rynek lub wyjście z niego. Dla innych może być tylko wskazówką, lecz bardzo istotną.
- Obecnie cierpimy na niedobór kapitału zagranicznego. Wyższy rating mógłby być tutaj elementem wspierającym, choć trzeba pamiętać, że taka "podwyżka" to pochodna dobrej sytuacji finansowej i stabilnych fundamentów gospodarki - mówi Łukasz Bugaj, analityk giełdowy Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska.
Tymczasem pojawiła się możliwość podwyższenia ratingu naszego kraju przez jedną z największych agencji ratingowych na świecie - Fitch. Przypomnijmy, że obecny rating Polski to A-.
- Potwierdzam, że możliwe jest podniesienie ratingu Polski - mówi Wirtualnej Polsce Piotr Kowalski, szef polskiego oddziału agencji ratingowej Fitch.
Po raz pierwszy agencja nie uzależnia takiej możliwości od prowadzenia kolejnych reform. Musimy po prostu utrzymać realizację tych, które już zaczęliśmy wprowadzać.
- Ewentualne podniesienie ratingu może nastąpić w średnim terminie, czyli nie szybciej niż w rok. Wszystko zależeć będzie od tego, czy utrzymany zostanie proces zmniejszania długu publicznego i deficytu budżetowego poniżej 3 proc. - dodaje Kowalski.
Gdyby się to urzeczywistniło, potwierdziłoby fakt, że nasza gospodarka pozytywnie postrzegana jest za granicą. Obecnie jednak nie przekłada się to na koszty naszego długu. Te bowiem są uzależnione właśnie od poziomu ratingu, a nikt nie zgodzi się na oprocentowanie obligacji niższe niż to, które może uzyskać.
- To bardzo zmieniłoby reguły gry. Jesteśmy dobrze postrzegani, lecz potrzebujemy twardych dowodów. Wielu inwestorów przy wyznaczaniu limitów inwestycji musi bowiem podpierać się na namacalnych wskaźnikach. Takim jest właśnie może być rating Fitch - mówi Ernest Pytlarczyk.
- Zasadnicza rzecz to to, że gdy większość ratingów na świecie spada, a nasz rośnie, to na pewno zostanie zauważone. Nieco wzmocni także stabilność naszego rynku - mówi Marcin Mrowiec, główny analityk Banku Pekao SA.
Znaczny odpływ inwestorów zagranicznych wywołuje nie tylko spadek wartości złotego, lecz także zniżki wartości akcji. Po takiej fali odpływu w ostatnich latach nie jesteśmy w stanie odzyskać poziomów notowań nie tylko z sierpnia 2011, lecz także pułapu sprzed kryzysu w 2008 roku.
Trzeba jednak pamiętać, że z drugiej strony rating jest wynikiem pozytywnej oceny sytuacji w danej gospodarce. W czasach spokojnych, gdy nie ma zawirowań na rynku długu ani rynku finansowym, inwestorzy z reguły wcześniej dyskontują pozytywne zmiany. Gdy mamy do czynienia z dużą dawką niepewności i awersją do ryzyka, wówczas oficjalne potwierdzenie wiarygodności gospodarki daje zdecydowanie mocniejszy impuls do inwestycji.
- Jednocześnie musimy pamiętać, że jesteśmy rynkiem bardzo płynnym. Każdy inwestor, który planuje wejście w naszym regionie, wybiera złotówki jako walutę obrotową. Dlatego przepływy naszego pieniądza są dość znaczne, co odbija się na kursie - mówi Marcin Mrowiec.
Oznacza to, że pozycja dużego regionalnego centrum finansowego może zniwelować pozytywny wpływ podwyższenia ratingu na stabilizację kursu naszej waluty. Niewątpliwie jednak oszczędzimy na kosztach zaciąganych długów. Większe bezpieczeństwo pieniędzy inwestowanych w obligacje danego państwa to także niższe oprocentowanie.