Z badań opinii publicznych wynika, że 80 proc. mieszkańców Litwy zamierza kupować świąteczne prezenty i przeznaczą ten cel od 100 do 200 zł. Co dziesiąty ankietowany wyda na prezenty od 500 do 1000 zł.
Rząd litewski postanowił, że pracownicy budżetówki nie otrzymają w tym roku trzynastych pensji. Również prezydent Valdas Adamkus zaproponował, by zmniejszyć mu wynagrodzenie. Z kolei posłowie na Sejm obiecali przekazać 15 proc. swego wynagrodzenia na cele charytatywne.
W tym miesiącu litewcy nauczyciele i inni pracownicy budżetówki dostali pensje z opóźnieniem. Specjaliści uważają ,że najbardziej dotkliwe oznaki kryzysu Litwa odczuje w przyszłym roku.