Koniec z głodowymi stawkami. Chcą wprowadzić godzinową minimalną pensję

Około 10 zł brutto za godzinę pracy – takiego minimalnego wynagrodzenia chce Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ).

Koniec z głodowymi stawkami. Chcą wprowadzić godzinową minimalną pensję
Źródło zdjęć: © PAP/M.Chmiel

05.06.2014 | aktual.: 05.06.2014 11:11

Około 10 zł brutto za godzinę pracy – takiego minimalnego wynagrodzenia chce Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ). Związkowcy, ale też przedstawiciele lewicy, proponują wprowadzenie takiego wynagrodzenia niezależnie od rodzaju zatrudnienia. Zamierzają w ten sposób zablokować możliwość oferowania pracownikom głodowych stawek. Projekt trafił pod obrady Sejmu.

Pensje w wysokości kilku złotych za godzinę ciągle możemy znaleźć w ogłoszeniach. Są one dostępne też na stronach z ofertami pochodzącymi z urzędów pracy. Dotyczą głównie zleceń, czyli umów, które nie podlegają przepisom prawa pracy. Według związkowców, tak niskie wynagrodzenia są niedopuszczalne. Twierdzą oni, że zasadne jest więc określenie minimalnego poziomu godzinowej stawki w całej Polsce.

- OPZZ przedstawiło swój pomysł już ponad rok temu. Bezpośrednią inspiracją dla tego rozwiązania były oferty umów zlecenie, w ramach których pracodawcy proponowali 1-3 zł za godzinę pracy. Ustawa, która zostanie przedstawiona w Sejmie 5 czerwca, ma na celu eliminację z rynku tego typu patologicznych ofert - twierdzi Piotr Szumlewicz z OPZZ.

Zgodnie z proponowanym projektem „wysokość wynagrodzenia za godzinę pracy wyraża iloraz dwunastokrotności kwoty minimalnego wynagrodzenia określonego w danym roku kalendarzowym oraz rocznego nominału czasu pracy". Minimalne wynagrodzenie godzinowe byłoby zatem powiązane z wysokością określonej ustawowo miesięcznej płacy minimalnej, która obecnie wynosi 1 680 zł brutto (w 2015 r. ma ona wynieść 1 731 zł brutto). W roku bieżącym minimalna płaca godzinowa wynosiłoby więc ok. 10 zł brutto.

Dodajmy też, że według OPZZ minimalna płaca miesięczna powinna wynosić 50 proc. średniego wynagrodzenia, czyli w przyszłym roku blisko 2 tys. zł. Najniższa płaca godzinowa wyliczona w oparciu o tę kwotę przekraczałaby 11 zł brutto.

- Poparcie dla naszej propozycji już kilka miesięcy temu zadeklarował minister pracy i polityki społecznej, Władysław Kosiniak-Kamysz. Dlatego też liczymy, że poza wnioskodawcą, Sojuszem Lewicy Demokratycznej, projekt uzyska poparcie rządu, a ustawa zostanie przegłosowana w parlamencie – twierdzą związkowcy

Pod koniec ub. roku Władysław Kosiniak-Kamysz twierdził, że minimalna stawka godzinowa "powinna być ustanowiona na poziomie porównywalnym, adekwatnym do minimalnego wynagrodzenia miesięcznego, podzielonego na godziny ". Z kolei przedstawiciele Konfederacji Lewiatan, skupiającej pracodawców, podnosili m.in., że stała godzinowa stawka niezależnie od formy zatrudnienia to pomysł "nietrafiony i szkodliwy", a "wprowadzenie go w życie spowoduje utratę miejsc pracy przez osoby zatrudnione w wielu branżach usługowych".

Jak wyglądają nasze godzinowe płace na tle wynagrodzeń europejskich? Raport na ten temat przygotował Destatis, niemiecki urząd statystyczny. Okazuje się, że przeciętnie w Polsce zarabiamy 7,40 euro za godzinę pracy. To znacznie poniżej europejskiej średniej. Gorzej jest tylko w czterech krajach: na Łotwie (6,50 euro), Litwie (6,20 euro), w Rumunii (4,70 euro) i Bułgarii (3,70 euro). Aż o 35,6 euro więcej niż w Polsce przedsiębiorcy prywatni płacą w Szwecji - najwięcej w UE, bo aż 43 euro. Równie dobrze zarabia się w Belgii (41,20) i Danii (39,80). W granicach średniej europejskiej (23,70 euro) płacą w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Hiszpanii. W Niemczech za godzinę pracy w sektorze prywatnym można zarobić 31,70 euro.

AK/WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (58)