Korekcyjne nastroje przeważają
Początek dzisiejszych notowań wyglądał całkiem przyzwoicie i wczorajsza mocna przecena na rynkach amerykańskich została zupełnie zignorowana. Choć otworzyliśmy się nieznacznie poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia i w pierwszych minutach podaż dominowała, to jednak szybko odrobiliśmy straty i kolejne godziny indeks naszych największych spółek przebywał po zielonej stronie.
06.06.2013 18:04
Wzrosty nie były może zbyt imponujące, ale popyt był na tyle mocny, by niewielkie plusy utrzymywać. Podobną sytuację obserwowaliśmy również na najważniejszych europejskich parkietach. Po godzinie 13.00 znów jednak indeks naszych blue chipów zaczął świecić na czerwono za sprawą sporej przeceny akcji Polskiej Grupy Energetycznej. Wypowiedź premiera Donalda Tuska o potrzebie budowy nowych bloków na węgiel kamienny w Elektrowni Opole została źle przez rynek odebrana. Spore wydatki na tę inwestycję, która nie tak dawno spółka uznała za niezbyt opłacalną, nie spodobały się inwestorom, którzy liczyli z pewnością na sowitą dywidendę, a w zaistniałej sytuacji swoje apetyty będą musieli być może mocno ograniczyć. Ponadpięcioprocentowe spadki na PGE próbowały równoważyć inne blue chipy (szczególnie powracający powyżej poziomu 150 złotych KGHM), ale powrót nad kreskę był w tym momencie dla indeksu WIG20 nieosiągalny. Rynek z zainteresowaniem czekał na decyzje Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych.
Zgodnie z przewidywaniami EBC pozostawił poziom stóp bez zmian, ale ważniejsza od tej decyzji mogła być konferencja prasowa prezesa Mario Draghiego, który mógł dać odpowiedź na pytanie o kierunku polityki monetarnej EBC w najbliższej przyszłości. O godzinie 14.30 poznaliśmy dane z amerykańskiego rynku pracy. Liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych okazała się zbliżona do wcześniejszych prognoz (346 tysięcy, a przewidywano 345 tysięcy). Dane te nie mogły wpłynąć znacząco na decyzje inwestorów. Można było więc skupić się na rozpoczynającej się właśnie konferencji po posiedzeniu EBC. Słowa Mario Draghiego nie wpłynęły jednak znacząco na obraz rynków akcyjnych. Zdecydowanie większą nerwowość widzieliśmy natomiast na rynku walutowym. Jednak jeszcze przed otwarciem sesji za oceanem giełdy europejskie zaczęły słabnąć. Początek notowań jednak na rynku amerykańskim nie był taki zły, gdyż widzieliśmy tam niewielkie plusy. To jednak tylko trochę pomogło giełdom w Europie, a gdy animusz amerykańskich inwestorów
powoli się wyczerpywał nie było szans na zdecydowaną poprawę nastrojów. To również na naszym rynku skutkowało przeceną i ustanowieniem nowych dziennych minimów.
Obroty osiągnęły dziś poziom nieco poniżej 0,8 miliarda złotych, wzrost zanotowało 170 spółek, a spadek 156. WIG20 zakończył się ostatecznie spadkiem o -0,62 proc., mWIG40 spadł o -0,45 proc., a sWIG80 wzrósł o +0,28 proc. Najlepiej prezentowały się spółki: telekomunikacyjne, informatyczne i budowlane, najsłabiej energetyczne i chemiczne.
Oprócz słabo dziś prezentującej się Polskiej Grupy Energetycznej (-4,67 proc.) nie najlepiej poradziły sobie również: Bank Handlowy (-2,17 proc.), GTC (-2,71 proc.), PKNOrlen (-1,97 proc.) i Bogdanka (-1,22 proc.). Na wyróżnienie w gronie blue chipów zasługują natomiast: Telekomunikacja Polska (+1,12 proc.), Asseco Poland (+1,67 proc.) i PKOBP (+0,64 proc.). Informacja, która zaszkodziła PGE, zdecydowanie pomagała natomiast spółkom, które mogą być beneficjentami decyzji o rozbudowie Elektrowni Opole – Rafako (+18,45 proc.), Polimex Mostostal (+8,89 proc.) i PBG (+14,39 proc.). Wśród małych i średnich spółek dobrze prezentowały się również: AVIASG, Ursus, Duda, CNT, Będzin i Polnord. Zdecydowanie gorzej prezentowały się dziś: Agroton, Azoty Tarnów, ATM Grupa, ZPUE, CCC, Hawe i Enea. Korekta jaką obserwujemy na najważniejszych światowych parkietach, na razie nie wywołuje strachu wśród naszych inwestorów i indeksy polskiej giełdy na razie próbują utrzymać wcześniej zdobyte poziomy. Jednak gdyby proces
realizacji zysków na rynkach bazowych przybrał na sile, to pewnie i u nas zobaczymy większe spadki. Mam jednak nadzieję, że nie będą one zbyt dotkliwe. Najwyższy bowiem czas, by nasz rynek zaczął choć w pewnym stopniu nadrabiać stracony w pierwszych miesiącach tego roku dystans do rynków rozwiniętych.
Piotr Trzciński
makler DM BZ WBK S.A.
| Źródłem danych są GPW, PAP, Reuters, GUS, NBP, DM BZ WBK S.A., prasa finansowa i internetowe serwisy finansowo-ekonomiczne. Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autorów i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |