"Kapitalizmu nie da się połączyć z ewangelią"
Chrześcijanie działający w biznesie nie mogą kierować się zasadą największego zysku przy najmniejszych kosztach. Mówi o tym na łamach watykańskiego dziennika "L'Osservatore Romano" koreański ekonomista Thomas Hong-Soon Han, członek międzynarodowej komisji rewidentów, nadzorujących finanse Stolicy Apostolskiej
Większość rad koreańskiego ekonomisty adresowanych jest do samego Kościoła. Jego zdaniem jakąkolwiek działalność gospodarczą powinien on powierzać ludziom świeckim. Kościół musi także oprzeć się pokusie powiększania jej, co mogłoby sprawić, że zamieni się on w podmiot gospodarczy czy wręcz supermarket.
Thomas Hong-Soon Han nie widzi innej drogi rozwoju jak kapitalizm, podkreśla jednak, że nie da się go pogodzić z ewangelią. Sercem chrześcijaństwa jest miłość innych, a jądrem kapitalizmu konkurencja, która jest przeciwieństwem miłości. Podobnie jak Benedykt XVI przyczynę obecnego światowego kryzysu koreański ekonomista upatruje w tzw. deficycie etyki w gospodarce.