Kierownica po prawej stronie coraz bliższa
Nawet kilkaset tysięcy aut z Wielkiej Brytanii może trafić na polskie drogi. Do legalizowania samochodów z kierownicą po prawej stronie zmusi nas najprawdopodobniej Trybunał Sprawiedliwości w Strasburgu - donosi "Rzeczpospolita".
08.11.2013 | aktual.: 08.11.2013 10:10
7 listopada Niilo Jaaskinen rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości wydał opinię, z której wynika, że zakaz rejestracji w Polsce aut z kierownicą po prawej stronie jest niezgodny z prawem unijnym. Jego zdaniem narusza on możliwość swobodnego przemieszczania się po UE. Na dodatek przepisy zabraniające rejestracji "anglików", które mają dbać o bezpieczeństwo na drogach, są zbyt restrykcyjne.
Zdaniem "Rz" stanowisko Jaaskinena może zostać potwierdzone w wyroku TS. Ten zapaść ma za około pół roku. Gazeta przypomina, że sprawa aut z kierownicą po prawej stronie toczy się od 2011 roku. Wtedy to skargę do TS złożyła sama Komisja Europejska.
Przed zmianą przepisów ostrzega Jakub Faryś z Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Jego zdaniem może to spowodować więcej wypadków na polskich drogach. Poza tym oczywiście przełoży się na ceny aut używanych. Po zmianie prawa samochody z Wielkiej Brytanii czy Irlandii mogą bowiem stanowić nawet 15-20 proc. importu, czyli 100-200 tys. sztuk rocznie.
Eksperci zwracają uwagę też na jeszcze jedną rzecz. Nawet jeśli kierowca będzie chciał przełożyć kierownicę z prawej na lewą stronę, to koszt takiego zabiegu jest na tyle wysoki, że najprawdopodobniej wybierze metodę chałupniczą. I to dopiero może być niebezpieczne.
"Rz" podaje czeski przykład zmian w przepisach dotyczących tego typu samochodów. Nasi południowi sąsiedzi pozwalają na rejestrację "anglików", w przypadku gdy ktoś wraca do Pragi z kraju, w którym takie auta są normą.