Ludzie ruszyli do lasów. "Dniówka" to nawet 300 zł

Jak informuje "Fakt", sprzyjające warunki pogodowe sprawiły, że lasy obfitują w grzyby i jagody. To zachęciło lokalnych mieszkańców do spacerów po lesie w poszukiwaniu leśnych skarbów.

Pani Helena z Tychowa, która od 20 lat zajmuje się skupem runa leśnego, tłumaczy w rozmowie z dziennikiem że kurki są bardzo kapryśnymi grzybami. – Jak jest sucho, to ich nie ma, ale wystarczy, że trochę popada, i od razu mamy wysyp — mówiła dziennikowi. 

Zauważyła również, że jeszcze niedawno za kilogram kurek można było otrzymać nawet 30 zł/kg, jednak po ostatnich opadach cena spadła do 15 zł/kg. Mimo to, jak podkreśla, ludzie nadal chętnie wybierają się do lasu, ponieważ wciąż jest to opłacalny sposób na zarobek.

Jak donosi dziennik, najlepsi zbieracze potrafią zebrać nawet 15 kg dziennie. To oznacza, że w jeden dzień mogą zarobić ponad 200 zł.

Zbieranie jagód okazuje się jeszcze bardziej dochodowe. W skupach za kilogram jagód płaci się nawet 25 zł/kg, co pozwala najlepszym zbieraczom zarobić do 300 zł dziennie.

Dla części osób zbieranie runa leśnego stało się stałym źródłem dochodu. Jeden z mieszkańców regionu przyznał w rozmowie z "Faktem", że co miesiąc potrafi zarobić na grzybach i jagodach około 1000 zł. – To super dodatek do emerytury – podkreślił jeden z mieszkańców.

W tym roku jednak przez przymrozki jagód w lasach jest niewiele. - Nie ma co zbierać. Jestem zbieraczem i to mnie uderzy, bo nie będę miał na czym zarabiać - przyznał w rozmowie z WP Finanse pan Marek, zbieracz z woj. małopolskiego.

W ubiegłym roku jagody w tym regionie osiągały momentami cenę 45 zł za litr (litr jagód to około 0,6 kg). - W tym roku mogą nawet przekroczyć tę kwotę - ocenił.