Kierowcy zapłacą więcej. W tym roku zdrożeją nie tylko mandaty
Rok 2018 przyniósł złe wiadomości dla kierowców. Ich portfele zeszczupleją. Wszystko za sprawą drożejącego parkowania w centrach miast oraz podwyżki cen obowiązkowego przeglądu auta. Na wyższy wydatek przygotować będą musieli się również zapominalscy.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Żaden kierowca nie uniknie podwyżki ceny obowiązkowego okresowego badania technicznego. Posiadacze samochodów osobowych zapłacą 126 zł. To o 28 zł więcej niż dotychczas. Co więcej, jeśli kierowca spóźni się z badaniem o więcej niż 30 dni, zapłaci podwójnie. Dobra wiadomość jest taka, że nowe przepisy wchodzą w życie dopiero 20 maja.
Droższe parkowanie
Jak przypomina piątkowy "Super Express", to nie jedyne zmiany, które uderzą kierowców po kieszeni w tym roku. Wzrosnąć mogą także m.in. ceny parkowania w największych miastach w Polsce. Ministerstwo Rozwoju pracuje nad nowym systemem stref płatnego parkowania, którego efektem będą nawet trzykrotnie wyższe opłaty.
Resort uspokaja, że podwyżki nie zaczną obowiązywać wcześniej niż w IV kwartale tego roku i ich wprowadzenie będzie jedynie możliwością, nie obowiązkiem samorządów. Co ważne, wraz ze wzrostem ceny parkowania, wzrośnie także wysokość mandatu za nieopłacenie biletu parkingowego. Maksymalnie wyniesie ona 210 zł.
Droższe mandaty
Z wyższymi mandatami już od 1 stycznia 2018 r. muszą liczyć się zapominalscy. Kierowca, który zapomniał opłacić obowiązkową polisę OC, zapłaci nawet 4200 zł. To efekt podwyżki płacy minimalnej. To w oparciu o nią wylicza się wysokość mandatów za brak polis. W razie spóźnienia większego niż 14 dni jest to 200 proc. pensji (wspomniane 4200 zł), za spóźnienie od 3 do 14 dni kierowca zapłaci 2100 zł, a brak polisy przez mniej niż 3 dni kosztować będzie 840 zł. Dotychczas kwoty wynosiły odpowiednio 4000 zł, 2000 zł i 800 zł.
Dla motocyklistów podwyżka będzie dużo mniejsza. Mandaty za brak polis wyniosą od 140 do 700 zł. Podwyżka wyniesie więc maksymalnie 30 zł w stosunku do roku ubiegłego.
Podwyżki dla kierowców nie są jedynymi, z którymi Polacy zmierzą się w tym roku. Więcej zapłacimy też za używki:
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.