Komentarz poranny
W pierwszej części dzisiejszego dnia inwestorzy poznają raport z ostatniego posiedzenia Banku Anglii. Jego treść może dać nam odpowiedź na spekulacje dotyczące oceny, kiedy BOE zakończy zakrojony na szeroką skalę skup rządowych i korporacyjnych papierów dłużnych.
21.10.2009 09:34
Rynek zagraniczny
W pierwszej części dzisiejszego dnia inwestorzy poznają raport z ostatniego posiedzenia Banku Anglii. Jego treść może dać nam odpowiedź na spekulacje dotyczące oceny, kiedy BOE zakończy zakrojony na szeroką skalę skup rządowych i korporacyjnych papierów dłużnych.
Każde przybliżenie tego terminu wpłynie na umocnienie się brytyjskiej waluty, z którym mieliśmy do czynienia w zeszłym tygodniu po wypowiedziach jednego z przedstawicieli brytyjskiego banku centralnego, który stwierdził, że ilościowe luzowanie polityki monetarnej zdaje się być już niepotrzebne. Należy jednak zwrócić uwagę na kłopoty z finansowaniem na jakie nadal napotykają małe i średnie brytyjskie firmy. Dostępność kredytów banków komercyjnych jest nadal ograniczona i może być to argument za utrzymaniem dofinansowywanie ich przez Bank Anglii.
Podobne problemy z dostępem do kredytów hipotecznych odnotowuje się nadal w Stanach Zjednoczonych, skąd o godzinie 13:00 napłyną informacje dotyczące dynamiki udzielania kredytów na mieszkania. Zbliżający się listopadowy termin wygaśnięcia rządowego programu dofinansowania zakupu mieszkania dla jego pierwszych właścicieli, może mieć wpływ na dalszy spadek zainteresowania tego typu finansowaniem zakupu nieruchomości przez banki komercyjne. Wpływa to również na ograniczenie przez deweloperów liczby rozpoczynanych inwestycji, co było widoczne już we wczorajszym wrześniowym raporcie z amerykańskiego rynku nieruchomości (Rozpoczętych inwestycji budowlanych było jedynie 590 tysięcy wobec 598 tysięcy miesiąc wcześniej - pierwszy od czterech miesięcy spadek tej figury).
Późnym wieczorem inwestorzy poznają tak zwaną Beżową Księgę - raport o stanie amerykańskiej gospodarki publikowany przez analityków Banku Rezerw Federalnych. Optymistyczny wydźwięk dwóch ostatnich raportów z sierpnia i września doprowadził do wzrostu optymizmu a rynku kapitałowym na Wall Street. Podobny wpływ mają trzecio kwartalne wyniki największych amerykańskich spółek.
Dzisiaj przed amerykańską sesją giełdową swoje wyniki opublikują takie firmy jak Eli Lilly, Boeing czy Wells Fargo. Po godzinie 22:00 czasu polskiego (zakończenie sesji na Wall Street) wynik opublikuje Ebay.
Najprawdopodobniej ponownie o ruchach na głównych parach walutowych w tym o ruchach eurodolara decydować będą nastroje na światowych giełdach a nie wydźwięk danych makroekonomicznych. Było to widoczne podczas wczorajszej sesji amerykańskiej i dzisiejszej azjatyckiej, gdy para EUR/USD powędrowała na południe w ślad za spadkami indeksów amerykańskich i azjatyckich. Jest to jednak nieznaczne zachwianie utrzymujących się w średnim terminie dobrych nastrojów pośród inwestorów na rynku kapitałowym i jest spore prawdopodobieństwo, że dzisiaj ponownie będziemy obserwować wzrosty na giełdach europejskich a co za tym idzie powrót do tegorocznych maksimów przez eurodolara. EUR/USD
Wczorajsze poranne wybicie się kursu powyżej poziomu 1,4830 zanegowało formację podwójnego szczytu, o której wspominaliśmy w analizie tygodniowej. Tym samym wczorajsze umocnienie euro okazało się być doskonałym potwierdzeniem kanału wzrostowego, w którym obecnie porusza się najważniejsza para walutowa. Jeżeli kurs w najbliższych godzinach nie zaneguje wczorajszego wybicia możemy spodziewać się wzrostu kursu EURUSD do poziomów 1,5060 - 1,5090 gdzie obserwujemy zgrupowanie zniesień 1,618 i 261,8 dwóch ostatnich fal umocnienia dolara z sierpnia i września.
Rynek krajowy
Dziś inwestorzy poznają wrześniowy poziom inflacji bazowej w naszym kraju. Odczyt ten może potwierdzić spadek presji inflacyjnej obserwowany od sierpnia 2009 roku. Niższa presja inflacyjna pozwoli Radzie Polityki Pieniężnej utrzymać stopy na niezmienionym, rekordowo niskim poziomie 3,5%, co zapowiadał w dniu wczorajszym jeden z przedstawicieli RPP Marian Noga. Powinno to wpływać na słabszą kondycję polskiej waluty, jednak znajduje się ona obecnie pod silnym wpływem entuzjastycznych nastrojów na rynkach kapitałowych w tym na GPW w Warszawie oraz ruchów pary EUR/USD. Wzrosty tam odnotowywane powstrzymują deprecjację złotówki a wręcz doprowadzają do pogłębiania tegorocznych minimów na polskich crossach.
EUR/PLN
Złoty pod wpływem wzrostów na GPW w Warszawie i utrzymywaniu się wysokich poziomów pary EUR/USD pokonał z poniedziałku na wtorek istotny obszar wsparć 4,17 - 4,1880 i zbliżył się do kolejnego ważnego wsparcia przy cenie 4,1400 PLN za jedno euro. Poziom 4,1400 należy do następnego zgrupowania trzech zniesień Fibanacciego wynikających z ostatnich fal osłabiania się polskiej waluty. Jego przełamanie otworzy drogę niżej na południe w kierunku tegorocznych minimów na poziomie okolic 4,07
USD/PLN
Para USD/PLN zbliżyła się w dniu wczorajszym do tegorocznych minimów na poziomie 2,7650. Poziom ten nie został przekroczony i obecnie dalsze ruchy tej pary w dalszym ciągu uzależnione są od zachowania się pary EUR/USD oraz nastrojów na światowych giełdach.
Tomasz Szecówka
analityk rynku walutowego
AMB Consulting