Kasy samoobsługowe jeszcze w tym roku w co trzeciej Biedronce. Tak sieć chce skrócić kolejki
02.03.2020 14:30, aktual.: 02.03.2020 15:16
Biedronka mówi "basta" długim kolejkom, do których w najpopularniejszym polskim dyskoncie już chyba zdążyliśmy przywyknąć. Do końca roku w co trzecim sklepie mają stanąć kasy samoobsługowe.
Dziesięć kas, a otwarte dwie, więc klienci stoją po dziesięć minut w kolejce? Znamy to aż za dobrze, a za ten stan rzeczy odpowiadają w ogromnej mierze braki kadrowe. Część sklepów już dawno zdecydowała się na instalowanie kas samoobsługowych (spotkamy je np. w większości sklepów Auchan i Tesco, ale też w drogeriach Rossmann). Usprawniają sprzedaż, rozładowują kolejki, ale też ich ustawienie i serwisowanie jest tańsze niż zlecanie tych zadań pracownikom. Aż dziwne, że nie stały się jeszcze normą w polskich dyskontach.
Zobacz także
Sprawę przemyślała największa sieć handlowa, jaką jest Biedronka i jak informuje serwis "Wiadomości Handlowe", planuje wprowadzenie kas samoobsługowych w co trzecim sklepie. Plan jest śmiały: dziś kasy samoobsługowe są w zaledwie kilkudziesięciu sklepach, a do końca roku mają się znaleźć w 1150 placówkach na ok. 3100, jakie do tego czasu zamierza mieć portugalska sieć.
Czego my, klienci, możemy się spodziewać? "Biedronka w 2020 r. będzie wdrażać kasy samoobsługowe nie tylko w sklepach w największych aglomeracjach, ale też w średniej wielkości miastach (kilkadziesiąt tys. mieszkańców) z wszystkich 16 województw. W samej tylko Warszawie i regionie podwarszawskim już do końca marca dyskonter będzie posiadać kasy samoobsługowe w 116 na 159 sklepów" – czytamy w "Wiadomościach Handlowych".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl