Jesteś przedsiębiorcą? Nie licz na długi urlop

Własna firma nieraz może oznacza brak wolnego czasu, o czym dobrze wiedzą polscy drobni przedsiębiorcy

Jesteś przedsiębiorcą? Nie licz na długi urlop
Źródło zdjęć: © Thinkstock

28.06.2013 | aktual.: 28.06.2013 12:02

*Własna firma nieraz może oznacza brak wolnego czasu, o czym dobrze wiedzą polscy drobni przedsiębiorcy. Połowa z nich na urlop idzie tylko raz w roku, a 1/3 nie wypoczywa w ogóle - wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez Idea Bank. *

W telefonicznej ankiecie, pracownicy Idea Bank zapytali 1000 swoich klientów prowadzących działalność gospodarczą na temat możliwości wyjazdów urlopowych. Wyniki sugerują, że wolnego czasu nie mają oni w ogóle albo co najwyżej w bardzo ograniczonym zakresie. 31% respondentów na pytanie „Jak często wybiera się Pani/Pan na wczasy?” udzieliło odpowiedzi, że nie korzysta ani razu w ciągu roku z urlopu. Z kolei 43% przedsiębiorców tylko raz może sobie pozwolić na wakacje. 20% wypoczywa dwukrotnie, a jedynie kilka procent pytanych trzykrotnie lub więcej razy.

Twórcy badania podkreślają, że wyniki mógłby być jeszcze gorsze, gdyby pod uwagę wziąć firmy dopiero rozpoczynające swoją działalność, funkcjonujące na rynku kilka lub kilkanaście miesięcy. Wówczas ich właściciele poświęcają biznesowi cały swój czas, aby miał szansę właściwie się rozwinąć i zacząć przynosić zyski.

Nawet ci przedsiębiorcy, którzy mogą sobie pozwolić na wakacje, z reguły nie odpoczywają zbyt długo. Aż 94% z nich przyznaje, że wczasy nie przekraczają dwóch tygodni, a 52% wraca do pracy już po tygodniu. Dłuższy urlop to przywilej, do którego przyznaje się jedynie 6% prowadzących własny biznes.

Ilość wolnych dni dla właściciela zależy w dużej mierze od wielkości firmy. Pracujący samodzielnie lub zatrudniający nie więcej niż czterech pracowników z reguły wybierają się na urlop raz do roku. Ci, których personel przekracza 10 osób, z reguły posiadają swego stałego zastępcę i dzięki temu mogą wypoczywać nieco częściej.

Co ciekawe, o wypoczynku częściej myślą panie. Kobiety prowadzące własną działalność przywiązują większą wagę do wygospodarowania choćby kilku wolnych dni. Wśród nich było zdecydowanie mniej odpowiedzi wskazujących na całkowity brak urlopu w ciągu roku. Z kolei częściej niż mężczyźni decydują się one na krótsze wczasy. Panowie preferują raczej dłuższe wakacje, nawet jeśli mieliby z nich korzystać rzadziej.

Dla przedsiębiorców lato to gorszy okres nie tylko dlatego, że muszą pracować i patrzeć z zazdrością, jak pracownicy na etatach wyjeżdżają na wczasy. Niemal 30% szacuje, że w okresie urlopowym, obroty w firmach spadną. Jedynie 19% oczekuje wzrostu zysków, a dla ponad połowy lipiec i sierpień jest czasem normalnej działalności.

Zdaniem ekspertów, czas jaki spędzamy w pracy niekoniecznie musi jednak zależeć od tego czy pracuje się na własny rachunek czy na etacie.

– Mniej zależy od tego, czy ktoś pracuje na własny rachunek, czy nie, a bardziej od tego, czy w firmie jest zespół, który może podejmować decyzje bez udziału właściciela – mówi na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC – W małych firmach po prostu nie ma kto takich decyzji podejmować. W takiej firmie mamy jednego decydenta.

Zdaniem naszego rozmówcy Adama Kowalskiego (dane zmienione na jego prośbę), przedsiębiorcy z branży meblowej, prowadzenie działalności gospodarczej faktycznie wiąże się z pewną specyfiką, jeśli chodzi o urlopy. Dużo prostsze jest sytuacja, gdy posiada się etat i kodeks pracy dokładnie wskazuje ilość przysługujących danej osobie dni wolnych. - Osobiście staram się wyjeżdżać na wczasy dwa razy do roku, zimą i latem. Prowadzę firmę razem ze wspólnikiem, więc musimy te kwestie dokładnie omówić. Wszystkie sprawy w firmie także trzeba załatwić, aby mogła ona spokojnie funkcjonować podczas naszej nieobecności. Ważne, aby mieć kogoś, komu można zaufać, że przez ten czas będzie „trzymał rękę na pulsie”.

Zaznacza jednak, że przedsiębiorcy z sektora małych i średnich firm rzadko decydują się na dłuższy wypoczynek, a podczas wyjazdów muszą być „pod telefonem”. - Nasze urlopy to najwyżej tydzień czasu, gdyż na więcej nie ma po prostu możliwości. Zarówno ze względów finansowych, jak i organizacyjnych. W dodatku, wakacje nie oznaczają całkowitego odcięcia się od pracy. Nawet za granicą, muszę mieć dostęp do telefonu czy internetu, aby móc ewentualnie reagować w razie nieprzewidzianych zdarzeń – dodaje przedsiębiorca.

Podkreśla on także, że każdy urlop to efekt ciężkiej pracy. W wielu przypadkach, aby móc wyjechać z rodziną, trzeba w pozostałe miesiące pracować nawet po 10-12 godzin dziennie, także w weekendy. Co więcej, o wakacjach można myśleć dopiero, gdy firma nieco się ustabilizuje na rynku. Na początku działalności są zdecydowanie inne priorytety:

- Gdy rozpoczynaliśmy działalność, nie myśleliśmy o urlopach, wakacjach itp. Wtedy były setki innych, ważniejszych spraw do załatwienia – kończy Pan Adam.

Jak informuje Puls Biznesu, w Polsce działa aktualnie ponad 75 tys. małych i średnich przedsiębiorstw. Co roku generują one 1,3 bln zł przychodów, a eksperci wskazują, że to właśnie sektor MSP stanowi motor napędowy dla rozwoju naszej gospodarki. Mimo wszystko cały czas mniejsze firmy są mniej zyskowne i mniej stabilne niż wielkie przedsiębiorstwa.

MA,WP.PL

finansebiznesczas wolny
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)