Jeszcze za wcześnie na kredyty w dolarach
Niskie stopy procentowe w USA nie powinny zmylić polskich klientów. Z zaciąganiem kredytów w dolarach należy jeszcze poczekać.
02.02.2008 | aktual.: 02.02.2008 08:40
Amerykański bank centralny Fed w środę wieczorem polskiego czasu już po raz drugi w ciągu dwóch tygodni obciął stopy procentowe. Za pierwszym razem obniżka stóp w USA wyniosła 0,75 pkt proc. Tym razem o dodatkowe 0,5 pkt proc. do poziomu 3 proc. Inwestorzy giełdowi liczyli na to, że kolejne cięcie stóp w USA zahamuje spadki kursów spółek. Tak się jednak nie stało. Nowojorska giełda zyskiwała tylko przez chwilę po ogłoszeniu decyzji, by w końcu zakończyć dzień na minusach. Straty notowały wczoraj także europejskie parkiety, w tym polski. Średnio od 1 do 2 proc.
_ Wyraźnie widać, że amerykańskiemu bankowi centralnemu zaczyna brakować argumentów, by przekonać inwestorów, że kryzys uda się opanować _ - uważa Alfred Adamiec, główny ekonomista Noble Banku. _ Tak duże cięcia wskazują na to, że sytuacja jest bardzo poważna _ - dodaje.
Fed obniżył stopy procentowe, by ratować osoby, które nie radzą sobie ze spłacaniem kredytów hipotecznych. Właśnie ubiegłoroczny krach na rynku hipotek stał się przyczyną największego od lat kryzysu na rynkach finansowych. Gra stopami może się jednak okazać bardzo niebezpieczna, bo ich ciągłe obniżki będą napędzać wzrost cen. A to w efekcie może doprowadzić w USA do najgorszego rezultatu, tzw. stagflacji, czyli wysokiej inflacji przy jednoczesnym spowolnieniu całej gospodarki.
_ W dłuższym okresie może to bardzo źle odbić się na wszystkich gospodarkach, w tym na naszej _- podkreśla Alfred Adamiec.
Dlatego ze swoimi decyzjami powinny na razie wstrzymać się osoby, które skuszone spadającymi stopami procentowymi w Stanach Zjednoczonych myślą o wzięciu kredytu hipotecznego w dolarach. Można bowiem oczekiwać, że w perspektywie kilku lat Amerykanie znów zaczną podnosić stopy procentowe. Do tego dochodzi bardzo duże w tej chwili ryzyko walutowe. Obecnie dolar kosztuje 2,44 zł, ale może pójść w górę.
_ Zachowanie dolara jest teraz nieprzewidywalne. W tej chwili ta waluta jest niezwykle tania, ale z pewnością się odbije _ - zaznacza Hubert Pałgan, specjalista ds. kredytów hipotecznych z Multibanku. _ A to w rezultacie oznaczałoby dla kredytobiorców wyższe raty - dodaje. Do tego w obliczu amerykańskiego kryzysu banki wcale tak łatwo nie zrezygnują z wyższych marż na kredytach w dolarach. Dzisiaj wynoszą one co najmniej 1,5 proc. Tymczasem dla franka marża jest o 0,5 pkt proc. niższa. Dlatego najkorzystniejsze dla polskich kredytobiorców wciąż jeszcze długo będą franki szwajcarskie. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę zapowiedzi trzech kolejnych podwyżek stóp w tym roku, które pociągną w górę kredyty w złotych. _
Łukasz Pałka
POLSKA Dziennik Zachodni
Polecamy:
» Codzienny przegląd prasy ekonomicznej.