Kara dla giganta. Energa musi zapłacić ponad 250 mln zł
Energa poinformowała, że prezes Urzędu Regulacji Energetyki nałożył na spółkę Energa Obrót dwie kary w łącznej wysokości ponad 254,4 mln zł. Firma zamierza odwołać się od tej decyzji.
Energa podała, że prezes URE nałożył karę w wysokości 60,7 mln zł w związku z nieprzestrzeganiem przez spółkę obowiązków, o których mowa w art. 6 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 grudnia 2018 r. o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw, w tym obowiązku dostosowania cen i stawek opłat za energię elektryczną w terminie określonym w tej ustawie.
Druga kara - w wysokości 193,7 mln zł - została nałożona w związku z niewywiązaniem się przez spółkę z obowiązku za rok 2018 określonego w art. 52 ust. 1 ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii, tj. uzyskania i przedstawienia do umorzenia prezesowi URE świadectw pochodzenia lub świadectw pochodzenia biogazu rolniczego wydawanych odpowiednio dla energii elektrycznej lub biogazu rolniczego, wytworzonych w instalacjach odnawialnego źródła energii znajdujących się na terytorium Polski lub zlokalizowanych w wyłącznej strefie ekonomicznej w terminie do 30 czerwca 2019 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
20 tys. zł za m kw mieszkania? "10 lat temu było to nie do pomyślenia"
Spółka podała, że nałożenie kar pieniężnych powoduje konieczność utworzenia rezerwy w sprawozdaniu finansowym za rok 2023, co przełoży się bezpośrednio na obniżenie skonsolidowanego wyniku EBITDA grupy w maksymalnej wysokości 254,4 mln zł.
Będą się odwoływać
"Suma utworzonej rezerwy będzie przedmiotem wewnętrznych analiz spółki oraz weryfikacji audytora, a jej ostateczna wielkość zostanie przedstawiona w skonsolidowanym sprawozdaniu finansowym Grupy Energa za 2023 rok" - poinformowała firma w komunikacie.
Energa podkreśliła, że decyzje Prezesa URE nie są ostateczne ani prawomocne. Zapowiedziała, że wniesie od nich odwołania.