Lepsze dane z USA kontra długi Eurolandu

W środę inwestorzy przyjęli postawę wyczekującą i na WGPW, pomimo niemałego zakresu ruchu od otwarcia do zamknięcia, niewiele ważnego się działo. Największą zmienność oglądaliśmy rano, gdy WIG20 z ponad jednoprocentowych minusów, po godzinie wyszedł nad poziom odniesienia. Jeszcze lepiej wystartowały giełdy zachodnioeuropejskie, ale po pierwszych kilkudziesięciu bardzo dobrych minutach wyraźnie zredukowały wzrosty.

17.11.2011 09:02

Indeks warszawskich blue chipów zachowywał się podobnie i podczas, gdy przed południem zyskiwał ok. 1%, w ślad za rynkami globalnymi szybko się cofnął i w późniejszych godzinach wpadł w horyzontalny ruch, przy znikomej aktywności graczy. Ci przyjęli postawę wyczekującą, ponieważ wraz z zaprzysiężeniem nowych rządów w Grecji i Włoszech pojawia się nadzieja na ustabilizowanie kryzysowej sytuacji w strefie euro. Jednocześnie jednak rynek obligacji w środę pokazywał, że najwięksi inwestorzy niechętnie skupują dług państw PIIGS i to wstrzymywało giełdy akcji przed wyraźniejszymi wzrostami. Jednocześnie w mediach widać już przenoszenie uwagi na kolejne zagrożone państwa Eurolandu (przede wszystkim Hiszpania). Zaniepokoiła również wypowiedź prezesa Unicredit, który zaapelował o udostępnienie bankom włoskim tańszego kredytowania z ECB. Mimo wszystko giełdy akcji nie chciały spadać, a strona popytowa wspierała się niezłymi danymi z gospodarki amerykańskiej. Największym zaskoczeniem była dynamika produkcji
przemysłowej w październiku, która rosła o 0,7% (prognoza +0,4%), sprzyjające były też odczyty inflacji konsumenckiej, której minimalny spadek pozostawia otwartą furtkę dla FED, jeśli chodzi o pompowanie płynności w rynki. WIG20 również wytrzymał po stronie dodatniej, a pod koniec sesji pod wpływem lepszego od oczekiwań startu na Wall Street, wybił się dynamicznie z konsolidacji i zamknął środę zwyżką o 1,3%, przy obrocie 655 mln PLN.

Obraz
© (fot. BM BPH)

Środowa sesja na warszawskim parkiecie przyniosła odreagowanie części ostatnich spadków. Indeks szerokiego rynku zyskał ostatecznie 0,8% przy relatywnie niedużych obrotach, które ukształtowały się na poziomie 833 mln zł a na wykresie wyrysowany został pozbawiony cieni biały korpus dziennej świecy, wskazujący na relatywną siłę strony popytowej. Mobilizacja kupujących jest pochodną obrony minimów z zeszłego tygodnia, ale bykom daleko jeszcze do przejęcia inicjatywy. O sukcesie tej strony rynku będzie można mówić dopiero po wyprowadzenie rynku powyżej poniedziałkowego maksimum, które pokrywa się z oporem wynikającym z połowy wysokiej czarnej świecy z poprzedniej środy. Atutem popytu jest również zachowanie szybkich oscylatorów, które pozytywnie zweryfikowały wczorajszy ruch. Dorobku kupujących bronią wskazane już minima, poniżej – niezmiennie – istotne są płasko przebiegająca SK-45 oraz dolne ograniczenie kanału wzrostowego. Wydaje się jednak, że tak jak w perspektywie średnioterminowej (o czym przesądza
wskazanie oscylatora siły trendu ADX) również w krótkim terminie na rynku wyraźniejsze są tendencje konsolidacyjne.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)