Karp pod choinkę. Dużo drożej niż zwykle

Do świąt pozostało zaledwie kilka dni, ale często zostawiamy kupowanie świątecznych sprawunków na ostatnią chwilę. Jeśli jeszcze nie postawiłeś w swoim domu żywej choinki i nie wpuściłeś do wanny karpia, sprawdź najpierw, ile zapłacisz za te atrybuty Bożego Narodzenia.

Jeszcze niespełna trzy tygodnie temu, na początku grudnia, karp w hipermarketach kosztował 7-8 złotych. Jak twierdzi Zbigniew Szczepański z Towarzystwa Promocji Ryb "Pan Karp", dziś w niektórych sklepach trzeba zapłacić nawet 16 . Widoczny jest więc niemal dwukrotny wzrost ceny. Trudno to jednak wyjaśnić...

- Żaden hipermarket nie kupił w tym roku karpia poniżej 9 złotych za kilogram. Uwzględniając transport, takiej ceny nie było na rynku - mówi Zbigniew Szczepański.

Kilka dni temu w Tesco mogliśmy kupić karpia za cenę poniżej 10 złotych, dziś jest to ok. 13 złotych. Real sprzedaje rybę po 13,99 zł, natomiast najdroższą ofertę ma Auchan. Trzeba jednak dodać, że w tym ostatnim otrzymujemy karpia wypatroszonego.

Jak poinformował Zbigniew Szczepański, średnia cena hurtowa za karpia z transportem waha się w okolicach 9,5 zł za kilogram, ale wszystko zależy od tego, ile ryb zamówimy. Najkorzystniejszą stawkę uzyskamy przy zamówieniach powyżej 10 ton, więc o zakupach do domu w tak niskiej cenie możemy zapomnieć.

Tuż przed świętami karp w hurtowni kosztuje już 10 złotych. W detalu - 12 złotych.
- Trzeba powiedzieć, że średnia detaliczna cena jest dość niska w porównaniu z ubiegłym rokiem. Nie było wielkiej podwyżki. Wtedy płaciliśmy od 1-2 złotych mniej - ocenia Zbigniew Szczepański.

Trudno więc zrozumieć, jakim sposobem hipermarkety jeszcze kilkanaście dni temu mogły oferować ryby poniżej cen hurtowych. Wszystko wskazuje na to, że jest to wyłącznie zabieg marketingowy.

W ubiegłym roku do zrobienia zakupów w Tesco zachęcał karp sprzedawany w cenie niższej niż hurtowa, teraz podobna sytuacja miała miejsce w Realu.
Zdaniem Szczepańskiego, niska cena karpia jest jedynie sposobem na przyciągnięcie kolejek klientów i nakłonieniem ich do dodatkowych zakupów.
- Karp w wielu przypadkach sprzedawany jest bez marży, żeby klient przy okazji zakupił cały koszyk innych niezbędnych na święta rzeczy. Karp nie musi więc generować zysków dla hipermarketów - wyjaśnia.

Można się domyślać, że podniesione w ostatnich dniach ceny ryb mają zrekompensować sieciom mniejsze zyski z początku przedświątecznego okresu.

Jak co roku, w naszych domach królują cięte świerki i jodły, lecz - jak zapewnia przedstawicielka - Centrum Ogrodniczego Dom w Ogrodzie coraz większą popularnością cieszą się drzewka w doniczce.

- Najchętniej wybieramy te w wysokości około 1,8 metra. Za świerka trzeba zapłacić około 65 złotych. Jodła jest nieco droższa, ale cieszy się dużym zainteresowaniem. Jej cena waha się od 100-150 złotych - zdradza pani Anna przedstawicielka firmy "Dom w Ogrodzie".

Wzięciem cieszą się też drzewka w doniczkach, przede wszystkim ze względu na swoją trwałość i możliwość późniejszej hodowli na balkonie lub przesadzenia w przydomowym ogrodzie.

- W tym wypadku za 1,8-metrową choinkę trzeba zapłacić ok. 150 złotych za świerka i 250 zł za jodłę. Najmniejsze można kupić za 30 złotych - mówi pani Anna.

Jeśli marzy ci się wyjątkowo piękna choinka, to doskonałym rozwiązaniem może okazać się drzewko specjalnie pielęgnowane w szkółkach leśnych. Przez kilka lat jest przycinane przez specjalistów, by gałązki i igły były bardzo gęste. Takie strzyżone świerki i jodły są jednak dużo droższe. Za dwumetrową roślinę trzeba zapłacić powyżej 300 złotych.

Zdaniem sprzedawców widoczny jest wzrost cen wobec ubiegłego roku. Wpływa na to głównie podniesiony dwa lata temu VAT na choinki z 3 na 22 proc. Wielu wymawiając się tą podwyżką, sprzedaje teraz drzewka o wiele drożej.