Koniec kultowego targu. Ostatnie budki zamknięte
Targowisko przy ul. Kolejowej w Olsztynie zakończyło działalność. Ostatnie budki zniknęły z początkiem nowego roku spod nasypu kolejowego na Zatorzu. Jeszcze w latach 90. XX wieku ubierał się tam nie tylko Olsztyn, ale także mieszkańcy okolicznych miejscowości.
Z końcem grudnia z rynku przy ul. Kolejowej w Olsztynie zniknęły dwie ostatnie budki. Tak zakończyła się historia kultowego targu na olsztyńskim Zatorzu. Pod kolejowym nasypem zostały tylko dwa zamknięte i zrujnowane stoiska – jedna budka od strony al. Wojska Polskie, a druga od strony ul. Limanowskiego i ronda Bema.
Co dalej z targowiskiem na Zatorzu?
Ponowne zagospodarowanie ul. Kolejowej pod jakąkolwiek działalność jest obecnie o tyle problematyczne, że, jak mówił lokalnym mediom prezydent Olsztyna Robert Szewczyk, wymaga to uregulowania przez sądy kwestii własnościowych. Jednym z pomysłów jest przeniesienia na ul. Kolejową pchlego targu ze stadionu Warmii Olsztyn przy ul. Sybiraków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Test majonezów. Oto jak poradzili sobie z nim Białostoczanie
W grudniu odwiedziliśmy ostatni działający punkt handlowy w tym miejscu. W latach 80. I 90. XX wieku na kolejowej ubierał się cały region. W XXI wieku zmieniły się zakupowe przyzwyczajenia Polaków, w Olsztynie otwarto galerie handlowe. Przed pandemią czynnych było więcej budek, a drobni przedsiębiorcy nie zakładali, że w ciągu pięciu lat targowisko zostanie całkowicie zamknięte.
Dużo osób z okolic do nas przyjeżdżało. Jeżeli starsze panie potrzebowały większych rozmiarów, to mogły je tu kupić. Był dobry ruch i dobrze się rzeczy sprzedawały. Mieliśmy klientki, które zawsze po emeryturze przychodziły na zakupy na Kolejową. Panie mogły u nas zamówić ubranie. Po pandemii zaczął się kryzys – wspominała w rozmowie z WP Finanse pani Irena.
Małżeństwo z olsztyńskich Brzezin już od dawna nie traktowało swojego małego biznesu jako głównego źródła otrzymania. Teraz, jak mówi pani Irena, przychodzili tu z mężem, żeby nie siedzieć na emeryturze w domu.
Całe życie pracowałam, a jak przeszłam na emeryturę, to zaczęłam sprzedawać. Między ludźmi człowiek był. Można było dorobić. Będzie nam szkoda tego miejsca - mówiła pani Irena.
Co dalej z drobnym handlem na Zatorzu?
Drobny handel w tej części Olsztyna odbywał się też w otwartej w 1998 r. hali targowej Zatorzanka. To właśnie tam przeniósł się częściowo handel spod nasypu. Z końcem 2022 r. obiekt przestał działać. Miasto nie ma pieniędzy na remont hali, który wyceniany jest na około 2 mln zł.
Patryk Pulikowski z olsztyńskiego Urzędu Miasta powiedział Radiu Olsztyn, że w na pierwsze miesiące 2025 roku zaplanowano spotkanie na temat dalszych planów dotyczących tego miejsca.