Kto będzie kupował europejski dług?

Decyzja chińskiego funduszu rządowego China Investment Corporation, aby wstrzymać się z zakupami europejskich obligacji w obawie o eskalację kryzysu, może być poważnym sygnałem ostrzegawczym dla euro-decydentów.

Kto będzie kupował europejski dług?
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

10.05.2012 12:02

Zwłaszcza, że banki w zasadzie wykorzystały możliwości użycia środków z pożyczek LTRO z ECB – w przypadku hiszpańskich instytucji na większe zakupy nie pozwalają po prostu wymogi związane ze wskaźnikami adekwatności kapitałowej. Z kolei bardziej spekulacyjnie nastawieni inwestorzy nie będą pchać się w coś, co nie daje aż tak dużych stóp zwrotu, a wiąże się z coraz większym ryzykiem. To może być istotny czynnik, który negatywnie zaważy na notowaniach euro w najbliższych tygodniach.

EUR/USD: Wsparcie zamieniło się w opór, dzisiaj złamiemy 1,29
EUR/AUD: Szansa na większy, fundamentalny ruch?

Dzisiaj rano europejski dług pozostał stabilny, ale nie jest to dobra informacja biorąc pod uwagę spore ruchy jakie miały miejsce wczoraj – mocno w górę poszły rentowności obligacji hiszpańskich i włoskich, a w dół papierów niemieckich – to klasyczna alokacja ryzyka w obliczu piętrzących się zagrożeń dla strefy euro. Wczoraj wieczorem hiszpański rząd poinformował o zwiększeniu udziałów w BFA-Bankia do 45 proc. na zasadzie konwersji wcześniejszej pożyczki o wartości 4,47 mld EUR.

Jak zaznaczył tamtejszy minister gospodarki to pierwszy krok, mający zapewnić stabilność tej instytucji i całego sektora. Czy BFA-Bankia będzie potrzebować kolejnego zastrzyku – od kilku dni na rynku spekuluje się o kwocie rzędu 7-10 mld EUR? Więcej dowiemy się po jutrzejszym wystąpieniu premiera Rajoya, który ma przedstawić plan ratowania sektora bankowego – jeszcze w środę pojawiły się, iż będzie on zakładał znalezienie przez banki przynajmniej 30 mld EUR dodatkowych kapitałów.

Tylko, czy tak łatwo będzie zdobyć te fundusze? Im większe będą obawy o wykorzystanie publicznych pieniędzy, tym większą nerwowość będzie widać na rynku długu – wspominałem o tym w poprzednich komentarzach. Problemy Hiszpanii będą rozlewać się na inne PIIGSy będące w dużej grupie ryzyka, czyli przede wszystkim Włochy i Portugalię. Osobną sprawą jest kwestia grecka, gdzie konieczność przeprowadzenia kolejnych wyborów w czerwcu wydaje się być nagląca. Dzisiaj rozpocznie się trzecia misja powołania rządu, po tym jak nie udało się to szefom Nowej Demokacji i skrajnie lewicowej SYRIZY. Podejmie się jej szef PASOK, Ewangelos Wenizelos, który na pewno zostałby dobrze przyjęty przez rynki finansowe, gdyby został premierem.

Ale to niemożliwe – zobaczymy, zatem tylko szereg wypowiedzi mających poprawić notowania PASOK przed czerwcowym rozdaniem. O greckim politycznym pacie pisałem w ostatnich raportach – nie ma żadnej gwarancji, iż sytuacja zmieni się w czerwcu. Inwestorzy to wiedzą i zdają sobie sprawę z tego, iż w takiej sytuacji społeczność międzynarodowa może zablokować dalszą pomoc finansową – wczoraj EFSF zgodził się po sporych przepychankach wewnątrz (nie wszyscy byli za) wypłacić warunkowo 4,2 mld EUR (pozostałe 1 mld EUR będzie przekazany później w zależności od rzeczywistych potrzeb).

