Kościół nakręca wielki biznes
"Dziękuję za już i proszę o jeszcze" - usłyszą wierni w sylwestrowe popołudnie. W czasie kazania księża tradycyjnie podsumują wydatki roku minionego, przedstawią też prognozy na przyszłość: cieknie dach, potrzebne ogrzewanie, nowe szaty i kielich. Nic za darmo. Branża sakralna znów zarobi więc kilka miliardów złotych.
11.12.2007 | aktual.: 11.12.2007 14:11
"Dziękuję za już i proszę o jeszcze" - usłyszą wierni w sylwestrowe popołudnie. W czasie kazania księża tradycyjnie podsumują wydatki roku minionego, przedstawią też prognozy na przyszłość: cieknie dach, potrzebne ogrzewanie, nowe szaty i kielich. Nic za darmo. Branża sakralna znów zarobi więc kilka miliardów złotych.
W Polsce jest 10 tysięcy parafii, 30 tysięcy księży, 23 tysiące zakonnic i 34 miliony wiernych. Przeciętna parafia przeznacza rocznie na podstawowe remonty i zakup akcesoriów liturgicznych około 200 tys. zł. Już te wydatki zapewniają branży sakralnej obroty rzędu 2 mld zł, a przecież kupują jeszcze kurie biskupie, zgromadzenia zakonne, sanktuaria, świeccy... Ze względu na wielkie rozdrobnienie branża pozostaje niezbadana przez firmy analityczne. Przyjąć można jednak, że roczne przychody sakrobiznesu sięgają od 3 do 5 mld zł (dla porównania wielki i masowy rynek farmaceutyczny wart jest w Polsce 16 mld zł).
Na "Ciało Chrystusa" polscy księża wydają rocznie około 10 mln zł. Co niedzielę do komunii przystępuje 2 mln Polaków, co oznacza, że w ciągu roku potrzebnych jest 100 mln hostii. Jedno opakowanie zawierające 100 komunikantów kosztuje 10 zł. W całym kraju jest blisko 20 liczących się producentów hostii.
Majątek idzie też na zaspokojenie potrzeb najbliższych ciału duchownych. W częstochowskim sklepie z odzieżą dla księży "Temporis" co miesiąc schodzi około 300 koszul ze specjalnie skrojonym kołnierzykiem, który pasuje do koloratki. 50 złotych za sztukę to cena niewygórowana. Belgijska firma Slabbinck, która od kilku lat rozpycha się na polskim rynku akcesoriów sakralnych, oferuje czarne koszule dla księży po 270 złotych - to tyle, ile trzeba wydać na koszulę z ekskluzywnej i jak najbardziej świeckiej kolekcji Lambert, sygnowanej przez Wólczankę.
Joanna Filipkowska, właścicielka szczecińskiego sklepu "Escapulario" sprzedaje po 6-7 ornatów miesięcznie za średnio 500 zł. Najwięcej zamówień odbiera ze Śląska. Z kolei Grzegorz Łuczyński z Łodzi jest jednym z dziesięciu zarejestrowanych w Polsce producentów sutann. Zamówienia przyjmuje nie tylko od 550 księży z tutejszej archidiecezji, ale i spoza niej. Miesięcznie szyje 10 sutann po 600 zł za sztukę.
_ Żyję z tego, że istnieją księża _- wzdycha Grzegorz Łuczyński. _ I oby powołań kapłańskich było jak najwięcej! O Kościół trzeba się troszczyć także dlatego, że generuje zyski i daje miejsca pracy zwykłym obywatelom. _
Słowa te potwierdzić może Marek Bratek, współwłaściciel pracowni stolarskiej "U Salezjan" w Oświęcimiu. Zatrudnia 14 pracowników. Wykonuje ołtarze ścienne, posoborowe, pulpity, klęczniki. Miesięcznie sprzedaje 50 metrów dębowych ław. Za metr bierze 750 złotych. W tym czasie jego pracownię opuszcza też kilka konfesjonałów w cenie od 6 do 15 tys. zł.
Wydawnictwo "Bud-Media" od trzech lat wydaje kwartalnik "Nowoczesna plebania". Poradnik rozchodzi się w niemal wszystkich diecezjach. Tematyka: wznoszenie murów z wodotryskiem, projektowanie ogrodów, instalowanie prętów, kolców i siatek uniemożliwiających ptakom zanieczyszczenie elewacji.
_ Proboszczowie to wiarygodni kontrahenci, wielu żywo interesuje się nowinkami _ - podkreśla szef wydawnictwa Waldemar Mulhstein.
Do takich właśnie duchownych swoją ofertę kieruje rzeszowska firma informatyczna Ecclesia Software. Sprzedawane przez nią programy komputerowe Parafia Ewid (ponoć kupiło go już 200 proboszczów w całym kraju), Ewidencja Zakon czy FK Zakon mają pomóc w prowadzeniu księgowości i ewidencji wiernych.
Dużo nowości także w segmencie systemów grzewczych oferowanych parafiom. Obok zwykłych kaloryferów księża zamawiają także podgrzewane klęczniki czy grzejniki montowane w kościelnych ławach.
W branżowych portalach budowlanych zauważyć już można zapowiedzi przyszłorocznych targów Sakroexpo, które odbędą się w Kielcach. Ostatnie zgromadziły 240 wystawców. 120 firm rozłożyło też stoiska w Toruniu, na październikowej wystawie Kościoły - Wyposażenie - Usługi - Sztuka - Dewocjonalia.
Minęły złote lata 90., gdy w Polsce budowano 1000 kościołów i kaplic, dziś jednak koniunkturę nakręcają pieniądze z Unii Europejskiej przeznaczone na renowację zabytków. Rynek otwiera się więc szeroko nie tylko przed firmami budowlanymi, ale i przed pracowniami konserwatorskimi czy firmami aranżującymi wnętrza.
Wszystko kosztuje Kościół grube miliony, ale parafrazując słowa znanej reklamy: zobaczyć uśmiech na twarzach wiernych - bezcenne.
Magdalena Hodak, Piotr Brzózka
POLSKA Dziennik Łódzki
Polecamy:
» Codzienny przegląd prasy ekonomicznej