Trwają kontrole u rolników. Czego szukają służby?

W polskich gospodarstwach rolnych trwają obecnie inspekcje prowadzone przez specjalistów, którzy sprawdzają pola producentów ziemniaków. Szczególną uwagę zwraca się na plantacje przeznaczone do produkcji sadzeniaków.

Kontrole u producentów ziemniaka
Kontrole u producentów ziemniaka
Źródło zdjęć: © Getty Images | Udo Herrmann

21.11.2024 14:05

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa (WIORiN) we Wrocławiu pobiera próby gleby na obecność Synchytrium endobioticum, czyli agrofaga kwarantannowego, który powoduje chorobę zwaną rakiem ziemniaka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

– Grzyb Synchytrium endobioticum jest sprawcą choroby zwanej rakiem ziemniaka, który po zawleczeniu na pole potrafi przetrwać w porażonej glebie ponad 30 lat. Choroba jest najbardziej widoczna na bulwach ziemniaka, na których powstają kalafiorowate narośla – tłumaczyła Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa.

Zmiany chorobowe początkowo są jasne, ale z czasem ciemnieją, a pod wpływem światła zmieniają zabarwienie na zielone. – Choroba nie powoduje widocznych objawów na korzeniach. Rak ziemniaka obniża plon bulw i powoduje ich gnicie, a porażone bulwy nie nadają się do konsumpcji – czytamy w komunikacie.

Inspektorzy Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa kontrolują 10 proc. powierzchni pól wykorzystywanych do produkcji sadzeniaków oraz 0,5 proc. gruntów obsadzonych ziemniakami przemysłowymi i konsumpcyjnymi.

Zmiany w przepisach dla rolników od 2025 r.

Jak podała Dolnośląska Izba Rolnicza (DIR), producenci rolni byli zapewniani, że nie będzie kolejnych obciążeń administracyjnych czy kontroli w gospodarstwach.

Tymczasem od stycznia 2025 r. rolnicy staną przed kolejnym wyzwaniem. Jednym z warunków uzyskania dopłat będzie przestrzeganie przepisów prawa pracy. Już od początku roku rozpoczną się kontrole, a rolnicy, którzy nie spełnią określonych wymogów, mogą stracić świadczenia. Kontrole będzie prowadziła Państwowa Inspekcja Pracy. 

– PIP będzie wykonywała typowanie podmiotów do kontroli na podstawie historii kontroli tych podmiotów, wpływających skarg oraz przyjętych priorytetów kontrolnych PIP na dany rok – głównie przy uwzględnieniu ostatnich zmian legislacyjnych, a także powstających problemów na rynku pracy, w tym wzrostu poziomu zagrożeń zawodowych i wypadkowych – czytamy w komunikacie DIR.

Ruszają nowe kontrole. Co będą sprawdzać?

Zgodnie z uchwałą Komitetu Monitorującego Plan Strategiczny WPR 2023–2027, PIP będzie korzystać z danych zgromadzonych przez ARiMR. Obie instytucje będą współpracować na etapie wyboru gospodarstw do kontroli. Podczas inspekcji przedstawiciele PIP sprawdzą, czy rolnicy przestrzegają przepisów krajowego prawa pracy, czyli m.in. poprawności zatrudnienia pracowników w gospodarstwie oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy (BHP).

Jeśli kontrola wykaże naruszenie przepisów, dopłaty naliczane przez ARiMR zostaną zmniejszone proporcjonalnie do stwierdzonych uchybień. Jakie dopłaty mogą stracić rolnicy?

  • płatności bezpośrednich, w tym: podstawowego wsparcia dochodów, płatności redystrybucyjnej, płatności dla młodych rolników, płatności związanych z produkcją oraz płatności w ramach ekoschematów (w tym dobrostanowej),
  • płatności rolno-środowiskowo-klimatycznych, płatności ekologicznych lub premii z tytułu zalesień, zadrzewień lub systemów rolno-leśnych,
  • płatności ONW.
Źródło artykułu:WP Finanse
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)