Dzisiaj w kalendarzu warto będzie zwrócić uwagę na posiedzenie Banku Anglii o godz. 13:00 (brak decyzji o zwiększeniu programu QE może pomóc funtowi, ale na krótko), a także szereg informacji z USA. To dane o cotygodniowym bezrobociu (oczek. 369 tys.), a także deficycie handlowym za marzec (oczek. -50 mld USD) i dynamice cen eksportu i importu – obie informacje napłyną o godz. 14:30. Godzinę później zaplanowane jest wystąpienie szefa FED podczas corocznej konferencji bankowej w Chicago – agenda wskazuje na zagadnienia typowo branżowe, ale nie można zupełnie wykluczyć, iż Ben Bernanke nie dopowie czegoś na temat sytuacji bieżącej. Niemniej wydaje się, że słowa członków FED będą mieć większy „posłuch na rynku”, im bliżej będzie zaplanowanego na 19-20 czerwca posiedzenia FOMC.
EUR/USD: Wsparcie zamieniło się w opór, dzisiaj złamiemy 1,29

We wczorajszym komentarzu wskazywałem, iż powinno dojść do złamania strefy wsparcia 1,2945-65, co w kolejnych godzinach rzeczywiście miało miejsce. Zachowanie się rynku dzisiaj rano (szczyt 1,2968 i powrót w dół), pokazuje, że krótkie odbicie z okolic 1,2910 było typowym ruchem powrotnym i czeka nas kolejna fala spadkowa. W ostatnich dniach dynamika ruchu nie była duża, teraz to może się zmienić. Wprawdzie można wskazać wsparcie w okolicach 1,2900-1,2905, ale wydaje się, że jeszcze dzisiaj spróbujemy przetestować okolice 1,2875-1,2880. Przedział, gdzie możemy zamknąć cały tydzień to 1,2810-50.
Wykres dzienny EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2965; 1,3000; 1,3030; 1,3050
Kluczowe wsparcia: 1,2945; 1,2905; 1,2875; 1,2850; 1,2810

EUR/AUD: Szansa na większy, fundamentalny ruch?

Nieoczekiwanie dobre dane z australijskiego rynku pracy, jakie poznaliśmy dzisiaj o godz. 3:30 stały się pretekstem do wyraźnego umocnienia się dolara australijskiego względem głównych walut. W kwietniu stopa bezrobocia nieoczekiwanie spadła do 4,9 proc. z 5,2 proc. (oczekiwano jej wzrostu do 5,3 proc.), a liczba etatów zwiększyła się o 15,5 tys. (szacowano spadek o 5,5 tys.). W poniedziałek poznaliśmy też lepsze dane nt. dynamiki sprzedaży detalicznej. Czy to sugestia, iż RBA na dłużej wstrzyma się z kolejnymi cięciami stóp – trudno powiedzieć, gdyż obawy rodzą dzisiejsze dane z Chin. Wprawdzie nadwyżka w handlu nieoczekiwanie zwiększyła się aż do 18,4 mld USD, ale odbyło się to przy dość niskiej dynamice eksportu (4,9 proc. r/r) i przede wszystkim importu (0,3 proc. r/r). To rodzi obawy związane ze spadkiem zapotrzebowania na australijskie dobra, zwłaszcza surowce. Niemniej istotniejsze z punktu widzenia notowań AUD są dane krajowe, czyli wspomniane odczyty z rynku pracy i dane o sprzedaży detalicznej.
Mogą stać się one dobrym pretekstem do większego odreagowania ostatniego osłabienia. Aby zminimalizować ryzyko błędu, warto zestawić AUD z walutą, wobec której można przytoczyć szereg argumentów za zniżkami, a zatem EUR.

Wykres dzienny EUR/AUD
Kluczowe opory: 1,2840; 1,2880; 1,2900-1,2915; 1,2945
Kluczowe wsparcia: 1,2800; 1,2780; 1,2765; 1,2750; 1,2700

W szerszym ujęciu na EUR/AUD widać formację flagi (która zaczęła się budować na przełomie stycznia i lutego b.r.), a w krótszym kształtowanie się pro-spadkowej formacji 2B (ustanowienie szczytu powyżej oporu 1,2880 i szybki powrót w dół). Wprawdzie sygnałem do większej zniżki będzie dopiero złamanie dolnego ograniczenia flagi (okolice 1,27)- wtedy czekać nas będzie ruch w okolice 1,2140, a poziomów z początku lutego. Niemniej już teraz każde próby odreagowania w górę można wykorzystać jako okazję do korzystnej sprzedaży EUR/AUD. Kluczowa jest w tym względzie strefa 1,2840-80.

Opracował: Marek Rogalski
Główny analityk walutowy DM BOŚ

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
eurozłotyfrank
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)