Już w styczniu pracownicy Biedronek dostaną podwyżki. Nie wszędzie zarobią jednak tyle samo

Od stycznia podwyżki w Biedronce wyniosą od 200 do 550 zł brutto. Najwięcej zarobią pracownicy z Warszawy i innych dużych miast

Już w styczniu pracownicy Biedronek dostaną podwyżki. Nie wszędzie zarobią jednak tyle samo
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Andrzej Michalik/Agencja Gazeta
Patryk Skrzat

21.12.2017 12:50

Biedronka nie czeka w tym roku z podwyżkami do wiosny. - Najbliższe podwyżki wejdą w życie już od stycznia 2018 roku, a nie jak w poprzednich latach od kwietnia i wyniosą od 200 do 550 zł brutto w zależności od stażu pracy, lokalizacji oraz stanowiska - informują przedstawiciele Biedronki.

Precyzują, że dzięki podwyżkom zyskają zarówno początkujący sprzedawcy-kasjerzy, jak również ci z dłuższym stażem pracy. Pod warunkiem, że nie będą zbyt często przynosić L4. - Osoba rozpoczynająca pracę w Biedronce na tym stanowisku na pełen etat będzie mogła zarobić w naszej sieci co najmniej 2650 zł brutto, wliczając w to nagrodę za brak nieplanowanych nieobecności. Podwyżkę otrzyma już po roku pracy, a po trzech latach zarobi co najmniej 2950 złotych brutto przy analogicznych jak powyżej warunkach - dowiadujemy się od przedstawicieli Biedronki.

Stawki nie są jednakowe

Jak stawki kształtują się w poszczególnych regionach Polski? Szczegółowych danych Biedronka nie podaje. - Powyższe stawki w większości województw dotyczą zarówno stolicy województwa, jak i mniejszych miejscowości. W wybranych lokalizacjach kwoty te są wyższe, przykładowo dla warszawskiego sprzedawcy-kasjera osiągają wartość nawet 3550 zł brutto po trzech latach pracy. Ponadto każdy sprzedawca-kasjer będzie mógł otrzymać do 500 zł brutto uznaniowej premii kwartalnej w zależności od wyników - tłumaczą pracownicy biura prasowego.

Różnice w płacach w poszczególnych regionach podaje natomiast "Gazeta Wrocławska". Z jej informacji wynika, że na 3250 zł brutto za pełen etat mogą liczyć na początek pracownicy z Warszawy. Mniej - 3 tys. zł - Biedronka ma płacić w Gdańsku, Gdyni, Sopocie, Krakowie, we Wrocławiu, w Poznaniu.

2650 zł brutto mają natomiast zarabiać nowo zatrudnieni kasjerzy m.in.: w województwach: śląskim, świętokrzyskim, zachodniopomorskim, kujawsko-pomorskim, lubelskim, łódzkim - podaje "Gazeta Wrocławska".

Podwyżki w Biedronce to sygnał dla całej Polski. Ruszy wojna o pracownika?

Na rynku brakuje rąk do pracy, a firmy dziur kadrowych nie potrafią załatać nawet Ukraińcami. Kto nie podnosi pensji swoim pracownikom, po prostu ich traci. Zwiększa się liczba ofert pracy, na które nikt nie odpowiada. Brakuje już ponad 120 tys. etatów, a bez pracy jest zaledwie 6,6 proc. Polaków. Pracujący w Polsce Ukraińcy już naszej gospodarce nie wystarczają - informował money.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (29)