Katastrofa i żałoba nie wpłyną na rynek wewnętrzny
Analitycy oceniają, że nie będzie znaczącego wpływu tragicznych wydarzeń pod
Smoleńskiem na polską gospodarkę, konsumpcję wewnętrzną i walutę.
13.04.2010 | aktual.: 13.04.2010 12:06
Rynek bardzo spokojnie przyjął informacje o tragedii pod Smoleńskiem i dużych stratach, także dla polskiej gospodarki. Zginął nie tylko prezes Narodowego Banku Polskiego, ale też wielu polityków odpowiedzialnych za rozwój gospodarki. Złotówka nie odnotowała żądnych istotnych zmian kursu, nie ma obaw, że inwestorzy wpadną w panikę.
Rynki finansowe i gospodarka w czasie tak wielkiej tragedii schodzą na drugi plan, jednak analitycy uspakajają: nie ma obaw o polską gospodarkę.
- Na dłuższą metę tragedie narodowe nie przekładają się na kierunek zmian na rynkach finansowych - napisała w swoim komentarzu Katarzyna Siwek z Home Broker. A jeśli stabilna będzie waluta i giełda, nie ma większych obaw o nieruchomości, firmy, bieżącą sprzedaż i zachowania konsumentów.
Dla handlu przerwy w pracy, nawet całodniowe, też nie będą miały większego znaczenia. Podstawowe artykuły spożywcze i cała kategoria FMCG będzie się sprzedawała na stałym poziomie, bo nie zmienia się na nie popyt. Konsumenci będą co najwyżej musieli skoncentrować swoje zakupy w dniach, gdy sklepy normalnie pracują.
- Sobotnia tragedia ma przede wszystkim wymiar ludzki, a nie ekonomiczny. Rynki więc spokojnie zareagowały na śmierć tak wielu ważnych osobistości w państwie - uważa analityk Łukasz Bugaj. JS Handel-Net