"Konopne maszyny" na ulicach Szczecina. Politycy PiS zaniepokojeni

W Szczecinie stanęło kilka maszyn, w których można kupić produkty z konopi. Ich właściciele zapewniają, że są one bezpieczne i nie są odurzające. Lokalni politycy PiS uważają jednak, że to "inicjacja do świata czystych narkotyków".

Najbardziej kontrowersyjna okazała się maszyna przy podstawówce
Najbardziej kontrowersyjna okazała się maszyna przy podstawówce
Źródło zdjęć: © WP | Mateusz Madejski
Mateusz Madejski

20.03.2021 12:18

Jak opisuje portal wSzczecinie.pl, największe emocje wzbudziła maszyna, która stanęła obok jednej z podstawówek. Jej dyrekcję zaalarmowali rodzice dzieci.

Potem sprawą zajął się radny PiS Krzysztof Romianowski. - Choć, jak deklarują właściciele tych urządzeń, są to produkty o niskiej zawartości THC, substancji niezwykle niebezpiecznej i uzależniającej, to problem jest poważny i może wpływać na kondycję społeczeństwa - mówił portalowi polityk.

Radny obawia się, że korzystanie z takich substancji może być "inicjacją do świata czystych narkotyków".

Po Romianowskim sprawą zajął się poseł PiS Artur Szałabawka, który postuluje, aby podobne maszyny można było stawiać przynajmniej 1000 metrów od placówek szkolnych. Według szczecińskich dziennikarzy sprawie przygląda się też wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.

Mateusz Pisarski, właściciel automatów, usunął maszynę, która znajdowała się w pobliżu szkoły. Ale swój biznes zamierza prowadzić nadal i już niebawem chce stawiać kolejne maszyny.

- W tych automatach są maści, herbatki konopne, olejki. Kontrowersje może budzić susz konopny do bezdymnej inhalacji, ktoś może to skręcić i zapalić, ale z herbaty z marketu też można zrobić skręta - tłumaczy Pisarski z firmy „Konopna maszyna”.

Jego zdaniem politycy PiS na całej sprawie "robią marketing". - Nie będziemy patrzeć na to, że radni z PiS twierdzą, że te maszyny nie mogą stać - dodał.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (159)