Komentarz poranny
Dzisiaj inwestorzy polscy poznają jedynie październikowy odczyt bilansu płatniczego naszego kraju, jednak informacja ta najprawdopodobniej pozostanie bez większego wpływu na polskie pary walutowe, których ruchy od początku tygodnia uzależnione są od globalnego sentymentu oraz popytu na ryzyko.
11.12.2009 09:37
Rynek zagraniczny
Długoterminowe catingi kredytowe
W pierwszej części tygodnia mieliśmy do czynienia z kolejną falą podwyższonej awersji do ryzyka wywołanej uwypuklenia przez agencje ratingowe kłopotów fiskalnych Grecji i Hiszpanii, jak również zwrócenie uwagi na zadłużenie publiczne takich potęg gospodarczych jak Wielka Brytania czy Stany Zjednoczone. Obawy o stan dwóch europejskich gospodarek nałożyły się na niepokój spowodowany z sytuacją w Dubaju, co wywołało przecenę na rynku towarowym oraz światowych rynkach kapitałowych. Jest to jednak naszym zdaniem krótkoterminowa korekta i emocje inwestorów powinny opaść wraz z napływem lepszych danych z gospodarek azjatyckich oraz ze Stanów Zjednoczonych.
Gospodarka
Świadkami pojawiania się takich lepszych informacji makroekonomicznych jesteśmy od drugiej połowy bieżącego tygodnia. Australijscy przedsiębiorcy zatrudnili sześciokrotnie więcej pracowników w listopadzie niż oczekiwano. Czterotygodniowa liczba nowych bezrobotnych w Stanach spadła do poziomu 473 750 – najniższego od roku a deficyt handlowy w październiku niespodziewanie ograniczył się 32,94 mld USD, po tym jak słabość dolara oraz widoczne szczególnie w Azji ożywienie wymiany handlowej sprzyjała zwiększonej dynamice eksportu amerykańskich produktów. Dzisiaj rano dowiedzieliśmy się również, że chińska produkcja przemysłowa ponownie wzrosła w listopadzie tym razem o 19,2% r/r. W ślad za Chinami podążają Indie, gdzie produkcja przemysłowa była w październiku o 10,3% wyższa w stosunku rocznym. Również w październiku po raz pierwszy od 14 miesięcy odnotowano wzrost produkcji w Malezji o 0,7% m/m.
Polityka monetarna i carry trade
Powyżej wymienione informacje makroekonomiczne z Indii i Australii zwiększają prawdopodobieństwo kolejnych podwyżek stóp procentowych przez tamtejsze banki centralne, co sprzyja wzrostowi zainteresowania inwestorów carry trade i jednocześnie prowadzi do zmniejszenia awersji do ryzyka. Większe przekonanie do transakcji ryzykownych widoczne jest w spadku wartości japońskiego jena, jak również ograniczeniu różnic w rentowności obligacji amerykańskich i obligacji krajów rozwijających się (3,04 punkta procentowego obecnie wobec 3,30 punkta procentowego 30 listopada 2009 roku).
*Rynek towarowy *
Pierwsze od siedmiu dni wzrosty cen miedzi oraz złota zwiastują również zakończenie korekty na rynkach towarowych, co sprzyjałoby powrotowi eurodolara do wzrostów. Również ceny baryłki ropy naftowej odreagowały ostatnie spadki spowodowane ponownym wzrostem amerykańskich zapasów tego surowca w zeszłym tygodniu.
Prognoza
W poszukiwaniu lepszych danych makroekonomicznych inwestorzy skupią dzisiaj swoją uwagę na popołudniowych odczytach z gospodarki amerykańskiej dotyczących między innymi sprzedaży detalicznej w listopadzie, która na fali świątecznych zakupów ma szanse zachować trend wzrostowy. Pomimo opublikowanych wczoraj informacji, że od początku kryzysu zamożność amerykańskich gospodarstw domowych skurczyła się o ponad 17 bilionów dolarów, odrodził się popyt konsumentów na samochody oraz inne produkty trwałego użytku, po widocznej stabilizacji cen nieruchomości oraz wzroście optymizmu wywołanego perspektywą wyjścia gospodarki z recesji. Właśnie odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan dotyczący nastrojów konsumenckich w grudniu będzie kolejnym istotnym odczytem makroekonomicznym, który poznamy około godziny 16:00 czasu polskiego. Jeśli odczyty tych figur nie rozczarują to mogą stanowić wsparcie dla nadwyrężonych nerwów inwestorów w pierwszej połowie tygodnia oraz impuls do dalszych, widocznych od wczoraj wzrostów indeksów
giełdowych.
