Kurczaki zza krat - tak zjemy w KFC. Wszystko przez rozrabiających klientów
To nie żadna społeczna akcja ani działanie artystyczne. Klienci jednego z KFC w Wielkiej Brytanii obsługiwani są przez metalowe barierki, a wszystko dla... bezpieczeństwa pracowników.
28.01.2020 15:27
Skrzydełka były źle wysmażone? A może obsługa pomyliła sos? Tego już się prawdopodobnie nie dowiemy, jednak faktem jest, że jeden z pracowników KFC w Chelmsley Wood niedaleko Birmingham został zaatakowany przez klientkę restauracji która przeskoczyła przez ladę.
Z tego powodu w fastfoodzie zostały zainstalowane metalowe barierki, widoczne na powyższym zdjęciu, oddzielające klientów od obsługi. Są na tyle wąskie, aby zapewnić pracownikom bezpieczeństwo i na tyle szerokie, aby przeszedł przez nie największy kubełek skrzydełek oferowany przez KFC.
Okazuje się, że wspomniany wyżej atak nie był odosobnionym przypadkiem. - To dla naszego bezpieczeństwa, wszystko przez bójki, które tutaj się dzieją - powiedział jeden z pracowników KFC brytyjskiemu "Daily Mail".
Jak donosi tabloid, przez ostatni rok w okolicy doszło do 8 incydentów zakłócania porządku oraz aż 19 przypadków przemocy na tle seksualnym. Oczywiście mowa tu o zgłoszonych sprawach, można się tylko domyślać, ile było tych niezgłoszonych. Wiele komentarzy w sieci wskazuje na to, że nie jest to bezpieczne miejsce i inne okoliczne lokale także mają różne rozwiązania mające na celu poprawić bezpieczeństwo.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl