Kumulacja w Lotto. Dziś do wygrania 25 milionów
Tylko dziewięć razy w historii zwycięzca mógł się cieszyć z wyższej wygranej.
Od kilku losowań Lotto żaden z graczy nie skreślił sześciu poprawnych liczb i nie mógł cieszyć się z wygranej. Totalizator Sportowy informuje, że w wyniku kumulacji w czwartkowy wieczór gra może toczyć się nawet o 25 milionów złotych. Tylko 9 razy w historii zwycięzca mógł się cieszyć z wyższej wygranej.
Ostatni raz szczęśliwiec cieszył się z wygranej już prawie miesiąc temu. Pod koniec listopada jeden z graczy wysłał kupon w Tarnowie i na jego konto trafiło ponad 11 milionów złotych (nie licząc podatku)
.
Kolejnych osiem losowań nie przyniosło zwycięzcy i dlatego w czwartek pula nagród może sięgnąć nawet 25 milionów złotych. Cieszą się z tego nie tylko gracze, ale również Totalizator Sportowy, bo każda tego typu kumulacja przysparza loterii dodatkowych klientów i pieniędzy.
Ten, kto przed dzisiejszym losowaniem skreśli sześć prawidłowych liczb na swoim kuponie, wskoczy automatycznie do pierwszej dziesiątki lotto-milionerów. Chyba, że wygraną będzie się musiał z kimś podzielić. Historia zna bowiem przypadki, że w puli było już nawet 50 milionów złotych, ale za każdym razem musiało się nią dzielić więcej osób. Tak jak we wrześniu 2011 roku, gdy dwoje graczy wzbogaciło się o 28 milionów złotych.
Rekordzista wszech czasów na loterii zgarnął ponad 35 milionów złotych. Mieszkaniec Ziębic skreślił poprawne liczby w sierpniu tego roku, ale długo zwlekał z odebraniem nagrody. Po pieniądze zgłosił się dopiero niespełna miesiąc później, gdy już cała Polska zastanawiała się, czy przypadkiem szczęśliwiec nie zgubił kuponu.
Kończący się rok obfitował w wysokie kumulacje. Oprócz wspomnianego zakładu w Ziębicach, duże pieniądze wygrali również gracze w Suwałkach (ponad 30 milionów w lutym), Barcinie (28 milionów w czerwcu) czy Katowicach (16 milionów w marcu).
O tym, czy wieczorem padnie kolejna wysoka wygrana, lub czy w sobotę kumulacja będzie jeszcze większa, dowiemy się około 21:40.