Koronawirus. W Radzyminie można robić zakupy bez maseczek? Sprawę bada policja i sanepid

W Radzyminie na drzwiach jednej z cukierni i sklepu z wyrobami tytoniowymi pojawiła się informacja, zachęcająca klientów do zakupów bez maseczek. Czyżby to miasto było w jakiejś szczególnej strefie, gdzie obowiązują inne zasady niż w innych regionach Polski? Lokal odwiedziła już policja, teraz pora na sanepid.

Ogłoszenie zdobyło popularność w mediach społecznościowych i zmobilizowało policję do interwencji
Źródło zdjęć: © East News | ADAM WOJNAR , POLSKA PRESS, Polska Press
Krzysztof Janoś

Lotem błyskawicy po internecie rozeszło się zdjęcie drzwi jednej z cukierni w Radzyminie. Na wywieszonej tam informacji czytamy, że "w tym sklepie sprzedawcy nie noszą maseczek. Nie wymagamy tego również od was".

By dodatkowo zachęcić wchodzących do takiego zachowania, niemającego nic wspólnego z wytycznymi obowiązującymi obecnie w naszym kraju, dodano jeszcze artykuły z Konstytucji i Kodeksu wykroczeń.

Autor wywieszki powołał się na art. 31 Konstytucji RP, mówiący o wolnościach obywatelskich i art. 135 Kodeksu wykroczeń dotyczący m.in. odmowy sprzedaży towaru klientowi.

Zobacz też: Powrót do szkół. Broniarz zwraca uwagę na poważny problem

Na informacji podano również numer telefonu, pod który można dzwonić, jeśli "ktoś czuje dyskomfort z tego powodu" i chciałby zakupy odebrać poza sklepem. Zadzwoniliśmy pod wskazany numer, by poznać motywacje właścicieli cukierni.

Policja sprawdziła

- Proszę do mnie nie wydzwaniać w tej sprawie. To nieprawda. Nie można u nas robić zakupów bez maseczek - zdecydowanym głosem stwierdziła rozmówczyni i na tym rozmowa się zakończyła. Nie udało nam się dopytać czy to żart, działanie konkurencji, czy może dziś cukiernia zmieniła zdanie.

Co ciekawe, dziennikarz Radia Kolor, który rozmawiał, z - jak to określono - pracownicą jednego z lokali, który wywiesił komunikat, usłyszał, że "klienci przyjęli to bardzo dobrze". Skąd zatem ta zmiana frontu?

Może sprawa zrobiła się na tyle głośna, że do akcji przystąpiły służby?

- Na miejscu w tej cukierni byli w środę policjanci. Sprawdzenie zakończyło się stwierdzeniem, zę nie dzieje się tam nic, co budziłoby jakiekolwiek wątpliwości. Policjanci nie musieli nikogo karać mandatem - mówi aspirant sztabowy Tomasz Sitek, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Wołominie, któremu Radzymin podlega.

Niestety rzecznik nie był w stanie odpowiedzieć nam na pytanie, czy policjanci zastali tam na drzwiach informację zachęcającą do nienoszenia maseczek.

Sanepid rusza do akcji

- Policjanci na miejscu wszystko sprawdzili i wszystko było ok. Nie wiem, czy to był żart, sprawdziliśmy i nie stwierdziliśmy żadnego zagrożenia. Temat został wyjaśniony, w czwartek nawet był u mnie komendant z Radzymina i zapewniał, że wszystko w tej cukierni jest w porządku - dodaje rzecznik.

Jak dodaje Sitek, policjanci sami zobaczyli zdjęcie z tą informacją w internecie i postanowili rzecz sprawdzić. Nie było w tej sprawie żadnego doniesienia.

Sprawa zrobiła się jednak na tyle głośna, że to nie jest jeszcze jej koniec. Do akcji przystąpi teraz Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Wołominie.

- Dziś wybieramy się do Radzymina i będziemy sprawdzać tę sprawę. Ruszamy tam jednak nie tylko z powodu tego ogłoszenia na cukierni, ale mamy tam zaplanowane rutynowe kontrole z policją - mówi Barbara Gosiewska z wołomińskiego Sanepidu.

Jak tylko poznamy wyniki tej kontroli, z pewnością wrócimy do tej sprawy. Zachowanie dystansu społecznego i noszenie maseczek to zdaniem epidemiologów warunek absolutnie konieczny, by wygrać z pandemią.

Maseczki, maseczki, maseczki

Dlatego raz jeszcze przypominamy, że w całej Polsce obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa w sklepach i punktach handlowych.

Co grozi za łamanie tego obowiązku? Za brak maseczki policja może wypisać nam mandat w wysokości 500 zł. W grę wchodzi dodatkowo jeszcze kara administracyjna, której udziela Powiatowy Inspektor Sanitarny. Wówczas grzywna może sięgnąć od 5 tys. do nawet 30 tys. złotych.

To jednak nikogo nie odstrasza od łamania zakazu. Jak już pisaliśmy, w sklepach nie ma rękawiczek dla klientów, a na brak maseczki nikt nie zwraca uwagi - to wnioski z badania, które na zlecenie money.pl i Wirtualnej Polski przeprowadziła w całym kraju pracownia UCE Research. Jak się okazało, tylko w 5 proc. sytuacji pracownik zareagował na brak maseczki u klienta.

To bardzo groźna sytuacja, a jak przekonuje ekspert, autorzy rozporządzeń nie są tu bez winy.

- Błąd rządzących polega na tym, że robi się wyjątki. Na ulicy bez maseczki, a w sklepie już trzeba ją mieć. Ludzie się gubią. Sytuacja jest na tyle groźna, że powinniśmy poza domem nosić maseczki. I kropka - komentuje kolejne apele resortu zdrowia o noszenie maseczek w sklepach epidemiolog dr Dariusz Rudaś.

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje