Kasy "tylko dla Polaków". Ambasada interweniuje w upokarzającej sprawie

"Interwencja ambasady okazała się skuteczna" - napisał w piątek w komunikacie prasowym Dariusz Pawłoś, rzecznik ambasady w niemieckiej stolicy.

"Otrzymaliśmy wyjaśnienia i przeprosiny dyrekcji ds. komunikacji korporacyjnej, marketingu i administracji przedsiębiorstwa Edeka w Minden. W przesłanym komunikacie firmy czytamy, że polscy klienci mogli słusznie poczuć się dyskryminowani" - dodał Pawłoś.

Po interwencji ambasady Edeka zapewniła, że nie było jej celem dyskryminowanie kogokolwiek, i przeprosiła za "niefortunny przekaz". "Oznakowanie zostało usunięte, a klienci mogą już płacić za zakupy w dowolnie wybranej kasie" - poinformowała ambasada.

Zobacz też: Lex Żabka. "Ostrzegaliśmy, to nieuczciwa konkurencja"

Edeka tłumaczyła, że sklep w Cottbus starał się zapewnić Polakom obsługę w języku polskim przy jednej z kas. Polacy kupują tam więcej niż Niemcy.

- Sądzę, że nie chodzi tu o jakąś dyskryminację. Po prostu do tej Edeki przejeżdża naprawdę mnóstwo Polaków, którzy robią wielkie domowe zakupy - chemiczne czy żywnościowe. Z kolei Niemcy robią tam raczej drobniejsze zakupy. I denerwowali się, że muszą stać w kolejkach z Polakami. Fakt, bywało, że stał Niemiec z małym koszykiem, a za nim - Polacy kupujący na palety - usłyszeliśmy od bywalca sklepu.

Czytaj też: Wydzielona "kasa dla Polaków" w niemieckiej hurtowni. "Jakaś segregacja. To upokarzające"

Nasi rodacy wskazywali jednak, że kasa była często zatłoczona, a z pozostałych kas Polaków do niej przekierowywano - podaje portal wnp.pl. Sytuacja budziła zrozumiałe skojarzenia z hasłem "Nur für Deutsche" z czasów II wojny światowej.

Oznakowanie zostało usunięte, a klienci mogą już płacić za zakupy w dowolnie wybranej kasie - poinformowała ambasadę firma.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl