Liczniki prądu pozwalają na "podglądanie" odbiorców?

W ciągu kilku lat większość tradycyjnych liczników prądu powinna
zostać zastąpiona tzw. inteligentnymi. Nowe urządzenia będą samodzielnie przekazywały
dane o zużyciu energii. Klienci mają jednak wiele obaw.

Liczniki prądu pozwalają na "podglądanie" odbiorców?
Źródło zdjęć: © fotolia.pl

12.10.2014 | aktual.: 12.10.2014 20:29

W ciągu kilku lat większość tradycyjnych liczników prądu powinna zostać zastąpiona tzw. inteligentnymi. Nowe urządzenia będą samodzielnie przekazywały dane o zużyciu energii. Klienci mają jednak wiele obaw. Zastanawiają się, czy za pośrednictwem licznika ktoś mógłby ustalić, kiedy ich nie ma w domu. Nowych urządzeń jest już w kraju kilkaset tysięcy, zaś problem ochrony danych nie jest uregulowany prawnie.

Ministerstwo gospodarki właśnie pracuje nad rozwiązaniami prawnymi (w porozumieniu m.in. z Głównym Inspektorem Danych Osobowych – GIODO). Informacje z liczników mają być chronione tak samo jak dane osobowe, a dostęp do nich - bez zgody zainteresowanego - będzie ściśle ograniczony. GIODO postawił też warunek, by odczyt następował najczęściej raz na 15 minut. Operatorzy podkreślają jednak, że stosowana przez nich technologia ma ograniczenia, które powodują, że informacja z licznika nie jest dostępna online.

Operatorzy: nie da się pozyskać informacji, które urządzenie jest włączone

Tłumaczą, że licznik mierzy wyłącznie ilość energii zużywanej przez wszystkie urządzenia. Na podstawie tych danych nie można rozpoznać, który sprzęt jest aktualnie włączony. - W wyniku analizy danych nie można też wyciągać wiarygodnych wniosków dotyczących zachowań odbiorców. W pozyskiwanych z liczników danych nie ma informacji, takich jak nazwiska odbiorców czy miejsce ich zamieszkania - oceniła w komunikacie spółka Energa-Operator.

Dystrybutorzy przekonują też, że klienci bardzo szybko odczuwają korzyści z posiadania inteligentnego licznika, który np. informuje konsumenta o zużyciu.

Czy to się opłaca?

Na przykład firma RWE u odbiorców, u których zamontowano pierwszych 600 liczników, przeprowadziła kampanię edukacyjną m.in. na temat korzyści z przesunięcia prania czy włączania zmywarki poza godziny największego poboru energii. Okazało się, że w ten sposób udało się ograniczyć pobór mocy w szczycie zapotrzebowania o 2 proc.

Z kolei dane Energi z testu konsumenckiego z udziałem 1244 gospodarstw domowych w Kaliszu okazały się jeszcze lepsze. Okazało się, że tylko wprowadzenie różnych cen energii elektrycznej o różnych porach doby ogranicza zużycie o 5-14 proc. Natomiast możliwość redukcji poboru mocy na sygnał operatora sieci daje nawet 30 proc. oszczędności zużycia - wynika z informacji Energa-Operator.

AK/WP.PL

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (103)