Już niedługo nie zrobisz zakupów w niedzielę
Tak przynajmniej chce NSZZ "Solidarność". Pomysł popierają politycy PO i PiS. Według założeń projektu ustawy wszystkie sklepy miałyby być zamykane w niedzielę o 12.
15.09.2009 | aktual.: 15.09.2009 10:49
Tak przynajmniej chce NSZZ "Solidarność". Pomysł popierają politycy PO i PiS. Według założeń projektu ustawy wszystkie sklepy miałyby być zamykane w niedzielę o 12.
Pomysł przybliżył "Gazecie Wyborczej" Afred Bujar, szef handlowej sekcji NSZZ "Solidarność". Zakaz handlu dotyczyłby zarówno hiper i supermarketów oraz małych osiedlowych sklepów. Zwolnione byłyby natomiast stacje benzynowe, apteki oraz sklepy na lotniskach i dworcach.
Bujar przytacza liczne skargi, dotyczące wykorzystywania pracowników przez sklepy wielkopowierzchniowe. Uważa również, że pracują dłużej niż powinni. Według szacunków NSZZ "Solidarność", w handlu brakuje 200 tys. pracowników a zatrudnieni na 3/4 etatu, często pracują na cały etat.
- "Praca w niedzielę tylko do godz. 12 to rozsądny kompromis między oczekiwaniami biznesu, który cały czas narzeka, że zmniejszą się jego zyski, a oczekiwaniami pracowników handlu, którzy mają prawo do wypoczynku w niedzielę" - popiera związkowców na łamach "Gazety Wyborczej" senator PO Jan Rulewski.
Przedsiębiorcy są przeciwni.
Jak powiedział dla "Gazety wyborczej" Andrzej Faliński z POHiD - takie pomysły biją w cały handel. W małe sklepy, bo administracyjnie skraca im się czas, w którym mogą zarabiać pieniądze. I w duże, bo żadnej wielkiej sieci nie opłaca się otwierać sklepu na kilka godzin. To zbyt duże koszty.
Czu ustawa znajdzie poprawcie posłów? Wszystko zależy od parlamentarzystów PO.