Spadek gwałtownych emocji, które kierowały rynkiem od zeszłego piątku 4 grudnia 2009 roku, sprzyjać będzie również ponownemu skupieniu się inwestorów na perspektywach przyszłej polityki monetarnej. Stąd zainteresowanie może wywołać zaplanowane na godzinę 13:15 wystąpienie szefa Europejskiego Banku Centralnego Jeana Tricheta. Jego słowa nie powinny zmienić perspektywy utrzymania w średnim terminie korzystnego dla wspólnej waluty dysparytetu stóp procentowych pomiędzy Strefą euro a Stanami Zjednoczonymi oraz Wielką Brytanią.
EUR/USD
Wczorajsze ruchy pary EURUSD pomimo przeceny obserwowanej na rynkach kapitałowych oraz na rynku towarowym zamknęły się w wąskim przedziale 1,4695 – 1,4782. Zachowanie takie głównej pary walutowej świata zwiększa prawdopodobieństwo zbliżenia się obserwowanej od piątku korekty do swojego maksymalnego zakresu. Widoczny spadek awersji do ryzyka, pierwsze do siedmiu dni wzrosty na rynku towarowym oraz rynkach kapitałowych powinny sprzyjać powrotowi eurodolara do długoterminowego trendu wzrostowego.
EUR/USD: interwał czterogodzinny
Po wybiciu nowego szczytu i delikatnej korekcie na rynku EURUSD pod koniec listopada, na początku grudnia eurodolar pozostawał w dynamicznym trendzie umocnienia wspólnej waluty. Po dotarciu jednak kursu w okolice szczytu z końca listopada obserwujemy obecnie gwałtowną aprecjację amerykańskiej waluty, która wczoraj wyraźnie straciła na sile po dotarciu do wewnętrznego zniesienia 0,886 fali umocnienia euro trwającej przez cały listopad (czerwone przerywane linie). Najbliższym zatem wsparciem dla opisywanej pary walutowej jest właśnie poziom 1,4670-1,4685 gdzie mamy do czynienia z wspomnianym już wcześniej zniesieniem Fibonacciego oraz minimum notowań z wczoraj. W przypadku ruchu umacniającego wspólną walutę, najbliższym oporem będzie maksimum notowań z wczoraj - poziom 1,4780. Rynek krajowy
Gospodarka
Dzisiaj inwestorzy polscy poznają jedynie październikowy odczyt bilansu płatniczego naszego kraju, jednak informacja ta najprawdopodobniej pozostanie bez większego wpływu na polskie pary walutowe, których ruchy od początku tygodnia uzależnione są od globalnego sentymentu oraz popytu na ryzyko.
*Awersja do ryzyka *
Ten jeden z głównych czynników wpływających obecnie na polski rynek walutowy ma szanse pod koniec tygodnia zmienić się na korzyść złotówki.
Polityka monetarna
Warto pamiętać o fakcie, że względnie wysoki poziom stóp procentowych (3,5%) i stabilność gospodarcza może wyróżniać nasz rynek na tle innych europejskich gospodarek rozwijających się i zwiększać atrakcyjność dla inwestorów carry trade. Dodatkowym czynnikiem umacniającym naszą walutę będzie więc małe prawdopodobieństwo obniżki kosztów pieniądza a nadchodzących tygodnia a co za tym idzie korzystna dla złotówki stabilność polityki monetarnej.
EUR/PLN: interwał czterogodzinny
Na polskim rynku walutowym, złoty osłabiając się od minionego piątku podążając za eurodolarem, forsuje kolejne opory wyznaczone przez wewnętrzne zniesienia fali umocnienia złotego od końca listopada. Najbliższymi oporami dla tej pary walutowej są poziomy 4,1695 oraz 4,1770 gdzie mamy do czynienia kolejno z maksimum notowań z 30 oraz 27 listopada. Najbliższymi wsparciami z kolei są poziomy 4,1330 oraz 4,1145 gdzie znajdują się kolejne zniesienia zewnętrzne 0,618 oraz 0,50 obserwowanej od minionego piątku fali osłabienia złotego.
USD/PLN: interwał czterogodzinny
Podobną sytuację do rynku EURPLN obserwujemy w przypadku crossa USDPLN gdzie najbliższymi oporami są poziomy 2,8350 gdzie ma miejsce maksimum notowań z wczoraj oraz poziom 2,8500 gdzie mamy do czynienia ze zniesieniem 0,618 fali umocnienia złotego od początku listopada (niebieska przerywana linia). Najbliższe wsparcia obserwujemy obecnie na poziomach 2,8085 oraz 2,7785, czyli kolejne maksima z 20 oraz 30 listopada bieżącego roku.
Tomasz Szecówka
AMB Consulting