Trwa ładowanie...

Kto chce podwyższyć płacę minimalną do 68 proc. średniej?

Kto chce zlikwidować zasiłki dla bezrobotnych, kto chce podnieść płacę minimalną do 68 proc. średniego wynagrodzenia?

Kto chce podwyższyć płacę minimalną do 68 proc. średniej?
d22z66e
d22z66e

Kto chce zlikwidować zasiłki dla bezrobotnych, kto chce podnieść płacę minimalną do 68 proc. średniego wynagrodzenia? Co przed wyborami obiecują partie bezrobotnym i pracownikom i czy jest szansa, by któryś z postulatów doczekał się realizacji?

Partie prześcigają się w pomysłach na wspieranie zatrudnienia. Nic dziwnego, bo w tym roku bezrobocie poszło w górę (np. w lipcu wyniosło 11,7 proc., w czerwcu - 11,8 proc., w maju 12,2 proc.). Jeszcze na początku roku rząd szacował, że w grudniu stopa bezrobocia spadnie do 10 proc. Ale już wiadomo, że te szacunki są nierealne. Wielu ekspertów przekonuje, że na jesień – gdy skończą się prace sezonowe - bezrobocie jeszcze podskoczy. A na początku przyszłego roku wyniesie 12 proc. Dlatego też partie opozycyjne nie szczędzą rządowi krytyki. Mają oczywiście gotową receptę na polepszenie sytuacji na rynku pracy.

Niemal wszystkie partie postulują, że zwiększą środki z Funduszu Pracy. Pieniądze te mają aktywizować bezrobotnych. A dokładniej: będą one przeznaczone na organizowanie szkoleń i kursów dla trwale bezrobotnych, wykluczonych z rynku pracy.

Warto też dodać, że w tym roku zmniejszono środki na ten właśnie cel (w ubiegłym roku wynosiły one około 7 mld zł, w tym roku zmniejszono je do 3,225 mld zł). O konieczności zwiększenia środków na aktywizację bezrobotnych mówi PiS i SLD. Ale też PO oraz PSL (chociaż to pod rządami Jolanty Fedak z PSL środki te zmniejszono, sama minister często wskazuje, że za obcięcie środków odpowiada ministerstwo finansów)
.

Zrównamy zasiłki chorobowe i podniesiemy płacę minimalną

Co jeszcze obiecują partie? Na przykład SLD proponuje dopłaty do wynagrodzenia pracownika podczas przestoju oraz dofinansowanie składek na ubezpieczenie społeczne w części płaconej przez pracodawcę, a także dofinansowanie kosztów szkolenia i studiów podyplomowych. SLD opowiada się za zrównaniem zasiłków chorobowych (wskazuje, że nie może być tak, że zasiłek chorobowy sędziów i prokuratorów wynosi 100 proc. pensji.). SLD obiecuje podwyżkę płacy minimalnej co najmniej do połowy przeciętnego wynagrodzenia. Jednocześnie SLD proponuje odmrożenie płac w budżetówce i przeprowadzenie waloryzacji.

d22z66e

Pomożemy starszym pracownikom i …młodszym

PiS chce zaś pomóc starszym pracownikom i postuluje utrzymanie zatrudnienia najstarszych pracowników, zapowiada też ułatwienia w zakładaniu firm dla absolwentów oraz osób po pięćdziesiątce. Ułatwiony ma być dostęp do preferencyjnych kredytów dla osób podejmujących działalność gospodarczą, zaś studenci, którzy założą firmy nie będą musieli opłacać składek na ZUS . Obiecuje też wsparcie dla tych pracodawców, którzy szkolą lub przekwalifikowują pracowników po pięćdziesiątce. Politycy mówią też o konieczności wprowadzenia ustawowego zakazu zwalniania pracowników z powodu osiągnięcia wieku emerytalnego. Chcą też, by umowy na czas określony zawierane były najwyżej na półtora roku.

Będziemy wspierać przedsiębiorców

Również PSL uważa, że państwo powinno wspierać zatrudnienie osób po pięćdziesiątce. Jedną z głównych metod walki z bezrobociem ma być wspieranie zakładania firm.

Pomożemy pracującym mamom, dostosujemy uczelnie do rynku pracy

PO zapowiada zmiany w Kodeksie pracy – przepisy mają być bardziej elastyczne i dostosowane do potrzeb pracujących. Partia postuluje też wprowadzenie efektywniejszego systemu wynagrodzeń. Politycy z tej partii zapowiadają też, że więcej wsparcia uzyskają kobiety wracające do firm po urlopach macierzyńskich. PO widzi też konieczność zmian w systemie szkolnictwa – szkoły zawodowe oraz uczelnie mają być bardziej dostosowane do rynku pracy. Platforma chce umożliwić wcześniejszy start młodych osób na rynku pracy oraz podnieść aktywność zawodową kobiet w wieku 25-50 lat. Proponuje też wprowadzenie do Kodeksu pracy odnawialnych umów sezonowych dla pracowników i określenie maksymalnej liczby bezpłatnych praktyk odbywanych u tego samego pracodawcy przez osoby kierowane z urzędów pracy. Chce też "radykalnie" podnieść nakłady na aktywizację seniorów.

Pracownikom nie będzie się opłacało wyjeżdżać za granicę

Obietnice zmiany sytuacji pracujących i bezrobotnych ma też w swoim programie Polska Partia Pracy-Sierpień 80. Szef partii, Bogusław Ziętek, postuluje, aby płaca minimalna została podniesiona do poziomu 68 proc. średniego wynagrodzenia – czyli do ok. 2300 zł. Ziętek twierdzi, że wtedy Polakom nie będzie opłacało się pracować za granicą.

d22z66e

„Nie będziemy płacić nierobom”

Radykalne postulaty proponuje lider Nowej Prawicy, Janusz Korwin-Mikke (który prawdopodobnie sam nie wystartuje w wyborach, Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła wniosek partii o rejestrację we wszystkich okręgach i ugrupowanie nie może wystawić listy w Warszawie, gdzie właśnie miał startować Janusz Korwin-Mikke, lider chce się odwołać). Według partii trzeba znieść zasiłek dla bezrobotnych. Bo jak mówił Korwin-Mikke niedawno na spotkaniu: „Nie powinno się karać grzywną, czyli podatkiem dochodowym człowieka, który pracuje. A płaci się nierobom. Nierobowi nie wolno płacić”. Mówił też: „ Zlikwidujemy zasiłki i będzie praca. Nie pracują, bo są zasiłki. A reszta nie pracuje, bo są za wysokie podatki dochodowe. po zlikwidowaniu tych podatków połowa przedsiębiorców otworzyłaby fabryki na drugą i trzecią zmianę, bo nie musieliby płacić daniny. Obniżka podatków powoduje wzrost gospodarczy.”

Zlikwidujemy „umowy śmieciowe”
Ruch Palikota proponuje zaś, aby ojciec i matka, którzy mają przynajmniej troje dzieci, nie płacili przez 10 lat podatku dochodowego od osób fizycznych. Janusz Palikot zapowiada też likwidację tzw. umów śmieciowych zawieranych z pracownikami. Proponuje „wprowadzenie monitoringu umów zawieranych z osobami poniżej 30. roku życia, żeby wykluczyć to nagminne i naganne zjawisko".

Wprowadzimy doradców zawodowych do gimnazjów

A jak chce walczyć z bezrobociem Polska Jest Najważniejsza? Politycy postulują konieczność pojawienia się doradców zawodowych w gimnazjach. Projekt PJN-u zakłada od dwóch do czterech godzin zajęć z doradcą zawodowym w drugiej klasie szkoły gimnazjalnej.

ak

d22z66e
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d22z66e