Komentarz poranny
Po tym jak wydarzenia na Bliskim Wschodzie znalazły uspokajający inwestorów finał (Emirat Abu Dhabi zapewnił wczoraj Emiratowi Dubaju 10 mld USD na spłatę zobowiązań i utrzymanie płynności), inwestorzy będą koncentrować się w tym tygodniu na wynikach posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, które rozpocznie się w dniu dzisiejszym, a zakończy jutro wieczorem.
15.12.2009 09:27
Oczywiście, nikt nie oczekuje zmiany stóp procentowych. Ponownie niezmiernie istotna będzie treść komunikatu, który zostanie wydany po ogłoszeniu decyzji. W komunikacie powinno kolejny raz pojawić się zapewnienie o utrzymaniu stóp procentowych na niskim poziomie przez "długi okres", lub dopóki "sytuacja na rynku pracy nie wróci do normalności". Z drugiej strony, jeśli pojawią się jakiekolwiek komentarze o możliwości rozpoczęcia przez Fed redukcji podaży pieniądza, będzie to sygnał do dalszej aprecjacji dolara. Szanse na to, że komunikat będzie zawierać kilka słów np. o zmniejszeniu zakresu skupu papierów dłużnych z rynku wtórnego, nieznacznie wzrosły w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
Dzień dzisiejszy stać będzie jednak pod znakiem interesujących publikacji danych makroekonomicznych. Dla rynku lokalnego istotna będzie publikacja danych o inflacji CPI w naszym kraju. Prognozowane tempo wzrostu cen to 3,3% r/r (to mediana prognoz rynkowych, prognoza AFS przewiduje inflację w wysokości 3% r/r). Przed kilkoma miesiącami progności przewidywali, że pod koniec roku inflacja będzie niższa niż 3%. Odczyt nie powinien mieć istotnego wpływu na notowania złotego, ponieważ inwestorzy są przekonani, że do podwyżki stóp procentowych może w Polsce dojść dopiero w drugiej połowie 2010 roku. Tylko jeśli dane o inflacji wskazałyby na jej ponowny istotny wzrost - powiedzmy ponad 3,5% w ujęciu rocznym - moglibyśmy spodziewać się reakcji rynku. Trudno byłoby jednoznacznie przewidzieć jej kierunek. Z jednej strony zwiększyłaby ona wysokość dysparytetu stóp procentowych między Polską a Eurolandem na korzyść złotego, z drugiej jednak, w obliczu niskiego tempa wzrostu gospodarczego zacieśnienie polityki pieniężnej
w bliższej przyszłości, należałoby się spodziewać niezbyt korzystnej dla złotego reakcji rynku na ewentualny znacznie wyższy od oczekiwań odczyt inflacji.
Poza danymi z Polski dziś czekają nas jeszcze publikacje dotyczące inflacji w Wielkiej Brytanii (o 10:30, prognozowane tempo wzrostu cen to 0,2% w ujęciu miesięcznym i 1,8% w ujęciu rocznym). Publikacje danych o inflacji w krajach Europy Zachodniej oraz w USA w tym miesiącu przyniosą nagły wzrost tego wskaźnika - z okolic zera do 1,5%-2%, ponieważ listopad to pierwszy miesiąc, kiedy to cena ropy na rynkach światowych jest wyższa, niż 12 miesięcy wcześniej.
Kluczowymi w dniu dzisiejszym publikacjami danych będą: informacja z ZEW Institut, czyli wartość indeksu mierzącego perspektywy dla europejskiej gospodarki. Po wzrośnie nawet do 56,7 we wrześniu i spadku do 51,1 pkt. w ubiegłym miesiącu spodziewane jest ponowne pogorszenie oceny kondycji gospodarki Eurolandu - do 50 pkt. Po południu Fed poda niezmiernie istotne dane opisujące sytuację w amerykańskim sektorze przemysłowym. Spodziewany jest wzrost produkcji przemysłowej o 0,5% w ujęciu miesięcznym oraz wzrost stopnia wykorzystania potencjału produkcyjnego do 71,1%. Odczyt gorszy od oczekiwań najprawdopodobniej nie zmieni notowań dolara w stosunku do euro, jednak ewentualny odczyt od oczekiwań lepszy pozwoli na ponowne umocnienie dolara w stosunku do wspólnej waluty, ponieważ każdy sygnał poprawy sytuacji w gospodarce USA przybliża moment, kiedy Fed ogłosi zatrzymanie nadzwyczajnych środków polityki pieniężnej, których wprowadzenie było w ciągu ostatnich miesięcy podstawowym powodem deprecjacji dolara.
AFS