List motywacyjny - czy da się go napisać w 5 minut?

Sztuczka tkwi w połączeniu w jednym akapicie wymagania przedstawionego w ofercie pracodawcy z własnym doświadczeniem zawodowym

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstock

Na swoim blogu agnieszka-slodkowska.blogspot.com autorka przedstawia bardzo przyjazny sposób na stworzenie listu motywacyjnego w 5 minut. Sztuczka tkwi w połączeniu w jednym akapicie wymagania przedstawionego w ofercie pracodawcy z własnym doświadczeniem zawodowym.

Oto przykład: przyjmijmy, że szukasz pracy jako asystentka zarządu. Oferta wymienia 6 zakresów odpowiedzialności oraz 7 konkretnych wymagań umiejętności. Wybierzmy trzy dowolne z nich np. zapewnienie prawidłowego obiegu dokumentów, prawo jazdy kategorii B oraz bardzo dobrą umiejętność obsługi komputera (Word, Excel, PowerPoint).

Korzystając ze sztuczki Autorki, właściwa treść listu motywacyjnego może wyglądać następująco:

Mam doświadczenie w zarządzaniu obiegiem dokumentów. Umiem nadawać priorytet poszczególnym pismom, podzielić je tak, aby przeglądanie i akceptacja trwały jak najkrócej. Mój standard przebywania dokumentu na biurku prezesa to 1 dzień roboczy i 3 godziny.

Prawo jazdy posiadam od ośmiu lat. Podróżowałam głównie po województwie małopolskim, turystycznie kilka razy wybrałam się autem nad morze. Nie stresuję się w samochodzie w towarzystwie innych osób. Jeżdżę bezpiecznie.

Praca na komputerze jest dla mnie naturalna. Potrafię bez kłopotu przygotować oficjalne pismo, z zachowaniem wszelkich standardów wyglądu, interaktywną tabelkę z obliczeniami. Znam również zasady tworzenia interesujących prezentacji w PowerPoincie. Brałam udział w szkoleniu na ten temat. Często pomagam kolegom z pracy, gdy muszą przygotować ciekawą prezentację i nie wiedzą jak się do tego zabrać.

I gotowe. Wyszły trzy całkiem w porządku akapity. Wrzucone w szablon listu, uzupełnione dwoma zdaniami wstępu i jednym zdaniem zaproszenia do dalszego kontaktu, datą i informacjami kontaktowymi, numerem referencyjnym rekrutacji oraz podpisem, stworzyły całkiem elegancki list motywacyjny. Czas pisania – przyjmijmy, że 6,5 minuty. Gdybym pisał podobny list po raz drugi, bez problemu zszedłbym do pięciu minut i dodał jeszcze po jednym zdaniu w dwóch pierwszych akapitach.

Przygotowując ten przykładowy list motywacyjny, przyszły mi do głowy dwie ważne kwestie.

Pierwsza wiąże się z ograniczoną objętością listu motywacyjnego. Standardowo zajmuje on tylko jedną stronę, zmieszczą się w nim więc najwyżej trzy wybrane wymagania z całego ogłoszenia. W przykładowym ogłoszeniu na stanowisko asystenta(ki) zarządu wymogów było w sumie 13. W jaki sposób wybrać trzy najważniejsze?

Umiejętność określenia kluczowych wymagań na danym stanowisku jest tak naprawdę jednym ze sposobów sprawdzenia czy kandydat dokładnie wie na czym polega jego praca. W przedstawionym przeze mnie przykładzie wybrałem trzy wymagania bez dłuższego zastanawiania się. Gdybym jednak aplikował na takie stanowisko na poważnie, posiedziałbym dodatkowe 5 minut i zastanowił się o co naprawdę chodzi pracodawcy. Jeśli jest to firma zagraniczna, to pewnie wymagania językowe będą istotne. Jeśli część kierownictwa firmy urzęduje w jednym mieście, a inna część – w drugim mieście, to większego znaczenia nabiera prawo jazdy, praktyka w poruszaniu się po trasach międzymiastowych oraz doświadczenie w reagowaniu na usterki samochodu w znacznej odległości od serwisu. Jeśli prezes lubi pokazywać się w mediach, asystentka musi nie tylko umieć organizować np. wywiady i spotkania prasowe z dziennikarzami, ale również przygotować prezesa do rozmowy (dobór ubrania, makijaż tonujący niedostatki urody) i być w stanie zredagować informację
prasową, która da się przeczytać bez przewracania oczami. Aby trafnie wybrać właściwe wymagania, potrzebna jest zatem dobra znajomość konkretnej firmy i potencjalnego przełożonego. Czasem da się to zrobić, wymaga to nieco czasu i znajomości branży. Czasem jednak rekrutacja jest prowadzona w ciemno, tak że kandydat nie ma pojęcia do jakiej firmy składa dokumenty aż do momentu zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną. W tej sytuacji pozostaje liczyć na łut szczęścia i własną intuicję.

Druga ważna kwestia dotyczy podrasowania listu motywacyjnego tak, aby pokazać w nim swoje umiejętności. Wersja stworzona wcześniej – w pierwsze 5 minut – tak naprawdę niewiele mówiła o tobie jako o konkretnym kandydacie. Podobne informacje zapewne jest w stanie podać większość konkurentów. Ale gdy wspomnisz, że podczas wyjazdu służbowego w poprzedniej firmie dzięki swoim umiejętnościom jazdy uniknęłaś zderzenia z tir-em, który wpadł w poślizg, natychmiast przykujesz uwagę rekrutera. Dodanie osobistych elementów w liście potrwa kolejne 5 minut.

Tak więc choć w 5 minut można napisać list motywacyjny, tak aby z czystym sumieniem złożyć do do pracodawcy, trzeba zainwestować dodatkowe 10 minut. Uzyskany efekt jest z pewnością wart tego czasu. W końcu do tej pory nad listem siedziałaś znacznie, znacznie dłużej.

Mariusz Ludwiński/MA

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje