Już 400 tysięcy osób ma polisy na zdrowie
Rynek prywatnych ubezpieczeń medycznych w Polsce szacowany jest już na 160 mln zł i stale rośnie. Zdecydowanym liderem jest na nim obecnie PZU Życie.
25.03.2010 09:41
Postępująca zapaść publicznej służby zdrowia sprzyja nie tylko prywatnym gabinetom lekarskim, ale też ubezpieczycielom. Coraz więcej Polaków przekonuje się do tego, że lepiej zapłacić stałą składkę, niż w razie kłopotów zamartwiać się rachunkami za leczenie i badania.
Wybierają więc usługi tzw. fee for service. Polisy czy abonamenty umożliwiające korzystanie z wizyt u lekarzy i podstawowych badań diagnostycznych można wykupić samodzielnie już za 20–30 złotych, a bardziej rozwinięte za 60–150 zł. Grupowo, gdy robi to pracodawca, są nawet o ponad połowę tańsze.
400 tys. doubezpieczonych
– Według moich szacunków polisy zdrowotne ma już około 400 tys. osób i ich liczba stale rośnie – mówi „Parkietowi” Xenia Kruszewska, prezes Zdrowiedirect.pl. Dodaje, że łączny przypis składki w zeszłym roku mógł wynieść około 160 mln zł.
O wzroście rzędu 20–40 proc. mówią też firmy. PZU Życie zamknęło zeszły rok z 41 mln zł zebranych składek, co daje wzrost o 20,6 proc. Podobnie wzrosła liczba klientów, sięgając na koniec 2009 r. 231 tys. osób. – Prywatne wydatki na zdrowie w 2010 r., a co za tym idzie – popyt na nasze produkty, będą nadal rosnąć – przewiduje Paweł Kalbarczyk, dyrektor biura ubezpieczeń zdrowotnych PZU Życie.
– Na koniec roku mieliśmy ponad 50 tys. klientów polis zdrowotnych. Zebraliśmy 28 mln zł składek – mówi Adam H. Pustelnik, prezes towarzystwa Signal Iduna. Podkreśla, że w przypadku jego spółki roczny wzrost i liczby klientów, i składek przekracza 30 proc.
Towarzystwo InterRisk zebrało w 2009 r. prawie 38,6 mln zł w ramach ubezpieczeń choroby. Z tego 48 proc. stanowiła składka za ubezpieczenie kosztów leczenia na terenie Polski, a 42 proc. za ubezpieczenie operacji i pobytu w szpitalu. W Compensie liczba osób ubezpieczonych wzrosła w zeszłym roku o ok. 30 proc. Nie wszyscy chcą podawać swoje wyniki. Informacji o wielkości rynku nie da się wprost wyciągnąć ze statystyk nadzoru, bo ubezpieczenia zdrowotne nie stanowią osobnej grupy.
– Duży wpływ na rozwój polis zdrowotnych ma fakt, że coraz częściej są one wybierane jako dodatkowe świadczenie dla pracowników – mówi Anna Skusiewicz z UNIQA TU. Zarówno pracodawcy, jak i osoby prywatne coraz częściej wybierają poza podstawową opieką także szpitalną, oferowaną m.in. przez Signal Idunę i PZU Życie. Firmy dają gwarancję szybkiego (np. w ciągu 30 dni) dostępu do planowych zabiegów operacyjnych. W publicznej służbie zdrowia czeka się na nie nawet latami.
Ceny raczej będą rosły
Wynagrodzenia w ochronie zdrowia, a wraz z nimi koszty usług, stale rosną. Nic więc dziwnego, że w ostatnim roku rosły też ceny polis. Paweł Kalbarczyk spodziewa się, że ten trend się utrzyma.
Przełom mogłoby spowodować znaczne upowszechnienie się świadczeń. Gdy resort zdrowia proponował w zeszłym roku wprowadzenie polis z ulgą w PIT, szacował, że z ubezpieczeń medycznych w szybkim czasie uda się zebrać 2–3 mld zł składek. Ale na ulgi resort finansów się nie zgodził. Teraz minister zdrowia Ewa Kopacz zapowiada kolejny projekt, który mamy poznać w najbliższych tygodniach.
PARKIET
Aleksandra Kurowska