Komisarz Andor: migracja zarobkowa jest dobra dla całej Europy

Komisarz László Andor, odpowiedzialny w KE za zatrudnienie, sprawy społeczne i integrację, widzi w fali migracji zarobkowej więcej szans niż zagrożeń dla całej UE i ma nadzieję, że będzie ona narastać

Obraz
Źródło zdjęć: © © WavebreakMediaMicro - Fotolia.com

„Migrare humanum est!”, „Migrować jest rzeczą ludzką!” – napisali badacze polskiego instytutu CEED w raporcie przedstawionym niedawno na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach (7.-9.05). Według ich szacunków 5,6 milionów obywateli Europy Środkowo-Wschodniej żyło w 2012 roku w jednym z 15 państw starej Unii – około trzy razy więcej niż osiem lat wcześniej – w roku wielkiego rozszerzenia UE na wschód. Ale odsetek unijnych obywateli, którzy mieszkają poza granicami swojego kraju, nie wzrósł w tym czasie aż tak dramatycznie: jedynie o około 0,8 punktu procentowego do 2,8 procent.

Węgierski komisarz László Andor, odpowiedzialny w drugiej Komisji José Barroso za zatrudnienie, sprawy społeczne i integrację, widzi w tej fali emigracji więcej szans niż zagrożeń dla całej Unii Europejskiej i ma nadzieję, że będzie ona narastać.

A. Pędziwol: Ludzie uważają, że w Unii Europejskiej mamy do czynienia z ogromną wędrówką ludów…

L. Andor: Obecny poziom emigracji zarobkowej w Europie jest bardzo umiarkowany. Ci, którzy żyją w kraju, którego nie są obywatelami, to tylko około trzech procent ludności Europy – około 14 milionów z pół miliarda. Tak czasami wygląda różnica między postrzeganiem a rzeczywistością. Wierzymy, że z czasem ten poziom wzrośnie i że będzie to korzystne zarówno dla europejskiej gospodarki, jak i społeczeństw unijnych państw.

A. Pędziwol: Dlaczego miałoby to być korzystne?

L. Andor: Mając prawo i możliwość pracować w innym kraju ludzie mogą rozwijać swoje kariery, uczyć się czegoś nowego i więcej zarabiać. Wyjeżdżając za chlebem za granicę, przyczyniają się także do rozwoju gospodarczego państw, w których się osiedlają. Mamy mnóstwo dowodów na bardzo pozytywny wpływ migracji na ich dochody. Także na budżet socjalny.

A. Pędziwol: Dlaczego więc tak wielu ludzi tego nie dostrzega?

L. Andor: W czasach kryzysu ludzie szukają odpowiedzi na różne pytania, na przykład dlaczego bezrobocie jest tak wysokie. I bardzo często dochodzą do błędnych wniosków i obwiniają emigrantów. Populiści chętnie korzystają bowiem z negatywnych stereotypów tworzonych i podtrzymywanych przez część mediów, zwłaszcza przez prasę bulwarową. A emigrantów niestety łatwo zastraszyć, obojętne czy pochodzą z państw Unii Europejskiej, czy spoza niej, z innych kontynentów.

A. Pędziwol: A co mają z tego państwa, z których pochodzą emigranci?

L. Andor: Jeśli w jakimś kraju poziom dochodów jest niski, a do tego jeszcze panuje wysokie bezrobocie, znacząca część ludności aktywnej zawodowo może zdecydować się na emigrację. W największym stopniu dzieje się tak w Rumunii, gdzie około dziewięciu procent ludności aktywnej zawodowo żyje teraz w innym kraju Unii Europejskiej. To wyjątkowo wysoki odsetek. Ci ludzie korzystają z możliwości znalezienia zatrudnienia w innym kraju. Zarabiają na życie, zdobywają doświadczenie zawodowe, uczą się. Część swoich dochodów wysyłają do domu. Wspierają w ten sposób kraje, z których pochodzą. W niektórych wypadkach sumy przekazów pieniężnych mogą osiągać istotną część produktu krajowego brutto – dwa, trzy, czasami i cztery procent PKB. To znaczące wsparcie finansowe dla tych państw.

A gdy emigranci wracają do swojej ojczyzny, co coraz częściej zdarza się na przykład w Polsce, przyczyniają się zdobytym za granicą doświadczeniem, wiedzą i umiejętnościami do jej wzrostu gospodarczego. Ta lista potencjalnych korzyści i zysków jest długa.

A. Pędziwol: Nie myśli Pan, że ludzie emigrujący do innych państw, znaleźliby także pracę w swoich ojczyznach? Przecież mają więcej inicjatywy niż średnia krajowa.

L. Andor: Ludzie, którzy decydują się pracować za granicą, nie czynią tego bo brak im sposobności w ojczyźnie, lecz ponieważ nie chcą ograniczać swojej kariery i cieszą się z możliwości pracy gdzie indziej.

Oczywiście musimy rozwijać aktywność gospodarczą w krajach, z których ludzie emigrują. Mobilność siły roboczej nie może być jedyną opcją rozwoju. Rządy muszą inwestować na przykład w słabiej rozwiniętych regionach, gdzie aktywność gospodarcza jest niska. To jest powód, dla którego zachęcamy Polskę do korzystania z funduszy europejskich – Funduszu Socjalnego i Funduszu Regionalnego – żeby osiągnąć rozwój we wschodniej części kraju.

To samo dotyczy Słowacji, gdzie bardzo dobrze prosperuje region bratysławski, ale wschodnia część kraju skorzystała do tej pory z unijnego wsparcia w niewielkim stopniu. Tak więc ważne jest, by z niego korzystać.

Rozmowę prowadził Aureliusz M. Pędziwol
red.odp.: Małgorzata Matzke

Komisarz László Andor: Urodzony w 1966 roku ekonomista, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Korwina w Budapeszcie, Jest od 2010 roku komisarzem Unii Europejskiej do spraw zatrudnienia, spraw społecznych i integracji. W latach 2005-2010 był członkiem rady dyrektorów Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju EBRD, gdzie poza Węgrami reprezentował również Chorwację, Czechy i Słowację. Andor jest politykiem Węgierskiej Partii Socjalistycznej MSzP. Był członkiem zespołu doradców premiera Ferenca Gyurcsányego (również MSzP), który rządził od 2004 do 2009 roku.

Obraz
Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich