LPP idzie na podbój Grecji, Włoch i Cypru. Właściciel Reserved chce otworzyć 500 nowych sklepów

Grupa LPP chce w 2023 r. zadebiutować na trzech rynkach, otwierając sklepy własne marki Sinsay we Włoszech i Grecji oraz sklepy franczyzowe Reserved na Cyprze - podała spółka w komunikacie prasowym. LPP chce w tym roku obrotowym otworzyć ponad 500 nowych sklepów o łącznej powierzchni handlowej ok. 500 tys. m kw.

reserved, grupa LPPLPP planuje debiuty na nowych rynkach, szczególnie w regionie Europy Południowej
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Alexandr Blinov
oprac.  KKG

Spółka przewiduje również dalszy wzrost w kanale e-commerce, którego wartość sprzedaży na koniec bieżącego roku obrotowego powinna przekroczyć 5 mld zł.

"Sytuacja finansowa polskiej spółki odzieżowej pozostaje stabilna. Szacowane przychody LPP za rok obrotowy 2022/23, z wyłączeniem rynku ukraińskiego i rosyjskiego, wynieść mogą ponad 16 mld zł, co oznacza wzrost sprzedaży o 13 proc. rdr" - napisano w komunikacie.

Skutki pandemii i wycofania się z Rosji

"W odpowiedzi na trudną i niepewną sytuację w regionie pozostającym dotychczas dla spółki jednym z najbardziej perspektywicznych, firma zdecydowała o wyznaczeniu nowych kierunków w swojej strategii rozwoju. Plany biznesowe LPP obejmować będą działania wzmacniające dostępność oferty marek polskiego producenta odzieży w krajach Unii Europejskiej, zarówno w zakresie zwiększania powierzchni handlowej sieci stacjonarnej na dotychczasowych rynkach, jak i dalszej ekspansji zagranicznej w Europie" - napisano w komunikacie.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

LPP podbija niemiecki rynek. Nowy flagowy sklep Reserved w Berlinie

Jak informuje spółka, po trudnym okresie pandemii firma stanęła przed kolejnymi wyzwaniami związanymi z utratą znaczącej części sieci sprzedaży. "Pomimo tego sytuacja spółki pozostaje stabilna, a spodziewane przychody za bieżący rok obrotowy na poziomie ponad 16 mld zł pozwalają nam myśleć ze spokojem o przyszłości LPP" - czytamy.

LPP planuje debiuty na nowych rynkach, szczególnie w regionie Europy Południowej, "W naszej opinii te konkretne decyzje i ambitne plany dalszej ekspansji zagranicznej pozwolą nam na utrzymanie stabilnej kondycji grupy, niezależnie od sytuacji na rynkach wschodnich" – powiedział, cytowany w komunikacie prasowym, Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP.

Grupa LPP jeszcze w tym roku obrotowym planuje otwarcie ponad 500 nowych sklepów o łącznej powierzchni handlowej ok. 500 tys. m kw. Ma to pomóc w wyrównaniu strat poniesionych w wyniku konfliktu zbrojnego za wschodnią granicą i umocnić rynkową pozycję wszystkich brandów LPP w Europie, ze szczególnym uwzględnieniem marki Sinsay.

"W najbliższym czasie chcemy skupić się na wsparciu rozwoju naszej najmłodszej marki i jeszcze w tym roku planujemy otwarcie kolejnych 440 sklepów Sinsay. Chcemy w ten sposób oprzeć firmę na dwóch silnych filarach – naszej flagowej marce Reserved oraz Sinsay – i z takiej stabilnej pozycji realizować kolejne plany rozwojowe. Nie ograniczamy się jednak tylko do tych dwóch brandów. Jeszcze do końca tego roku nasza sieć sprzedaży powiększy się o kolejnych 100 salonów pozostałych marek" – powiedział wiceprezes Lutkiewicz.

Duże zainteresowanie włoskich klientów

Jak podano, aktualne pozostają także plany wejścia z ofertą wszystkich 5 marek LPP w 2022 roku do Albanii, natomiast w 2023 roku firma chce zadebiutować aż na trzech kolejnych rynkach. Marka Sinsay otworzy swoje salony w Grecji oraz we Włoszech, z kolei na Cyprze pojawią się pierwsze salony franczyzowe Reserved. Rozwój sieci handlowej tej marki będzie kontynuowany także w Niemczech oraz Wielkiej Brytanii.

"Duże zainteresowanie włoskich klientów ofertą online w sklepie paneuropejskim skłoniło nas do uruchomienia salonów stacjonarnych Sinsay w tym kraju. Równie obiecująco zapowiada się rynek grecki, który traktujemy jako naturalny kierunek dalszego umacniania naszej pozycji na Bałkanach. Z kolei z propozycją Reserved poprzez sklepy franczyzowe chcemy trafić do klientów na Cyprze. Co ważne, obserwując rosnące zainteresowanie linią produktów Sinsay z serii home, nie wykluczamy też poszerzenia asortymentu Reserved" – powiedział Lutkiewicz.

LPP poinformowało, że w tym roku koncentrować się będzie także na rozwoju w kanale e-commerce, który w czwartym kwartale 2021/22 osiągnął udział w sprzedaży przekraczający 30 proc.

W bieżącym roku wartość przychodów ze sprzedaży internetowej, według szacunków spółki, może wynieść 5 mld zł. Duży potencjał w tym obszarze firma dostrzega w takich krajach jak Austria, Włochy oraz Niemcy.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy