Kryzys polityczny w Portugalii zagrożeniem dla programu naprawczego

03.07. Warszawa (PAP/PAP,AP, Reuters) - Ceny akcji w dół, rentowność obligacji w górę - tak rynek w Portugalii zareagował w środę na wcześniejsze dymisje dwóch ministrów, które...

03.07. Warszawa (PAP/PAP,AP, Reuters) - Ceny akcji w dół, rentowność obligacji w górę - tak rynek w Portugalii zareagował w środę na wcześniejsze dymisje dwóch ministrów, które spowodowały najpoważniejszy kryzys polityczny w tym kraju od dwóch lat, kiedy to Lizbona została uratowana przed bankructwem.

Po poniedziałkowej rezygnacji ministra finansów Vitora Gaspara i wtorkowej - szefa mniejszej partii koalicyjnej CDS-PP Paulo Portasa ze stanowiska ministra spraw zagranicznych, lewicowa opozycja i związki zawodowe zażądały rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Vitor Gaspar, który uznawany był za autora realizowanego w Portugalii od czerwca 2011 r. surowego programu oszczędnościowego, tłumaczył rezygnację utratą swojej wiarygodności, gdy nie udało się osiągnąć założonych celów deficytu budżetowego. Zwracał też uwagę, że jego osoba powodowała tarcia w koalicji, po tym, jak poparcie dla oszczędności w społeczeństwie radykalnie zmalało.

Polityka zaciskania pasa przez portugalski rząd wymuszona została w zawartym w maju 2011 r. porozumieniem kredytowym z Unią Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym, na podstawie którego Lizbona otrzymała 78 mld euro pożyczki.

Konieczność oszczędzania, nie tylko zresztą w Portugalii, ale we wszystkich dotkniętych kryzysem krajach południa Europy, przyniosła jednak pogorszenie sytuacji gospodarczej. Władze w Lizbonie muszą się obecnie mierzyć z rekordowym w historii kraju prawie 18-procentowym bezrobociem i głęboką recesją, sięgającą w 2012 r. ponad 3 proc.

Poprzedni rok był bardzo trudny dla portugalskich firm. Ze względu na brak dostępu do kredytów, a także bardzo duży spadek konsumpcji gospodarstw domowych, każdego dnia swoją działalność zamykało średnio 25 przedsiębiorstw. Było to siedmiokrotnie więcej niż w 2011 r.

Kryzys w gospodarce Portugalii przyczynił się też do pogłębienia skali długu publicznego. W 2012 r. przewyższył on ostatnie prognozy Komisji Europejskiej i osiągnął poziom 122,5 proc. PKB.

Niezadowolenie społeczeństwa z narzuconej przez międzynarodowe instytucje i państwa strefy euro polityki zaciskania pasa podziela też mniejsza partia koalicyjna z Paulo Portasem, do wtorku szefem portugalskiej dyplomacji. Portas zrezygnował ze stanowiska, bo w miejsce dotychczasowego ministra finansów powołana została zwolenniczka kontynuacji oszczędności, tymczasem on opowiadał się za wprowadzeniem programu stymulacji.

"Financial Times" ocenił, że kryzys polityczny w Portugalii może zagrozić wartemu 78 mld euro programowi naprawczemu. Reuters pisze, że chwiejący się portugalski rząd przypomina, że kryzys zadłużenia w krajach strefy euro może znowu powrócić.

Portugalia była wskazywana jako przykład kraju, który po uratowaniu go pożyczką, podejmował odpowiednie kroki, by naprawić sytuację gospodarczą. Teraz, jeśli rząd upadnie, co według obserwatorów jest bardzo prawdopodobne, uzasadnione będą pytania o zdolność wypełnienia warunków uzgodnionego z MFW i UE programu ratunkowego.

Na sytuację nerwowo zareagowały rynki. We wtorek po południu główny indeks portugalskiej giełdy PSI20 spadał o ponad 5 proc. Oprocentowanie 10-letnich obligacji przekroczyło 8 procent, po raz pierwszy od listopada.

Sytuacja przełożyła się też na światowe rynki. Poza spadkiem giełd wzrosła też cena ropy do poziomu ponad 100 dolarów za baryłkę. Na to jednak nałożyły się również niepokoje i protesty w Egipcie, gdzie społeczeństwo domaga się ustąpienia prezydenta.

Premier Portugalii Pedro Passos Coelho powiedział, że mimo dymisji swych najważniejszych ministrów, pozostanie na czele rządu. Według lokalnych mediów dwóch kolejnych ministrów z mniejszej partii koalicyjnej zapowiedziało w środę, że mogą podać się do dymisji. Jeśli koalicja się rozpadnie, wcześniejsze wybory będą bardzo prawdopodobne. (PAP)

stk/ je/ jtt/

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Z drukowaną kartą pokładową do Ryanaira nie wejdziesz. Co na to UOKiK?
Z drukowaną kartą pokładową do Ryanaira nie wejdziesz. Co na to UOKiK?
"Słyszymy w lesie strzały". Tak gmina chce zakazać łowów
"Słyszymy w lesie strzały". Tak gmina chce zakazać łowów
Jak zwiększyć szansę na wygraną w Lotto? Matematyk podpowiada
Jak zwiększyć szansę na wygraną w Lotto? Matematyk podpowiada
Rzeczywistość po 1 listopada. Śmieci wysypują się z kontenerów
Rzeczywistość po 1 listopada. Śmieci wysypują się z kontenerów
Boją się rachunków. Ciepło dostarcza im spółka o. Rydzyka
Boją się rachunków. Ciepło dostarcza im spółka o. Rydzyka
Fala żywności z Ukrainy płynie do Polski. Wśród nich te produkty
Fala żywności z Ukrainy płynie do Polski. Wśród nich te produkty
Coraz większy problem w polskich firmach. Dotyczy głównie małych miast
Coraz większy problem w polskich firmach. Dotyczy głównie małych miast
Więcej niż na lokacie. Oszczędza tak już ponad 4 miliony Polaków
Więcej niż na lokacie. Oszczędza tak już ponad 4 miliony Polaków