Kędzierski: plan Morawieckiego wymaga przełamania "Polski resortowej"
Tzw. plan Morawieckiego nie zakończy się sukcesem bez przełamania "Polski resortowej", która dotychczas była przeszkodą dla realizowania długofalowych strategii państwa - ocenia dyrektor programowy Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego Marcin Kędzierski.
16.02.2016 17:50
"To ambitny i potrzebny program dobrze diagnozujący największe wyzwania stojące przed polską gospodarką. Cieszy, że jego autorzy zauważyli, że nie da się go zrealizować bez przełamania +Polski resortowej+. Słabe centrum rządu było dotychczas największą przeszkodą w realizowaniu ambitnych reform i długofalowych strategii państwa. Teraz rząd musi pokazać, w jaki sposób zamierza poradzić sobie z tym wyzwaniem" - ocenił Kędzierski.
Zwrócił uwagę, że przełamanie "Polski resortowej" ma być jednym z czterech elementów tworzących fundament sprawnego państwa. "W przededniu zaprzysiężenia rządu premier Beaty Szydło opublikowaliśmy raport +Plan budowy państwa+ autorstwa eksperta CA KJ Jana Rokity, w którym zwracamy uwagę dokładnie na ten problem: wertykalny mechanizm zarządzania na niemal wszystkich szczeblach władzy publicznej daje w polityce państwowej zasadniczą przewagę czynnikom branżowym i resortowym nad interesem państwa jako całości" - zwrócił uwagę Kędzierski.
"Jeżeli realizacja +planu Morawieckiego+ ma się powieść, to rząd musi wskazać, w jaki sposób poradzi sobie z tym wyzwaniem. Dotychczasowy chaos informacyjny chociażby w sprawie podatku obrotowego pokazuje, że +Polska resortowa+ za rządów PiS ma się niestety znakomicie. Tymczasem od początku kadencji powtarzamy, że to właśnie budowa "mózgu państwa" stanowi warunek długofalowego sukcesu politycznego nowej ekipy rządzącej" - podkreślił Kędzierski.
Jego zdaniem trzeba docenić podjęte już przez rząd działania mające na celu przełamanie tego problemu. Kędzierski pochwalił przede wszystkim stworzenie Ministerstwa Rozwoju z silnym umocowaniem Mateusza Morawieckiego w randze wicepremiera, które ma być impulsem do prowadzenia polityki horyzontalnej oraz powołanie międzyresortowej Rady ds. Innowacyjności.
"To jednak wciąż działania doraźne w ramach niewydolnej struktury rządu. Konieczna jest fundamentalna reforma struktur administracyjnych i politycznych, której założenia przedstawiliśmy w listopadowym raporcie, by móc mówić o szansach na prowadzenie tak ambitnej polityki gospodarczej" - dodał.
Według niego obecnie istnieje realne zagrożenie, że realizacja "Planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" zależy od osobistej pozycji wicepremiera Morawieckiego. "Tymczasem potrzebujemy kultury instytucjonalnej, która da takim przedsięwzięciom gwarancję realizacji bez względu na personalia" - podkreślił Kędzierski.
Zwrócił ponadto uwagę, że autorzy "planu Morawieckiego" dostrzegli spadek zapotrzebowania na pracę, będący nieuchronną konsekwencją automatyzacji i propozycje związane z promowaniem akcjonariatu pracowniczego.
Rząd podjął we wtorek uchwałę w sprawie przyjęcia "Planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" przygotowanego przez wicepremiera, ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego. Wskazano w nim nowe kierunki działań państwa i nowe impulsy, które mają zapewnić polskiej gospodarce stabilny rozwój w przyszłości. Zgodnie z programem odpowiedzialny rozwój ma się opierać na pięciu filarach: reindustrializacji, rozwoju innowacyjnych firm, kapitale dla rozwoju, ekspansji zagranicznej, zrównoważonym rozwoju społecznym i regionalnym.
Ponadto do podstaw rozwoju Polski włączono sprawne państwo, dla którego kluczową kwestią jest przezwyciężenie tzw. Polski resortowej. Jej przeciwieństwem ma być "pełna koordynacja działań instytucji publicznych, w których zmotywowani i profesjonalni urzędnicy, pracują na rzecz rozwoju naszego kraju".