Koniec bardzo tanich aut z USA

Kryzys finansowy dał się we znaki firmom sprowadzającym auta. W październiku nasza waluta gwałtownie straciła na wartości i import większości samochodów zza granicy przestał się opłacać. Ale słaby złoty to przede wszystkim koniec cenowego eldorado na auta z USA.

Auto dla VIP-a - jest chlubą Tomasza Marszalika, młodego przedsiębiorcy z Małopolski. Firma od pięciu lat sprowadza zagraniczne samochody, głównie z USA. Jej właściciel mozolnie budował pozycję solidnego importera. Teraz szuka niszy, w której będzie mógł działać, bo sprowadzanie aut na masową skalę coraz mniej się opłaca.

Marszalik mieszka tuż przy krakowskim rynku, ale jego klienci pochodzą z całej Małopolski. Tutaj chętnych na amerykańskie auta nie brakuje, bo mieszkańcy tego regionu od pokoleń migrują za chlebem do USA, a część z nich wraca z pokaźnym portfelem i sentymentem do dużych aut.

_ Boom na amerykańskie samochody trwał przez ostatni rok _ - mówi Marszalik. Szczyt przypadł na tegoroczne lato, gdy dolar kosztował nieco powyżej 2 zł. Auta z USA były wtedy dużo tańsze niż ich europejskie odpowiedniki. Na zakupy zdecydowali się ci, którym wcześniej nawet nie śniła się amerykańska terenówka czy limuzyna.

_ Polacy oszaleli na punkcie amerykańskich samochodów, bo duże i dobre można było kupić za prawie połowę ceny w naszym salonie. I to już po wszystkich dodatkowych opłatach - podatkach i kosztach transportu drogą morską _- podkreśla Marszalik.

Do zakupów zachęcały tanie kredyty na samochody, udzielane również na auta mające dopiero przypłynąć do Polski, oraz szybko rosnące pensje. Luksusowe modele jak chociażby miejska terenówka Audi Q7 sprowadzona z USA kosztowała 140 tys. zł, zaś w polskim salonie - 280 tys. zł. Teraz ceny już się niemal wyrównały, bo dolar poszedł w górę, a salony w Polsce obcięły ceny. Tomasz Marszalik ma już gotowy plan awaryjny. Zamierza uruchomić sprzedaż na większą skalę samochodów używanych i powypadkowych. To pozwoli mu przetrwać trudne czasy.

_ Na auta luksusowe popyt zawsze będzie _ - pociesza się Marszalik. Zainwestuje też w import popularnych pikapów. _ Kupują je przedsiębiorcy, bo mogą liczyć na całkowity zwrot podatku VAT _ - tłumaczy. To właśnie specjalizacja i mocne wejście w rynkowe nisze będzie dla niego ratunkiem przed drogim dolarem.

Piotr Odorczuk, Tomasz Dominiak
POLSKA Gazeta Krakowska

Wybrane dla Ciebie
Polacy rzucili się na te oferty pracy. W zeszłym roku tak nie było
Polacy rzucili się na te oferty pracy. W zeszłym roku tak nie było
Dostałeś wezwanie do zapłaty za parking? Ministerstwo ostrzega
Dostałeś wezwanie do zapłaty za parking? Ministerstwo ostrzega
Taką czekoladę kupujemy. Niepokojące wyniki kontroli
Taką czekoladę kupujemy. Niepokojące wyniki kontroli
Polski gigant otworzył pierwszy sklep w Mołdawii. Mówi o rekordzie
Polski gigant otworzył pierwszy sklep w Mołdawii. Mówi o rekordzie
Ruszył kolejny jarmark. Grzaniec o połowę tańszy niż we Wrocławiu
Ruszył kolejny jarmark. Grzaniec o połowę tańszy niż we Wrocławiu
Polacy wyznaczają trendy. Jesteśmy potęgą w świątecznej branży
Polacy wyznaczają trendy. Jesteśmy potęgą w świątecznej branży
Amerykanie zbudują fabrykę w Polsce wartą miliardy. Zatrudnią 200 osób
Amerykanie zbudują fabrykę w Polsce wartą miliardy. Zatrudnią 200 osób
Tych butelek może zabraknąć od 2026 r. Producenci alarmują
Tych butelek może zabraknąć od 2026 r. Producenci alarmują
Przelała pieniądze na konto z mężem. Co z podatkiem? Fiskus wyjaśnia
Przelała pieniądze na konto z mężem. Co z podatkiem? Fiskus wyjaśnia
Pijana pędziła 180 km/h. Zabiła człowieka. Po 5 latach nie ma wyroku
Pijana pędziła 180 km/h. Zabiła człowieka. Po 5 latach nie ma wyroku
Nowy park rozrywki w Polsce. To będzie kolos. Oto lokalizacja
Nowy park rozrywki w Polsce. To będzie kolos. Oto lokalizacja
Wysłali cebulę do Polski. Zarobili 184 mln zł. Skąd pochodzi?
Wysłali cebulę do Polski. Zarobili 184 mln zł. Skąd pochodzi?
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