Komornik bezprawnie zajął jej konto. Finał głośnej sprawy
Sąd nie uwzględnił zażalenia na umorzenie śledztwa przeciwko komornikowi, który w wyniku błędu zajął konto mieszkanki Sochaczewa o takim samym imieniu i nazwisku jak dłużniczka. Zażalenie złożyła pokrzywdzona.
16.04.2013 | aktual.: 16.04.2013 14:02
Sąd nie uwzględnił zażalenia na umorzenie przez prokuraturę śledztwa przeciwko komornikowi, który w wyniku błędu zajął konto mieszkanki Sochaczewa o takim samym imieniu i nazwisku jak dłużniczka. Zażalenie złożyła pokrzywdzona.
Jak poinformował PAP prezes Sądu Rejonowego w Sochaczewie Jacek Woźnica, sąd rozpoznał we wtorek zażalenie i uznał je za niezasadne. - Sąd utrzymał w mocy postanowienie prokuratora - powiedział PAP Woźnica.
Wcześniej, w marcu, zażalenie uznała za niezasadne Prokuratura Rejonowa w Sochaczewie i skierowała je do rozpoznania przez sąd.
Sąd mógł podjąć dwie decyzje: uwzględnić zażalenie i przekazać je ponownie prokuratorowi, wskazując jednocześnie, co powinien w sprawie zrobić, lub uznać zażalenie za niezasadne, co uczynił, utrzymując ostatecznie w mocy postanowienia prokuratury o umorzeniu śledztwa.
Prokuratura Rejonowa w Sochaczewie umorzyła śledztwo przeciwko komornikowi pod koniec lutego, wskazując na brak znamion czynu zabronionego. Wcześniej postawiono mu zarzut niedopełnienia obowiązków w postępowaniu egzekucyjnym.
Pokrzywdzona w sprawie mieszkanka Sochaczewa, której komornik niezasadnie zajął konto, złożyła zażalenie na umorzenie śledztwa 7 marca.
Uzasadniając decyzję o odrzuceniu zażalenia sąd ocenił, że treść zażalenia "w istocie pozbawiona jest kontrargumentów w stosunku do wyczerpującego i trafnego wywodu zawartego w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia o umorzeniu śledztwa" w sprawie działań komornika.
Sąd zwrócił uwagę, że stosowne przepisy przewidują regulację "uprawniającą organ egzekucyjny do żądania wyjaśnień lub informacji niezbędnych do prowadzenia egzekucji", natomiast w przypadku, "gdy dane dłużnika nie nasuwają wątpliwości, przepisy regulujące postępowanie egzekucyjne nie nakładają na komornika obowiązku ich weryfikacji".
W wydanym w lutym komunikacie, informującym o umorzeniu śledztwa, nadzorująca je Prokuratura Okręgowa w Płocku informowała, że komornik wszczął postępowanie egzekucyjne na podstawie wniosku złożonego przez wierzyciela. Do wniosku załączone było pismo Sądu Rejonowego w Sochaczewie wraz z wykazem z ksiąg wieczystych, gdzie figurowały dane dwóch osób o takich samych imionach i nazwiskach, przy czym przy jednym z nich widniał numer PESEL.
- Wierzyciel wskazał ten numer jako należący do dłużniczki. Przepisy procedury cywilnej, odnoszące się do postępowania egzekucyjnego, nie nakładają na komornika obowiązku weryfikowania danych dłużnika wskazanych przez wierzyciela - zaznaczyła wówczas prokuratura.
Prokuratura podała też wtedy, że postępowanie zostało umorzone - wobec braku znamion czynu zabronionego - także w pozostałych wątkach, w tym: ujawnienia tajemnicy bankowej przez pracowników dwóch banków w związku z realizacją zajęcia środków pieniężnych oraz wprowadzenia w błąd komornika przez pełnomocnika wierzyciela, poprzez wskazanie niewłaściwych danych dłużnika, co doprowadziło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem innej osoby niż dłużnik.
W wydanym po umorzeniu śledztwa oświadczeniu prezes Krajowej Rady Komorniczej Rafał Fronczek napisał: - Samorząd komorniczy z satysfakcją i ulgą przyjął informację o postanowieniu prokuratury". Fronczek dodał wówczas, że do komorników docierają już sygnały "o powstałej praktyce wpisywania numeru PESEL dłużnika w orzeczeniach sądów, co niewątpliwie przyczyni się do zminimalizowania możliwości powstawania podobnych pomyłek w przyszłości".
Początkowo w październiku 2012 r. sochaczewska prokuratura umorzyła postępowanie, uznając, że doszło do błędu komornika, ale był on nieumyślny. Decyzję tę uchyliła potem płocka prokuratura, która nakazała podjąć śledztwo.
Pod koniec stycznia 2013 r. Prokuratura Rejonowa w Sochaczewie postawiła komornikowi, Ryszardowi M., zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych poprzez niezweryfikowanie tożsamości osoby wskazanej jako dłużnik. Komornik - zawieszony w czynnościach przez ministra sprawiedliwości - bronił się, argumentując, że PESEL dłużnika wskazał mu adwokat wierzyciela, a on sam nie miał obowiązku tego weryfikować.
Sprawa, która była szeroko opisywana w mediach, dotyczyła postępowania egzekucyjnego prowadzonego od 30 marca do 11 kwietnia 2012 r., a niedopełnienie obowiązków miało polegać na niezweryfikowaniu tożsamości dłużnika mimo istniejących co do tego wątpliwości.
W styczniu 2013 r. rada komornicza przekazała poszkodowanej Danucie B. zajęte 28 tys. zł wraz z odsetkami. Wyraziła też ubolewanie z powodu sytuacji, w której kobieta się znalazła. Rada oznajmiła wówczas, że zamierza dochodzić zwrotu tych pieniędzy od adwokata wierzyciela, jej zdaniem winnego błędu.
Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie pod koniec stycznia informowała PAP, że adwokatowi, który wskazał komornikowi PESEL kobiety z Sochaczewa, niebędącej dłużnikiem, grozi postępowanie dyscyplinarne.