Karierę zawodową robią tylko bogaci

Jedynie dzieci z najbogatszych rodzin mogą cieszyć się profesjonalną karierą w zawodach medycznych i prawniczych ze względu na coraz bardziej nieprzenikalne bariery społeczne - wynika z opublikowanego w Londynie rządowego raportu.

Karierę zawodową robią tylko bogaci
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

21.07.2009 | aktual.: 21.07.2009 16:59

Były laburzystowski minister Alan Milburn, który kierował opracowaniem raportu, zwrócił uwagę na "mentalność zamkniętego zakładu" (w którym wszyscy muszą należeć do tego samego związku zawodowego) w wielu branżach, co wyklucza z nich młodych ludzi z rodzin o niskich i średnich dochodach.

_ Szczerze mówiąc, jest zbyt dużo dzieci z rodzin o średnich dochodach, dzieci inteligentnych, zdolnych, które chcą wejść na ścieżkę zawodową w głównych dochodowych zawodach, ale nie mają właściwych koneksji, niekoniecznie uczęszczały do właściwej szkoły, być może nie mają szans pójść na uniwersytet, i to wszystko musi się zmienić _- powiedział Milburn w radiu BBC.

Wznieśliśmy szklany sufit, niewidoczną dyskryminującą barierę, i nie sądzę, byśmy się już przez nią przebili - dodał.

Raport "Sprawiedliwy dostęp do zawodu" stwierdza, że "urodzenie, nie wartość" stały się poważnym czynnikiem przesądzającym o czyichś życiowych szansach i że pewne zawody stają się coraz bardziej ekskluzywne i dostępne dla niewielu ludzi.

Z raportu wynika, że 75 proc. sędziów, 70 proc. dyrektorów finansowych i 45 proc. wszystkich wyższych urzędników państwowych chodziło do niepaństwowych szkół, choć kształci się w nich jedynie 7 procent społeczeństwa. Przyszły lekarz wychowuje się w rodzinie bogatszej niż pięć szóstych wszystkich rodzin w Zjednoczonym Królestwie, a przyszły dziennikarz rośnie w rodzinie zamożniejszej niż trzy czwarte wszystkich brytyjskich rodzin.

Milburn powiedział, że w niedalekiej przyszłości dojdzie do dużego zapotrzebowania na te zawody - do 2020 r. potrzeba będzie 7 mln nowych profesjonalistów, co stwarza szansę na drugą falę "mobilności społecznej", podobnie do sytuacji po II wojnie światowej.

Źródło artykułu:PAP
angliabogactwopracownik
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)