1 stycznia 2019 roku ostatecznie znikną bezpłatne reklamówki z polskich sklepów, nie tylko spożywczych, a koszty nowej opłaty recyklingowej zostaną przerzucone na klientów - sklepy nie będą mogły wziąć jej na siebie. Rząd dostosowuje przepisy do unijnych dyrektyw, które nakazują zmniejszenie zużycia plastikowych toreb na zakupy.
Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", resort środowiska przedstawił nową wersję projektu ustawy o gospodarce opakowaniami, która czeka teraz na przyjęcie przez rząd. Nowe przepisy są dla sklepów znacznie łagodniejsze - maksymalną karę za niepobranie opłaty recyklingowej zmniejszono z pół miliona do 20 tys. zł.
Obowiązek pobierania opłaty recyklingowej obejmie wszystkie placówki handlowe, które wykorzystują lekkie torby plastikowe na zakupy, czyli nie tylko hipermarkety i sklepy spożywcze, ale także sklepy odzieżowe czy sklepy z zabawkami.
Kierowany przez Jana Szyszkę resort proponuje, by maksymalna stawka opłaty recyklingowej za pojedynczą torbę wyniosła 1 zł, ale ostateczna kwota zostanie określona we właściwym rozporządzeniu. Sklepy będą musiały prowadzić dokładną ewidencję wydawanych toreb, a naliczone opłaty przekazywać na rachunek marszałka województwa. Pieniądze te będą trafiać potem do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Co istotne, sklepy nie będą mogły uczynić gestu wobec klientów i wziąć tej opłaty na siebie - zapłaci za nią osoba robiąca zakupy. Opłata nie dotyczy tylko bezpłatnych reklamówek - w przypadku płatnych toreb zostanie doliczona do ich ceny.
