Kolejne podwyżki dla nauczycieli? MEN zabrał głos
Wiceminister edukacji Henryk Kiepura zabrał głos w sprawie podwyżek dla nauczycieli podczas posiedzenia sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Wiceminister podkreślił, że "temat jest otwarty" i rząd wróci do niego podczas prac nad przyszłorocznym budżetem - informuje portalsamorzadowy.pl.
25.03.2024 12:31
Wiceminister Henryk Kiepura zabrał głos w sprawie podwyżek podczas posiedzenia sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Podczas posiedzenie poruszona została kwestia wzrostu pensji nauczycieli w latach 2008-2015 oraz 2016-2023 - podaje portalsamorzadowy.pl.
- Według przygotowanych przez resort edukacji danych w latach 2008-2015 pensje nauczycieli dyplomowanych, a takich nauczycieli mamy najwięcej, wzrosły o 43,7 proc., co przy skumulowanej inflacji w tym okresie wynoszącej 19,7 proc. oznaczało, że ich wynagrodzenia zwiększyły się realnie o ponad 20 proc. - powiedziała Krystyna Szumilas z Platformy Obywatelskiej, przewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży podczas posiedzenia Komisji.
Dodała, że w latach 2016-2023 te pensje zwiększyły się o 46,5 proc., ale inflacja w tym okresie wyniosła 46,7 proc. Oznacza to, że w ujęciu realnym, czyli po uwzględnieniu inflacji, płace nauczycieli dyplomowanych nie wzrosły, a spadły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na koncie ma 9,5 mln zł. Jak do tego doszedł? "Byłem młodym pelikanem" Marcin Iwuć w Biznes Klasie
Jak podaje serwis, podobnego zdania była Urszula Woźniak, wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
- Przez osiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela początkującego - stażysty wzrosło o 1425 zł, a teraz jednorazowo o 1218 zł. Wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela mianowanego przez ostatnie osiem lat zwiększyło się o 1243 zł, a teraz, jednorazowo, o 1167 zł. W przypadku nauczyciela dyplomowanego ten wzrost w latach 2016-2023 wyniósł 1275 zł, a obecna podwyżka to 1365 zł jednorazowo - wyliczała Woźniak na posiedzeniu sejmowej Komisji ENM.
Wiceszefowa ZNP podkreśliła, że w ostatnich 8 latach podniesiono jedynie pensje nauczycieli początkujących, ponieważ ich wynagrodzenia nie były poniżej pensji minimalnej za pracę.
Płace nauczycieli początkujących i mianowanych w poprzednich latach szorowały po dnie, były na poziomie płacy minimalnej - powiedział Krzysztof Wojciechowski z oświatowej "Solidarności" podczas posiedzenia.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości zdecydowanie zareagowali na zarzuty opozycji. - Płaca minimalna została bardzo podniesiona za rządów Zjednoczonej Prawicy, dużo bardziej niż za rządów PO-PSL - mówił Zbigniew Dolata, poseł Prawa i Sprawiedliwości na posiedzeniu sejmowej Komisji ENM. Dodał, że porównywanie tej płacy z pensjami nauczycieli jest manipulacją.
Dolata podkreślił, że obecna podwyżka nauczycielskich pensji to wynik przedwyborczej licytacji. - My proponowaliśmy podwyżkę o 12,5 proc., ale wy nas przebiliście. Zobaczymy jednak, co będzie w 2025 r. i czy wtedy nauczyciele dostaną kolejne podwyżki wynagrodzeń. Jestem gotów się założyć, że w przyszłym roku nie dostaną żadnych podwyżek. Obym jednak się mylił - mówił poseł PiS.
Zobacz także
Temat nie trafił "do sejmowej zamrażarki"
Krystyna Szumilas, przewodnicząca sejmowej komisji edukacji, zapewniła, że przygotowany przez ZNP projekt ustawy, który proponuje 20 proc. podwyżkę płac, "nie trafił do sejmowej zamrażarki". Szumilas wystąpiła o opinię na temat tego projektu do Biura Analiz Sejmowych. Opinia ma zostać wydana w kwietniu.
Umówiliśmy się ze związkami zawodowymi, że rozmowy o podwyżkach nauczycielskich pensji nie zostały zamknięte i za parę miesięcy, rozpoczynając prace nad przyszłorocznym budżetem, pewnie wrócimy do ewentualnych kolejnych podwyżek w 2025 r. Temat jest otwarty - zadeklarował Henryk Kiepura, wiceminister edukacji na posiedzeniu sejmowej Komisji ENM.