Komentarz poranny
Kluczowym wydarzeniem minionego tygodnia był niewątpliwe czwartkowy ruch cenowy zainicjowany przez obóz kupujących. Biorąc pod uwagę aktualny trend rynkowy panujący na GPW taka sytuacja nie powinna oczywiście dziwić.
20.08.2012 | aktual.: 20.08.2012 10:44
Z drugiej jednak strony musimy pamiętać, że była to nasza wewnętrzna (niezależna) inicjatywa. Gdy dzielnie ustanawialiśmy nowy rekord hossy w ramach trwającego już od 24. maja ruchu wzrostowego, kluczowe rynki Eurolandu z wielkim trudem utrzymywały się ponad kreską. W efekcie kontrakty dotarły do kolejnego węzła podażowego: 2334 – 2338 pkt. zbudowanego na bazie zniesienia 88.6%. Z wykresu w skali dziennej wynika, że wspomniany obszar cenowy posiada także wzmocnienie w postaci górnej, wiarygodnej linii kanału trendowego.
Trzeba obiektywnie przyznać, że strefa „zrobiła wrażenie” na bykach. Czwartkowy impuls cenowy właśnie tutaj bowiem wytracił swój impet, po czym rynek wszedł w fazę konsolidacji. Przypominam ten historyczny już przebieg wydarzeń, gdyż w trakcie piątkowej sesji, pomimo podjętych działań, bykom również nie udało się sforsować tej przeszkody. Co więcej, w korytarzu cenowym: 2334 – 2338 pkt. doszło koniec końców do ukształtowania się lokalnego punktu zwrotnego.
Kolejne fazy handlu przebiegły zatem pod znakiem wzrostu presji podażowej, a skala zainicjowanego ruchu kontrującego była nieproporcjonalnie większa do analogicznych inicjatyw z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatnim czasie. Wszystko wskazywało na to, że dojdzie do konfrontacji w przedziale cenowym Fibonacciego: 2284 – 2288 pkt. zbudowanym na bazie zniesienia 18.6%.
Ostatecznie taki właśnie scenariusz urzeczywistnił się, a wymieniony przedział cenowy odegrał w samej końcówce sesji istotną rolę. W kontekście przebiegu piątkowej sesji warto również nadmienić, że po raz kolejny nie interesowały nas jakoś szczególnie nastroje panujące w Eurolandzie. Inicjatywa niedźwiedzi nie była bowiem skorelowana z wydarzeniami rozgrywającymi się na kluczowych rynkach europejskich (przewagę posiadał tam obóz kupujących).
Zamknięcie FW20U12 wypadło na stosunkowo niskim poziomie cenowym ( 2287 pkt.). Stanowiło to spadek wartości kontraktów w relacji do czwartkowej ceny odniesienia wynoszący aż 1.42%.
W swoich piątkowych komentarzach online sugerowałem, że jeśli miałoby w tej chwili dojść do jakiegoś przesilenia, to powinno to nastąpić właśnie w rejonie: 2334 – 2338 pkt. Eksponowany obszar Fibonacciego (głównie z racji plasującego się tutaj zniesienia 88.6%) wraz z linią kanału trendowego bez wątpienia tworzył bowiem wiarygodną zaporę cenową na wykresie FW20U12. Trzeba przyznać, że zainicjowany ruch korekcyjny przerodziło się ostatecznie w naprawdę dynamiczną falę przeceny, choć koniec końców bykom udało się nie dopuścić do przełamania lokalnej strefy wsparcia: 2284 – 2288 pkt.
Jej przełamanie, tak jak sugerowałem w opracowaniach, byłoby technicznym potwierdzeniem wzrostu aktywności podaży i sugerowałoby ruch w kierunku kluczowego węzła popytowego: 2253 – 2258 pkt. Z załączonego wykresu jasno wynika, że wypada tutaj także median line. Można zatem założyć, że jest to stosunkowo newralgiczny rejon cenowy na wykresie kontraktów, po zanegowaniu którego wizerunek techniczny wykresu zdecydowanie pogorszyłby się (w moim odczuciu mogłoby to doprowadzić do utrwalenia się tendencji spadkowej na analizowanym walorze).
Na razie jednak mamy do czynienia z jedynie drobnym akcentem podażowym, który nie stanowi jeszcze zagrożenia dla dominującego w tej chwili na FW20U12 trendu rynkowego. Jedynym elementem zwiększającym poziom ryzyka dla posiadaczy długich pozycji jest tak naprawdę obszar cenowy: 2334 – 2338 pkt., z którego została zainicjowana piątkowa korekta (z doświadczenia wiemy, że w przedziałach cenowych zbudowanych na bazie zniesienia 88.6% tworzące się ruchy korekcyjne przeobrażają się często w nieco trwalsze tendencje). W tej chwili jest to jednak tylko potencjalne zagrożenie, które nabrałoby w moim odczuciu znaczenia, gdyby pod naporem podaży ugiął się również znany nam już przedział cenowy: 2253 – 2258 pkt.
Podsumowując, przewagę techniczną nadal posiada obecnie obóz byków, choć z pewnością może w tym kontekście niepokoić piątkowe, niezwykle słabe zachowanie GPW na tle pozostałych rynków akcyjnych. Jeśli był to jedynie drobny incydent podażowy, dzisiejsza sesja powinna upłynąć pod znakiem negowania piątkowego ruchu korekcyjnego. Z niepokojącym sygnałem mielibyśmy jednak do czynienia w przypadku wybicia się kontraktów poniżej strefy: 2284 – 2288 pkt., co sugerowałoby kontynuację piątkowej tendencji.
Informuję, że pierwsze opracowanie online ukaże się około godz. 10.30. Wcześniej zostanie natomiast opublikowany mój komentarz odnoszący się do rynku walutowego w ramach zastępstwa Rafała Bogusławskiego.
Opracowanie:
Paweł Danielewicz
analityk techniczny
Najbliższa aktualizacja Analizy Futures na WIG20 już o godzinie 9:30. Zapraszamy do korzystania z naszych Analiz Futures na WIG20 Intraday